Odbiór wymarzonego auta z Porsche Store Warszawa

Odbiór wymarzonego auta z Porsche Store Warszawa

Odbiór nowego Porsche z salonu, szczególnie po raz pierwszy, to moment, który z pewnością jest spełnieniem marzeń wielu miłośników motoryzacji. Wybierając Porsche Store Warszawa jako miejsce wydania, sprawiamy, że chwila, która zostanie z nami na długo, będzie miała szczególny smak.

Materiał powstał przy współpracy z Porsche Centrum Warszawa Okęcie

Porsche Store Warszawa to wyjątkowe miejsce, które łączy pasję do motoryzacji z nowoczesnym designem i wyjątkową obsługą klienta. Jako jeden z autoryzowanych salonów marki Porsche w Polsce, oferuje szeroką gamę usług i produktów, które pozwalają nie tylko na zakup samochodów, ale także na doświadczenie Porsche w zupełnie nowym wymiarze. To przestrzeń, która przyciąga zarówno miłośników motoryzacji, jak i osoby poszukujące niepowtarzalnych przeżyć związanych z marką o globalnej renomie. To także miejsce, w którym łączy się tradycja z nowoczesnością, a pasja do perfekcji znajduje odzwierciedlenie w każdym detalu, a więcej możecie przeczytać o nim tutaj.

Cały proces zakupu auta rozpoczyna się od momentu, kiedy samochód rodzi się w naszych myślach. W Porsche Store Warszawa klienci mogą liczyć na pełne wsparcie i doradztwo w konfiguracji, co daje możliwość zobrazowania naszych myśli, na początku wirtualnie, a następnie w rzeczywistości. Każdy wybór, od koloru nadwozia po wykończenie wnętrza, to część podróży, w której samochód staje się osobistym dziełem sztuki. Dzięki wyjątkowym dziełom inżynierów i opcjom Porsche Exclusive Manufaktur każdy egzemplarz staje się wyjątkowy.

Jednak to dopiero początek emocji. Wnętrze Porsche Store Warszawa jest stworzone po to, by ten wyjątkowy czas jeszcze bardziej wzmocnić. Elegancka, nowoczesna przestrzeń, pełna subtelnych akcentów marki Porsche tworzy ciepłą i radosną atmosferę. Każdy szczegół, od minimalistycznego designu po profesjonalną obsługę, ma na celu sprawienie, by właściciel poczuł się wyjątkowo.

W końcu czeka na niego nowe Porsche, przykryte materiałową płachtą. Po odsłonięciu wszystkie detale, które zostały starannie wybrane, stają się rzeczywistością. Widok samochodu w pełnej krasie sprawia, że serce bije szybciej. Od dynamicznego kształtu nadwozia po wyrafinowaną elegancję wnętrza lub iście sportowy klimat – każdy element auta mówi o pasji i precyzji, z jaką powstał. W Porsche Store Warszawa nie chodzi tylko o przekazanie kluczyków, ale o stworzenie wyjątkowego doświadczenia, które zostaje w pamięci na długie lata.

Kluczowym momentem jest chwila, w której nowy właściciel otrzymuje czarne pudełko. To nie tylko symboliczny gest, ale emocjonalne zakończenie długiej drogi, która zaczęła się od marzeń. W specjalnie przygotowanym opakowaniu czekają kluczyki, instrukcja obsługi oraz wizytówka doradcy serwisowego, który w przyszłości będzie dbał o auto. To zapewnienie, że nowy właściciel nie jest sam – od teraz będzie miał przy sobie profesjonalistów, gotowych do pomocy na każdym etapie użytkowania samochodu. Czasami efekt jest jeszcze mocniejszy, dzięki dodatkom z kolekcji Porsche Lifestyle — modelom odwzorowującym prawdziwe auto z garażu czy kolekcji ubrań i gadżetów dedykowanej konkretnemu modelowi.

