Porsche Cayenne Coupé jest jak smartfon. I o dziwo to doskonale!

Porsche Cayenne Coupé jest jak smartfon. I o dziwo to doskonale!

Najlepszy aparat to obecnie pewnie jeden z bezlusterkowców górnej półki. Ale zdjęcia i tak robisz smartfonem, bo ich obiektywy dotarły już do poziomu, który w zupełności wystarczy do codziennego użytku. Filmiki też oglądasz na ekranie o przekątnej 6 cali, chociaż kilka metrów dalej jest nowy telewizor. Smartfonem robisz zakupy, płacisz za nie, a to wszystko odpisując na wiadomości i zostając na bieżąco ze światem. Smartfon nie jest najlepszy w pojedynczych dziedzinach. Ale jest najlepszy we wszystkim. I takie właśnie jest Cayenne. Spełni oczekiwania w każdych warunkach. A ja przekonałem się o tym boleśnie.

 

Materiał powstał przy współpracy z Porsche Centrum Warszawa Okęcie

Zadzwonił budzik. Na dworze było jeszcze ciemno, większość ludzi przewracała się dopiero na drugi bok, a szyby aut stojących na zewnątrz były pokryte zmarzliną. Byłem w drodze na sesję zdjęciową, już ciesząc się z nadchodzącego wschodu słońca. Przed obiektywem stanęło Cayenne Coupé w kolorze Arctic Grey i, jak to zwykle bywa, wywołało wśród uczestników dyskusję. Tym razem nasze rozmowy potoczyły się w kierunku odpowiedzi na pytanie, czy Cayenne to idealne auto dla kobiety? Tak się składa, że do tej dyskusji mogłem dołożyć swoje trzy grosze, bo nie tak dawno temu, z takim dokładnie autem spędziłem tydzień podczas alpejskiej wycieczki.

Nie wchodząc w niepotrzebny monolog, czuję się w obowiązku uprzedzić, że nie jestem fanem SUV-ów. Ot zwyczajnie nie rozumiem tej mody. Czy może nie rozumiałem.  Bo jak to często w takich przypadkach bywa, przez cały tydzień czekała mnie seria zaskoczeń. Pierwsze pojawiły się tu, gdzie najmniej się tego spodziewałem – jeszcze w mieście. Mając do załatwienia kilka spraw w centrum Warszawy pewnie każdy chętnie wpakowałby się w coś pokroju Renault Twingo pierwszej generacji zamiast 2,5-tonowego SUV-a. Jednak po kilku rondach i paru manewrach parkowania w bardzo różnych konfiguracjach szybko okazało się, że w zasadzie to niekoniecznie. Skrętna tylna oś czyniła cuda wszędzie tam, gdzie było ciasno i manewrowanie Cayenne w zasadzie nie różniło się zbyt wiele od zdolności małego „mieszczucha”.

Nie do końca wiem od czego to zależy, może to za sprawą układu kierowniczego, ale, jak każde Porsche, tak i największego przedstawiciela marki wyczuć jest bardzo łatwo i szybko przyzwyczajamy się do proporcji SUV-a. To połączenie sprawiło, że jego rozmiary jakby zniknęły. Przyjemny dodatek w rozgardiaszu codziennych spraw to fakt, że zawieszenie pozwoli Wam cieszyć się kawą nawet przejeżdżając przez progi zwalniające. Możecie brać solidnego łyka bez obaw, bo w kabinie nawet tego progu nie poczujecie. Ale zawieszenie swoją prawdziwą magię pokazało dopiero później.

