Zapowiedź |  Ruszyły zapisy na P-Series Rally

Zapowiedź | Ruszyły zapisy na P-Series Rally

P-series Rally to cykl imprez turystyczno – sportowych, integrujących środowisko miłośników sportowych modeli Porsche zarówno klasycznych jak i współczesnych. W tym roku odbędzie się już trzecia edycja imprezy, która z roku na rok staje się coraz ciekawsza. 

Właśnie ruszyły zapisy na tegoroczny rajd.

Na rajdach pojawiają się załogi z całej Polski, wśród których znaczącą część stanowili członkowie klubu Porsche Club Poland lub osoby ściśle związane z niemiecką marką. Do rajdu dopuszczone są wszystkie sportowe modele z historii marki.
P-series Rally to długie ciekawe trasy turystyczne i nawigacyjna jazda nocna oraz rywalizacja na zasadzie jazdy na regularność. Dwa lata temu impreza odbyła się w Gdańsku i na Żuławach, a w zeszłym roku w Beskidach. Co przygotowano na tegoroczną edycję, która obędzie się w terminie 19-21 maja?

Tym razem baza rajdu będzie zlokalizowana w Górach Izerskich, a dokładnie w Hotelu Cottonina w miejscowości Świeradów Zdrój. Trzecia edycja P-series Rally to specjalnie przygotowane dwie trasy turystyczne. Pierwsza z nich, piątkowa, poprowadzi po okolicznych górskich miejscowościach. Do pokonania będzie dystans około 40 km, jako nocny trening nawigacyjny. Należy to potraktować jako rozgrzewkę przed właściwą trasą rajdu. Druga trasa, sobotnia, będzie ponad 200-kilometrową pętlą prowadząca przepięknymi górskimi drogami i serpentynami. Uczestnicy pojadą najpierw do Czechy, a następnie do Niemiec, co gwarantuje odpowiednią jakość dróg. Jej przebieg zaskoczy uczestników wieloma ciekawostkami turystycznymi, a największą z nich będzie przejazd przez historyczny tor wyścigowy. To będzie prawdziwa niespodzianka, o której więcej zostanie powiedziane w trakcie odprawy. 
Na trasie zostaną rozegrane dwa odcinki z jazdą na regularność i elektronicznym pomiarem czasu. Więcej szczegółów znajdziecie poniżej.

Dodatkową atrakcją tegorocznej imprezy będzie prezentacja Porsche 924, które organizator przygotowuje do startu w historycznej edycji Rajdu Dakar.


Klasyfikacja i podział na klasy

Jednym z elementów rajdu jest rywalizacja w jeździe na regularność (podobna do tej znanej z klasycznych rajdów samochodowych, jednak uproszczona i bardziej przystępna). Nie jest wymagany montaż metromierza i innych urządzeń nawigacyjnych, wszystkie potrzebne dane znajdują się w naszej aplikacji rajdowej Easy Rally.
Dokładny opis i instrukcja na czym polega taka rywalizacja, zostanie przesłany przed rajdem do wszystkich uczestników.
Uczestnicy będą rywalizowali w klasach:
– Sport – 911 od modelu 997, Boxster od modelu 987, Cayman
– Classic – 911 do modelu 996 włącznie, Boxster 986, pozostałe modele do 1999
– Women’s – kierowcą i pilotem mogą być tylko kobiety, wiek pilotki dowolny

Harmonogram imprezy

– piątek 19.05.2023 – przyjazd uczestników do hotelu 
Biuro rajdu będzie otwarte w godzinach popołudniowych (od 15.00 do 22.00)
Dla chętnych wieczorna trasa nawigacyjna – licząca ok. 40 km 

– sobota 20.05.2023 – odprawa dla uczestników – wyjazd na trasę rajdu
O godz. 20.00 wspólna kolacja integracyjna przy Hotelu Cottonina. Podsumowanie imprezy, rozdanie nagród, integracja.
Na specjalnie przygotowanym parkingu, zostanie stworzona przestrzeń do relaksu, rozmów i wymiany doświadczeń.

– niedziela 21.05.2023 – zakończenie imprezy, czas wolny, możliwość zwiedzania okolicy. 

Na 

Jeżeli nie jesteście jeszcze na 100% przekonani czy brać udział w P-Series Rally, to zapraszam do zapoznania się z naszymi relacjami z poprzednich dwóch wydarzeń, które znajdziecie poniżej. Wszystkie szczegółowe informacje oraz formularz do zapisów znajdziecie na stronie organizatora. 


 

Relacja | P-Series Rally znowu udany!

Relacja | P-Series Rally znowu udany!

P-Series Rally w ciągu bardzo krótkiego czasu urosło do rangi jednej z najlepszych imprez dla posiadaczy Porsche w naszym kraju. Wszystko za sprawą ciekawych miejsc i doskonałej atmosfery.