W tej wyjątkowej atmosferze każdy odbiór nowego Porsche to więcej niż tylko formalność. To celebracja pasji, designu i technologii, które łączą się w jedno – w samochód, który będzie towarzyszył właścicielowi przez kolejne lata, dostarczając niezapomnianych emocji na każdej drodze. Zanim się na niej pojawi, doradca dokładnie tłumaczy jego pracę. Właściciel zostaje szczegółowo poinformowany o wszystkim, co istotne w eksploatacji nowego pojazdu – od systemów multimedialnych, przez technologię Porsche Connect, aż po funkcje bezpieczeństwa. Doradca prowadzi Cię przez cały proces, prezentując wszystkie zaawansowane rozwiązania, które oferuje nowoczesne Porsche, jak również odpowiadając na wszelkie pytania.

Każdy samochód, który opuszcza Porsche Store Warszawa, to auto wyjątkowe. My mieliśmy okazję towarzyszyć wydaniu dwóch wersji 911 z absolutnego modelowego topu, ale z kompletnie dwóch różnych biegunów – 911 GT3 RS i 911 Dakar. To dopiero początek pięknych wydań z salonu na warszawskim Powiślu.

Relacja | Kawowy zawrót głowy

Relacja | Kawowy zawrót głowy

W pierwszą niedzielę października odbyła się ostatnia w tym roku edycja Porsche i kawa, która przejdzie do historii dzięki motywowi głównemu, który zainspirował uczestników oraz rekordowej frekwencji. W sumie pod salonem Porsche Centrum Warszawa Okęcie zawitało 269 samochodów marki z Zuffenhausen.

Spotkania z serii Porsche i kawa, które współtworzymy w stolicy z Porsche Centrum Warszawa Okęcie na stałe wpisały się już w kalendarz imprez dla miłośników Porsche. Fantastyczne auta ze wszystkich epok produkcji Porsche, uśmiechnięte twarze uczestników z kubkami świeżej kawy w rękach i dodatkowe atrakcje, to fundament naszego wydarzenia. Każda kolejna edycja jednak różni się od poprzedniej.

Tematem ostatniej imprezy było 50-lecie Turbo. Co zrobili uczestnicy Porsche i kawa? Przyjechali wszystkimi generacjami tego kultowego modelu, w tym tak specjalnymi wersjami jak 911 Turbo 3.6 czy 911 Turbo S Exclusive Series. Wokół przygotowanej z okazji rocznicy prezentacji pierwszego i najnowszego modelu 911 Turbo, zaparkowały wszystkie pozostałe generacje, w tym 993, 997.2 Turbo S czy 991.

Do tego pojawiła się cała plejada klasycznych modeli, z tak rzadkimi na naszych drogach 356, 912 czy 914! W sekcji klasyków pojawiły się auta, które na Porsche i kawa zawitały po raz pierwszy. Na tle salonu można było oglądać trzy czerwone egzemplarze – wczesne 911 z krótkim rozstawem osi oraz dwie 912 we wczesnej i nieco późniejszej specyfikacji. Ozdobą spotkania był również piękny egzemplarz 911 SC na czarnych tablicach i z długoletnią polską historią!

Przepięknie skonfigurowane Cayenne, Macany, Panamery czy Taycany (w tym Turbo GT) oraz cała grupa współczesnych modeli sportowych dopełniły tego niesamowitego obrazu. Wśród nich trzeba wymienić 911 ST, trzy 911 GT3 RS 992, piękne 911 GT3 wszystkich możliwych generacji oraz inne modele jak Spyder RS czy GT4 RS,  Nawet 911 Dakar zaszczyciło nas swoją obecnością.

Transaxle? To było absolutnie niespotykane jak dotąd zestawienie Porsche tej rodziny na Porsche i kawa! Były seryjnie egzemplarze 924 (w tym w odmianie Turbo), 928, 944 i 968, ale tym razem absolutną furorę zrobiły zmodyfikowane wersje. Na spotkaniu pojawiło się m.in. 944 Turbo w specyfikacji jak w słynnym pucharze Turbo Cup, absolutnie rewelacyjne i poszerzone 928 przygotowane przez słynna firmę Strosek czy 924 z pakietem Zender. Transaxle ustawione wzdłuż głównej alejki podbiły pierwszą część parkingu. Licznie pojawiły się też 911 generacji 996.