Zanim to nastąpiło, przyszło mi docenić te elementy, które docenia się w trasie. Tu wszystko było dokładnie tak, jakbyście tego oczekiwali: niesamowicie wygodne fotele, wystaraczjąca ilość schowków na wszystkie podręczne szpargały, intuicyjny interfejs, a przede wszystkim – osobny panel klimatyzacji z fizycznymi przyciskami. Nie trzeba szukać na dotykowym ekranie odpowiedniego menu, nie potrzeba trzech czy czterech kliknięć i nie trzeba odrywać oczu od drogi. W dodatku przy wysokich prędkościach w środku panuje cisza, ilość miejsca w zupełności wystarczy, a i bagażnik, pomimo ściętej linii dachu, nie rozczaruje.  Zrobienie 1200 kilometrów jednego dnia na rodzinny wypad na narty nie będzie stanowiło żadnego problemu.

Jeśli jednak planujecie poruszać się głównie po trasach, to warto rozważyć inną wersję napędową niż hybryda. W mieście spalanie będzie naprawdę niskie, jednak w dłuższej podróży, po rozładowaniu baterii, jej waga zrobi swoje i jednostka nie będzie należała do najbardziej ekonomicznych, szczególnie względem mocy dostępnej pod prawą stopą. Na szczęście wybór silników jest szeroki, a doradcy z Porsche Centrum na Okęciu na pewno pomogą.

Ale nie oszukujmy się, komfort w Cayenne był czymś, co wymagało jedynie potwierdzenia. Punkt do odhaczenia, a nie wpisania na listę zaskoczeń. Lista wydłuży się, kiedy zjedziecie z autostrady na nieco bardziej pokręcone, najlepiej górskie, drogi. Na odcinkach, które zachęcały do wciśnięcia lewej łopatki i redukcji o dwa, może trzy przełożenia, Cayenne kusiło do zabawy niczym rozszczekany szczeniaczek. I chociaż na pierwszy rzut oka nie powinno tego robić, to z każdym kolejnym zakrętem moja szczęka lądowała coraz niżej, aż w końcu wykrzywiła się w szerokim uśmiechu.

Nie mam pojęcia, w jaki sposób inżynierom z Zuffenhausen się to udało, ale zawieszenie tego samochodu i systemy je wspomagające sprawiły, że nie tylko można mieć masę frajdy ze sportowej jazdy SUV-em (co przyznaję z bólem), ale też naprawdę trudno wyprowadzić to auto z równowagi. Mi się nie udało, nawet na fragmentach, gdzie po jednej ze stron zalegały resztki śniegu, przyczepność pozostawała bez zmian. Oczywiście, czuć, że Cayenne swoje waży, a środek ciężkości jest zdecydowanie wyżej niż w 911, ale nie można mu odmówić potencjału, nawet w rękach mniej doświadczonych kierowców. Wciąż czuć, że to Porsche z krwi i kości.

No właśnie, Porsche. Kiedy przenosiliśmy się w sam środek Elektrowni Powiśle, która właśnie budziła się do życia, dotarł do mnie jeszcze jeden fenomen tego samochodu. Chyba najbardziej subiektywny, bo dotyczący… wizerunku. O ile w przypadku konkurencji kierowca może liczyć na najróżniejsze przywary, o tyle w przypadku Cayenne, jedyne, co podąża za właścicielem to cząstka magicznego dziedzictwa Porsche. Każdorazowy widok kluczyka, najlepiej z tradycyjnym breloczkiem, będzie powodował mimowolny uśmiech na twarzy, a w głowie powtarzać się będzie zdanie „mam swoje Porsche”. W dodatku nie będą to puste słowa, bo idzie za nami produkt niezwykle uniwersalny. Mówi się, że jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Ale to auto stanowi wyjątek potwierdzający regułę, czego, wstyd przyznać, sam się nie spodziewałem.