Po zeszłorocznym debiucie, który miał miejsce w Gdańsku i okolicach, w tym roku organizatorzy postawili na jazdę w górskim terenie. Rajd turystyczny P-Series Rally 2022 zagościł w Beskidach, a na uczestników czekała ponad 200-kilometrowa trasa przebiegająca m.in. przez zwykle zamkniętą drogę Babiogórskiego Parku Narodowego, zwaną popularnie Rajsztagiem. Dla chętnych, którzy zdołali przybyć do bazy rajdu w piątkowe popołudnie, Tomek Staniszewski z zespołem zorganizował także wieczorną trasę nawigacyjną na dystansie około 40 km.

W sumie pod Hotelem Zimink, gdzie znajdowała się baza rajdu, w piątek zaparkowało ponad 70 aut marki z Zuffenhausen. P-Series jest o tyle ciekawą imprezą, że w tym samym stopniu przyjeżdżają na nią znakomite egzemplarze współczesnych modeli, jak i rzesza klasyków — głównie z przełomu lat 80. i 90, ale nie tylko. W tym roku współczesnymi gwiazdami imprezy były Porsche 911 GT3 Touring i 911 Targa 4S Heritage Design Edition. Jednym z popularniejszych modeli, co ogromnie cieszy, bo to auto stworzone do jazdy po takich drogach, był model 718 Spyder. Oglądający auta na trasie mogli zobaczyć też 911 GT3 RS 991.2, ale bez wielkiego skrzydła z tyłu. To, co najbardziej cieszy, to, że zdecydowana większość aut współczesnych to były przeróżne wersje i generacje modelu 911 – od Carrera do Turbo S.


Moc klasyki
Wśród klasyków trzeba to za to wyróżnić pojawienie się modelu 911 generacji 964 w słynnej wersji na 30-lecie, czyli popularnego „Jubi”. Carrera 4 w nadwoziu WTL, ale bez wielkiego skrzydła, jest niewątpliwe rzadkością, bo powstało ich zaledwie 911 sztuk. Na P-Series pojawiło się dzięki Tomaszowi Napieralskiemu znanemu z kolekcjonowania ciekawych 911. To nie jedyne rocznicowe Porsche, bo na imprezie obecna była też 911 Millenium, którą przyjechał jeden z członków zarządu polskiego klubu Porsche. W oczy zdecydowanie rzucały się też reprezentowane w znacznej jak na polskie warunki liczbie inne 96-czwórki oraz 993. To cieszy, bo coraz więcej osób traktuje te samochody jako kolekcjonerskie i już dość rzadko wyciąga z garażu, szczególnie w dalsze trasy. Na P-Series można było zobaczyć je w różnych wersjach i nadwoziach — od Coupé, przez Cabriolety, a na Turbo (!) kończąc. Jadące obok siebie doładowane wiatraki w nadwoziu 965 i 993, to był niezwykle przyjemny obrazek.
Na szacunek, za obecność i styl jazdy, zasługuje także jeden z klubowiczów Porsche Club Poland, z którym to organizatorzy ściśle współpracują. Model 914 w wersji Can-Am był zdecydowanie jednym z najbardziej żwawych aut na trasie, mimo że nie dysponował wcale największą mocą. Oby więcej uczestników wpadało na rajd takimi klasykami.
Oczywiście inne modele także miały swoich reprezentantów, a więc nie brakowało Boxsterów, Caymanów, a nawet Macanów. Dzięki naszemu redakcyjnemu koledze Maćkowi, rodzina transaxle również była reprezentowana przez model 944.

Górska jazda

Sobotnia trasa poza przejazdem przez wspomniany Park Narodowy, wiodła także przez tereny sąsiadującej z naszym krajem Słowacji. Dzięki temu przerwa w jeździe mogła obyć się przy brzegu Jeziora Orawskiego, gdzie liczne restauracje serwowały regionalne specjały. Wielu uczestników przerwę od jazdy zorganizowało sobie przy zaporze mieszczącej się na tym akwenie. Kręte górskie drogi idealnie pasowały do samochodów marki Porsche i nawet przy jeździe z bezpiecznymi prędkościami sprawiały sporo frajdy, szczególnie że były one w większości w bardzo dobrej kondycji. Nowością było również wprowadzenie odcinków specjalnych na zasadach rajdów na regularność. Dla uczestników tego rodzaju rywalizacji organizatorzy mieli oczywiście nagrody. Jak to na rajdach bywa, zdarzyły się także niewielkie przygody. Jeden z uczestników złapał tzw. kapcia, ale  nie pozostał na miejscu sam, bo do czasu pojawienie się pomocy drogowej towarzyszyli mu inni współtowarzysze jazdy. Właśnie takie momenty budują dobrą atmosferą każdej motoryzacyjnej imprezy. 
O tych i innych przygodach oraz oczywiście o wszelakich tematach związanych z tematyką naszej ukochanej marki, uczestnicy rozmawiali po wieczornym rozdaniu nagród, które zorganizowano w trakcie grillowej kolacji, tuż obok zaparkowanych aut.
Zwycięzcom gratulujemy i liczymy, że w przyszłym roku P-Series również zagości w kalendarzu imprez, a my jak zwykle pojawimy się na miejscu. Czekamy na termin i do zobaczenia!