Przy okazji spotkania można było  obejrzeć nowe Porsche 911 Carrera (992.2), a także nowe modele elektryczne Macan oraz   Taycan oraz Panamera i Cayenne w wersjach Turbo, które zostały udostępnione przez salon Porsche Centrum Warszawa Okęcie. Uśmiechnięte dzieci w strefie z animacjami, pracujące na pełnych obrotach food trucki i kolejne rekordy pobijane na symulatorach, to też już stałe elementy naszych spotkań.
Jedyne co możemy napisać, to że jesteście niesamowici i mamy nadzieję, że czuliście moc wyjątkowej społeczności marki Porsche, którą staramy się współtworzyć. Dziękujemy i do zobaczenia na wiosnę!

Zapraszamy do galerii zdjęć przygotowanej przez Piotr Kaczor | @kaczy_

Łódź z silnikiem z Porsche zawitała do Polski

Łódź z silnikiem z Porsche zawitała do Polski

Chcąc nie chcąc motoryzacja zmierza w kierunku elektromobilności. Jedni robią to lepiej, drudzy gorzej. Na nasze szczęście Porsche należy do tej pierwszej grupy, a najnowsze modele na prąd zdają się kontynuować dobrą passę, o czym miała już okazję przekonać się grupa klientów salonu Porsche Centrum Warszawa Okęcie. I czekała na nich nie lada niespodzianka.

Materiał powstał przy współpracy z Porsche Centrum Warszawa Okęcie

W minioną sobotę nad jeziorem Ukiel w Olsztynie zaproszonych gości przywitała reprezentacja PCWO, ale też instruktorzy Porsche Experience oraz przedstawiciele firmy RR Yachts. To zwiastowało trzy główne atrakcje i całkiem aktywny dzień.

Na starcie uczestnicy eventu mogli liczyć na orzeźwienie po podróży. W przystani czekała jedna z zaledwie 25 wyprodukowanych sztuk łodzi stworzonej przy współpracy marki Frauscher z Porsche. I w żadnym wypadku nie są to puste słowa. Model eFantom skrywa w sobie rozwiązania bezpośrednio zaczerpnięte z nowego, elektrycznego Macana. Siłę napędową stanowi dokładnie ta sama jednostka, co w nowym SUV-ie ze Stuttgartu. Co ciekawe, maksymalna moc została tu ograniczona do 400 kW (z 470 kW dostępnych w Macanie Turbo). Energia do napędzania jednostki wędruje spod pokładu, gdzie schowane są również te same baterie, co w aucie, a ich pojemność wynosi 100 kWh.

Porsche  maczało też palce przy „zawieszeniu” tego wodnego majstersztyku. Dla wysokiego komfortu podróży zastosowano izolatory wibracyjne oparte na stalowych linach. Choć brzmi jak technologia rakietowa, jest doskonałym w swej prostocie rozwiązaniem. Wygooglujcie sobie!

Na koniec wisienka na torcie – tryby jazdy. A w zasadzie pływania. Model eFantom, zupełnie jak elektryki od Porsche, ma do wyboru cztery tryby: Docking, Range, Sport oraz Sport Plus. Każdy z nich zmienia prędkość maksymalną oraz reakcję na gaz. Producent twierdzi, że w trybie łączącym cruising z pełną prędkością możliwe jest pływanie przez 2-3 godziny. Muszę przyznać, że to zaskakująco dobry wynik.

Po wejściu na pokład nie da się nie zauważyć kierownicy rodem z 911 generacji 991. Do tego stacyjka z lewej strony, pięć analogowych zegarów i herb marki na zagłówkach. Można poczuć się jak u siebie. Goście nie kryli zachwytu, a pogoda dopisała.

Na lądzie uczestnicy zostali przekazani w dobre ręce trenerów Porsche Experience. Na parkingu czekały nowe Panamery oraz Taycany w najróżniejszych konfiguracjach i specyfikacjach. Turbo, 4S, CrossTurismo, SportTurismo czy klasycznym wydaniu. Było z czego wybierać, a do pokonania było 80 kilometrów malowniczych mazurskich tras. Poza zmodyfikowanym względem poprzedników napędem, gwoździem programu było czyniące cuda zawieszenie Porsche Active Ride dostępne teraz w obu tych modelach, oznaczające niemal absolutny brak przechyłów na zakrętach, także przy dynamicznych manewrach. Jest to coś, czego nie oddadzą żadne słowa, więc nawet nie będę próbował. W wolnej chwili udajcie się do najbliższego salonu.