Wracając więc do odpowiedzi na nasze pytanie: tak, zgodziliśmy się, że Cayenne to rzeczywiście idealny samochód dla kobiety. Przecież nie bez powodu za kierownicami tylu z nich zasiadają właśnie przedstawicielki płci pięknej. Jest przyjemny i prosty w użytkowaniu, a jednocześnie tam, gdzie trzeba (lub gdzie po prostu tego chcemy), pokaże pazur. Ma ergonomiczne wnętrze i nie trzeba martwić się absolutnie niczym: od jego rozmiaru, przez nierówności na jezdni aż po przyczepność na mokrym. Trzeba tylko rozsiąść się wygodnie, a samochód w zasadzie zrobi resztę. I przy okazji, co zobaczycie w galerii poniżej, jest niesamowicie stylową bestią!

Jeśli kiedykolwiek mieliście, lub wciąż macie, jakikolwiek samochód marki z Zuffenhausen, to doskonale wiecie, że nie da się po tym wrócić do czegokolwiek innego niż Porsche. A jeśli nie macie, to lepiej uważajcie, bo wystarczy raz żeby wpaść jak śliwka w kompot. Jednym i drugim zdecydowanie polecam jazdę testową nowym Cayenne. Kilka egzemplarzy czeka na Okęciu, a zaskoczenie, które sam przeżyłem, jest tego warte. Szczególnie, że doradcy z Sekundowej na pewno lepiej powiedzą o wszelkich udogodnieniach i wyjaśnią magię tego zawieszenia. A Wy, drogie Panie, jeśli to czytacie, dajcie znać, za co doceniacie Cayenne i co Was w nim urzeka najbardziej?

Relacja | Legendarny wieczór

Relacja | Legendarny wieczór

Czy kilka samochodów wystawionych w strefie serwisowej i salonie, połączonych z wystąpieniami na ich temat może porwać fanów Porsche, którzy raczej emocjonuję się jazdą? Okazuje się, że może, gdy wydarzenie pełne jest pasji do marki.

Materiał powstał przy współpracy z Porsche Centrum Warszawa Okęcie

W Porsche Centrum Warszawa Okęcie jest taki wieczór w roku, kiedy prężnie funkcjonujący serwis całą swoją pracę wkłada nie w przeprowadzenie przeglądów czy napraw, a przygotowanie wyjątkowego spotkania. W tym roku był on poświęcony konstrukcjom z napędem na cztery koła i rajdowej tradycji Porsche. Jego oficjalną część rozpoczęła prowadząca cały wieczór Joanna Zientarska, nie bez przyczyny, bo w swojej dziennikarskiej karierze uczestniczyła w setkach rajdowych i terenowych imprez. Gości przywitał też Marcin Olszański, który jest kierownikiem serwisu i wraz z mistrzem serwisu Marcinem Wytrykusem oraz grupą pracowników całego działu przygotował wyjątkową wystawę. Gwiazd tego wieczoru było kilka, a zaproszeni goście mieli okazję nie tylko zobaczyć je z bliska, ale także posłuchać na ich temat wielu ciekawych historii.

Pojawiły się modele, które nieczęsto można spotkać na drogach. W centralnym punkcie uwagę przykuwało Porsche 911 Dakar w pakiecie Rally Design. Jeden z nielicznych egzemplarzy w Polsce i pierwszy oficjalnie zaprezentowany na Okęciu. Wspomniany pakiet stylistyczny sprawia, że model ten nawiązuję swoimi barwami do klasycznego 911 Carrera 3.2 4×4 (953), które wygrało Rajd Paryż-Dakar w 1984 roku. Motyw ten to oczywiście hołd dla kultowych kolorów producenta wyrobów tytoniowych, który w latach 80. bardzo mocno reklamował się w sportach motorowych. Biało-niebieskie auta marki Porsche królowały wówczas w Le Mans, Paryż-Dakar i na rajdowych odcinkach specjalnych. 911 Dakar, to auto limitowane do dwóch i pół tysiąca egzemplarzy, dlatego nawet jedna sztuka potrafi wzbudzić ogromne zainteresowanie.