Tekst: Piotr Sielicki | Zdjęcia: Maciej Skrzyński

Relacja | Porsche podbiły Gdańsk i Żuławy

Relacja | Porsche podbiły Gdańsk i Żuławy

Kiedy jakaś impreza odbywa się po raz pierwszy, pewnego rodzaju nerwowość towarzyszy zarówno organizatorom, jak i uczestnikom. Z debiutancką edycją P-Series Rally było podobnie, ale gdy ponad 70 załóg w sportowych autach z Zuffenhausen dotarło do mety, każda ze wspominanych stron miała uśmiech na twarzy.

O tym, że impreza zapowiadała się bardzo dobrze, świadczyła najpierw lista zgłoszeń, a następnie pełen parking aut marki Porsche pod Hotelem Orle na Wyspie Sobieszewskiej w Gdańsku. Na rajdzie pojawiły się załogi z całej Polski, wśród których znaczącą część stanowili członkowie klubu Porsche Club Poland lub osoby ściśle związane z niemiecką marką. Do rajdu dopuszczono wszystkie sportowe modele z historii marki, ale zrobiono też wyjątek dla Panamery. Królowały jednak najróżniejsze generacje oraz wersje modelu 911 – od 911 Turbo Cabriolet (930), przez bardzo ładne 964 i 993, aż po już klasyczne „jajecznice” i najnowsze wcielenia, z generacją 992 włącznie. Nie zabrakło też poczciwych „czternastek”, a także nowszych centralnosilnikowych modeli w postaci Boxsterów i Caymanów, kilku 944, największego w rodzinie transaxli 928 czy produkowanych w ograniczonej liczbie 718 Spyder oraz 911 Speedster (991.2). Dźwięk silników głównie w układzie bokser opanował Pomorze i Żuławy, bo właśnie tymi rejonami wiodła trasa sobotniego rajdu.
Zanim jednak uczestnicy wyruszyli w najdłuższą podróż weekendu, w piątkowy wieczór przejazd kawalkady Porsche wprowadził nieco życia w budzące się z pandemicznego snu centrum Gdańska. Auta odwiedziła m.in. tereny Stoczni Gdańskiej i Głównego Miasta. Sesje zdjęciowe i rozmowy z miłośnikami Porsche, które można było toczyć bez zbędnego pośpiechu, budowały atmosferę zbliżającego się rajdu.

Żółte Żuławy
Sobotnia trasa miała dać uczestnikom dużo radości z prowadzenia swoich aut i rzeczywiście tak się stało. Przepiękna trasa na dystansie prawie 300 km wiodła szlakiem hydrotechnicznych rozwiązań inżynieryjnych, czyli mostów, przepraw promowych i śluz Kanału Elbląskiego. Uczestnicy trasy turystycznej zawitali do Fromborka, a następnie przez Wysoczyznę Elbląską i Warmię podążali do Malborka, aby przez Tczew wrócić do Gdańska. Wszystkie Porsche dzielnie podążały po wyznaczonej trasie. Wyjątek stanowili Ci uczestnicy, którzy w ramach trasy sportowej udali się krótszą drogą na Autodrom Pomorze w Pszczółkach. Tam pod okiem instruktora Jakuba Litwina odbywały się szkolenia ze sportowej jazdy.
Boczne drogi całego rejonu, prowadzące wśród zalanych żółtym kolorem pola rzepaku, lasy, nieznane miejscowości, a także historycznie ważne miejscowości okazała się fantastycznym wyborem organizatorów. Sam przyznam, że dawno się tak nie nakręciłem kierownicą, pokonując ogólnodostępne drogi w naszym kraju.
Metą rajdu i jednocześnie wielką atrakcją dla wszystkich uczestników było zwiedzanie stoczni Galeon produkującej na Wiślince luksusowe jachty. Na jej parkingu zrobiło się niezwykle barwnie, gdy wszystkie załogi dotarły do celu. Wieczorem całą imprezę podsumowała plenerowa kolacja w hotelowej bazie rajdu.
To była pierwsza impreza z serii P-Series, ale zdecydowanie można powiedzieć, że nie ostatnia, bo chyba nikt nie wyjeżdżał z Gdańska w niedosycie jazdy i miło spędzonego weekendu w towarzystwie miłośników Porsche. Czekamy na kolejny rajd!

Autor: PS | Zdjęcia: PS/Porscheblog.pl