Po powrocie przyszedł czas na chwilę relaksu w doborowym towarzystwie nowego Macana. Jako pierwsze w Polsce, PCWO zaprezentowało szerszemu gronu najświeższy model w gamie Porsche. Eksperci mieli pełne ręce roboty, bo zainteresowanie autem przerosło oczekiwania – do tego stopnia, że kilka osób chciało go zamówić od razu. Dwa warianty mocy, spory zasięg i ogromna liczba opcji są tym, co może przekonać. Choć tego wieczoru największą furorę zrobił… kolor.

Tak, komunikacyjny lakier Provence w lawendowym odcieniu trafił na idealne warunki, żeby podkreślić swoje walory – deszczowa aura zwieńczona spektakularnym zachodem słońca wyciągnęła z niego to, co najlepsze. A więcej o samym aucie dowiecie się z naszej zabawy konfiguratorem, która zaowocowała dwoma nieszablonowymi specyfikacjami. I chociaż to tylko „kolejny elektryczny SUV”, to po dotychczasowych doświadczeniach nie możemy doczekać się, aż go wypróbujemy.

Miejsce jak z bajki | Zimowe miasteczko Porsche

Miejsce jak z bajki | Zimowe miasteczko Porsche

Zimowe Miasteczko Porsche? Brzmi jak cel dalekiej wyprawy w stronę bieguna północnego. Aby je zobaczyć i skorzystać z atrakcji wystarczy wybrać się do Warszawy, a dokładnie do Elektrowni Powiśle. My już byliśmy i sprawdziliśmy co na Was czeka.

Materiał powstał przy współpracy z Porsche Centrum Warszawa Okęcie

Przedświąteczny czas nigdy nie należy do łatwych, bo codzienne obowiązki kumulują się z przygotowaniami do Wigilii w domu lub wyjazdów. Czasem warto jednak na chwilę się zatrzymać i spędzić czas samemu lub z rodziną w miłej atmosferze. Jeżeli chcecie połączyć to z pasją do marki Porsche, to najlepszym miejscem do spędzenia takich chwil będzie Zimowe Miasteczko Porsche w Elektrowni Powiśle.

Co czeka na odwiedzających? Wchodząc przez bramę miasteczka, trafiamy do świątecznie udekorowanego świata. Dla miłośników zimowych aktywności czeka lodowisko. Z możliwości wypożyczenia łyżew mogą skorzystać zarówno dzieci, jak i dorośli. Wystarczy wypełnić dokument i już na ławce obok można zakładać czerwone łyżwy. W rytmie muzyki i pięknego oświetlenia istnieje możliwość nauczenia się stawiania pierwszych kroków w tym sporcie lub po prostu zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia. Po takiej aktywności nie ma nic lepszego od kubka gorącej czekolady. Ten czeka na Was w chatce tuż obok wypożyczalni łyżew.

Jeżeli macie ochotę bliżej poznać markę Porsche i kultowy model 911, to swoje kroki możecie skierować do specjalnego pawilonu. To w nim można obejrzeć z bliska aktualną generację 911 Carrera 4S Targa oraz w ciepłej atmosferze bliżej poznać ofertę salonu Porsche Centrum Warszawa Okęcie, który jest organizatorem całego miasteczka.

W pawilonie odbywają się również przeróżne świąteczne warsztaty, jednakowo dla dzieci oraz dorosłych. To doskonała okazja, żeby w czasie wigilijnych przygotowań spędzić razem czas i nauczyć się nowych umiejętności. W ramach warsztatów można m.in. stworzyć swoje własne naczynia ceramiczne, kartki świąteczne, ozdoby makramowe, stroiki, świece sojowe czy ozdoby na choinkę. Szczegółowy program warsztatów i formularz do zapisów jest dostępny na stronie wydarzenia [TUTAJ]. Polecamy, bo warsztaty dają ogrom radości i satysfakcji.

Naprzeciwko pawilonu znajduje się kolejna atrakcja. Czy marzyliście kiedyś o tym, żeby znaleźć się w środku szklanej kuli ze świąteczną dekoracją? Teraz to możliwe. Dzięki specjalnej instalacji można całą rodziną wejść do środka i usiąść na krześle Porsche przy ubranej choince, z prezentami i z fruwającymi wokoło płatkami śniegu podrywanymi przez dmuchane powietrze. Selfie w kuli śnieżnej? Brzmi dobrze!

Zimowe Miasteczko Porsche w Elektrowni Powiśle to świąteczna frajda dla wszystkich. Jest otwarte codziennie do 23 grudnia włącznie, od godziny 11:00 do 21:00. My już byliśmy i jeszcze tam wrócimy. Widzimy się w miasteczku!

Relacja | Legendarny wieczór

Relacja | Legendarny wieczór

Czy kilka samochodów wystawionych w strefie serwisowej i salonie, połączonych z wystąpieniami na ich temat może porwać fanów Porsche, którzy raczej emocjonuję się jazdą? Okazuje się, że może, gdy wydarzenie pełne jest pasji do marki.

Materiał powstał przy współpracy z Porsche Centrum Warszawa Okęcie

W Porsche Centrum Warszawa Okęcie jest taki wieczór w roku, kiedy prężnie funkcjonujący serwis całą swoją pracę wkłada nie w przeprowadzenie przeglądów czy napraw, a przygotowanie wyjątkowego spotkania. W tym roku był on poświęcony konstrukcjom z napędem na cztery koła i rajdowej tradycji Porsche. Jego oficjalną część rozpoczęła prowadząca cały wieczór Joanna Zientarska, nie bez przyczyny, bo w swojej dziennikarskiej karierze uczestniczyła w setkach rajdowych i terenowych imprez. Gości przywitał też Marcin Olszański, który jest kierownikiem serwisu i wraz z mistrzem serwisu Marcinem Wytrykusem oraz grupą pracowników całego działu przygotował wyjątkową wystawę. Gwiazd tego wieczoru było kilka, a zaproszeni goście mieli okazję nie tylko zobaczyć je z bliska, ale także posłuchać na ich temat wielu ciekawych historii.

Pojawiły się modele, które nieczęsto można spotkać na drogach. W centralnym punkcie uwagę przykuwało Porsche 911 Dakar w pakiecie Rally Design. Jeden z nielicznych egzemplarzy w Polsce i pierwszy oficjalnie zaprezentowany na Okęciu. Wspomniany pakiet stylistyczny sprawia, że model ten nawiązuję swoimi barwami do klasycznego 911 Carrera 3.2 4×4 (953), które wygrało Rajd Paryż-Dakar w 1984 roku. Motyw ten to oczywiście hołd dla kultowych kolorów producenta wyrobów tytoniowych, który w latach 80. bardzo mocno reklamował się w sportach motorowych. Biało-niebieskie auta marki Porsche królowały wówczas w Le Mans, Paryż-Dakar i na rajdowych odcinkach specjalnych. 911 Dakar, to auto limitowane do dwóch i pół tysiąca egzemplarzy, dlatego nawet jedna sztuka potrafi wzbudzić ogromne zainteresowanie.

Pięknie komponował się on z resztą przygotowanej wystawy, bo stał pomiędzy dwoma innymi Porsche. Pierwszy był samochodem klasycznym, ale zbudowanym niedawno do startu w najbliższej edycji Rajdu Dakar Classic. Mowa o Porsche 924 Turbo w wersji wyczynowej. Nie posiada on napędu na cztery koła, bo jest klasycznym transaxlem z silnikiem z przodu i skrzynią biegów przy tylnej osi. Jednak jego zmodyfikowane zawieszenie, zwiększony prześwit i poszerzone nadkola, które mieszczą teraz terenowe opony, dają mu ogromne szansa na powalczenie o najwyższe rezultaty na piaszczystych próbach.

W trakcie wieczoru obecni byli członkowie zespołu, który na początku roku wystawi dwa takie wozy do rywalizacji w Arabii Saudyjskiej. Podejmą oni próbę osiągnięcia czegoś, co modelowi 924 nie udało się w 1981 roku, czyli dotarcia do mety. Różnica w specyfikacji jest jednak znaczna, więc cel wydaje realny. Wszyscy obecni mogli posłuchać Łukasza Zolla i Tomasza Staniszewskiego — kierowców, którzy poprowadzą oba auta. Będący zaraz po poważnych testach zawodnicy, zgromadzili wiedzę, którą chętnie dzielili się z fanami projektu.

Po prawej stronie 911 Dakar stało za to auto, które pierwotnie z rajdami się nie kojarzy, a jednak było ostatnim oficjalnym projektem Porsche na bezdroża. To Cayenne S pierwszej generacji po liftingu, w wersji Transsyberia, czyli pamiątkowej edycji poświęconej 26 egzemplarzom zbudowanym do walki w rajdowym maratonie o tej samej nazwie. Porsche startowały w tej imprezie w latach 2006 – 2008, a jednym z polskich zawodników, który miał możliwość jazdy nim, był pilot rajdowy Jarosław Kazberuk. Legenda świata 4×4 w naszym kraju, również z dakarowym doświadczeniem, także gościł tego wieczoru w PCWO. Barwnie opowiadał on o wielu niesamowitych przygodach z trasy liczącej prawie 10 tys. km z Moskwy do Ułan Bator, którą pokonał z Robertem Szustkowskim. Zajęli wtedy bardzo wysokie dziewiąte miejsce. W tamtym czasie Jarosław Kazberuk był również obecny na wielu imprezach pokazujących możliwość Cayenne w drogowych wersjach, co przypomniał w swoich opowieściach. Podkreślił w nich też, jak bardzo Cayenne było rewolucyjne dla klasy SUV.

Uzupełnieniem historii Cayenne była prezentacja pierwszego modelu dostępnego w salonach oraz najnowszej odmiany, czyli trzeciej generacji po liftingu. Bezpośrednie porównanie dwóch aut, które dzieli 20 lat, dało możliwość pokazania jaki rozwój przez ten czas zaliczyło Cayenne. Cała prezentacja, z odpowiednią oprawą świetlną i wzbogacana filmami na ekranie oraz gadżetami w postaci elementów rajdowego wyposażania stanowiła spójną i imponująca całość. Nie było to jednak wszystko, co czekało tego wieczora na gości imprezy.

Specjalny Dakar
Rajdowa historia Porsche, w tym także w długich i morderczych maratonach mocno wiąże się z naszym krajem. Wszystko za sprawą Sobiesława Zasady, który jak dotąd był jedynym fabrycznym kierowcą z kraju nad Wisłą w szeregach Porsche. Dlatego właśnie jemu poświęcono samochód, który tego wieczora zagościł w Porsche Centrum Warszawa Okęcie na specjalnie przygotowanym stanowisku. Pojawił się tam również dlatego, że choć stworzony z inicjatywy Porsche Polska, to budową zajęli się specjaliści z Porsche Exclusive Manufaktur, którego PCWO jest jednym z dwóch w Polsce i 100 na świecie partnerów. Czym zajmują się fachowcy od indywidualizacji, można było zobaczyć właśnie na bazie Porsche 911 Dakar RED58 Special. Tak został oficjalnie ochrzczony model, którego pierwowzorem było rajdowe auto załogi Zasada/Wachowski z Maratonu Londyn-Sydney w 1968 roku. Więcej o tym samochodzie pisaliśmy TUTAJ. Prezentacją tego prawdziwego dzieła sztuki na kołach, miał przyjemność zająć się nasz redakcyjny kolega Piotr Sielicki, który opowiedział o ponad 50 elementach stworzonych na zamówienie, kosztach, czasie i metodach powstawania specjalnych zamówień z manufaktury oraz tym jakie poziomy indywidualizacji oferowane są przez markę Porsche.

Po oficjalnej części na gości czekały dodatkowe atrakcje w postaci symulatorów jazdy terenowym modelem i to po pustyni, poćwiczenia refleksu na urządzeniu dla profesjonalnych kierowców oraz możliwość dokładnego obejrzenia aut w towarzystwie pracowników i gości PCWO. Jak zwykle przy tej serii eventów, nikt z zaproszonych nie opuszczał imprezy zawiedziony. Kondensacja wyjątkowych aut, wiedzy oraz miłości do marki spowodowała, że każdy otrzymał niesamowitą dawkę pozytywnych emocji, które napędzają pasję do Porsche jeszcze mocniej. To pokazuje, że poza przyjemnością z jazdy tymi autami, właśnie dlatego warto być częścią tej społeczności.