Pięknie komponował się on z resztą przygotowanej wystawy, bo stał pomiędzy dwoma innymi Porsche. Pierwszy był samochodem klasycznym, ale zbudowanym niedawno do startu w najbliższej edycji Rajdu Dakar Classic. Mowa o Porsche 924 Turbo w wersji wyczynowej. Nie posiada on napędu na cztery koła, bo jest klasycznym transaxlem z silnikiem z przodu i skrzynią biegów przy tylnej osi. Jednak jego zmodyfikowane zawieszenie, zwiększony prześwit i poszerzone nadkola, które mieszczą teraz terenowe opony, dają mu ogromne szansa na powalczenie o najwyższe rezultaty na piaszczystych próbach.

W trakcie wieczoru obecni byli członkowie zespołu, który na początku roku wystawi dwa takie wozy do rywalizacji w Arabii Saudyjskiej. Podejmą oni próbę osiągnięcia czegoś, co modelowi 924 nie udało się w 1981 roku, czyli dotarcia do mety. Różnica w specyfikacji jest jednak znaczna, więc cel wydaje realny. Wszyscy obecni mogli posłuchać Łukasza Zolla i Tomasza Staniszewskiego — kierowców, którzy poprowadzą oba auta. Będący zaraz po poważnych testach zawodnicy, zgromadzili wiedzę, którą chętnie dzielili się z fanami projektu.

Po prawej stronie 911 Dakar stało za to auto, które pierwotnie z rajdami się nie kojarzy, a jednak było ostatnim oficjalnym projektem Porsche na bezdroża. To Cayenne S pierwszej generacji po liftingu, w wersji Transsyberia, czyli pamiątkowej edycji poświęconej 26 egzemplarzom zbudowanym do walki w rajdowym maratonie o tej samej nazwie. Porsche startowały w tej imprezie w latach 2006 – 2008, a jednym z polskich zawodników, który miał możliwość jazdy nim, był pilot rajdowy Jarosław Kazberuk. Legenda świata 4×4 w naszym kraju, również z dakarowym doświadczeniem, także gościł tego wieczoru w PCWO. Barwnie opowiadał on o wielu niesamowitych przygodach z trasy liczącej prawie 10 tys. km z Moskwy do Ułan Bator, którą pokonał z Robertem Szustkowskim. Zajęli wtedy bardzo wysokie dziewiąte miejsce. W tamtym czasie Jarosław Kazberuk był również obecny na wielu imprezach pokazujących możliwość Cayenne w drogowych wersjach, co przypomniał w swoich opowieściach. Podkreślił w nich też, jak bardzo Cayenne było rewolucyjne dla klasy SUV.

Uzupełnieniem historii Cayenne była prezentacja pierwszego modelu dostępnego w salonach oraz najnowszej odmiany, czyli trzeciej generacji po liftingu. Bezpośrednie porównanie dwóch aut, które dzieli 20 lat, dało możliwość pokazania jaki rozwój przez ten czas zaliczyło Cayenne. Cała prezentacja, z odpowiednią oprawą świetlną i wzbogacana filmami na ekranie oraz gadżetami w postaci elementów rajdowego wyposażania stanowiła spójną i imponująca całość. Nie było to jednak wszystko, co czekało tego wieczora na gości imprezy.

Specjalny Dakar
Rajdowa historia Porsche, w tym także w długich i morderczych maratonach mocno wiąże się z naszym krajem. Wszystko za sprawą Sobiesława Zasady, który jak dotąd był jedynym fabrycznym kierowcą z kraju nad Wisłą w szeregach Porsche. Dlatego właśnie jemu poświęcono samochód, który tego wieczora zagościł w Porsche Centrum Warszawa Okęcie na specjalnie przygotowanym stanowisku. Pojawił się tam również dlatego, że choć stworzony z inicjatywy Porsche Polska, to budową zajęli się specjaliści z Porsche Exclusive Manufaktur, którego PCWO jest jednym z dwóch w Polsce i 100 na świecie partnerów. Czym zajmują się fachowcy od indywidualizacji, można było zobaczyć właśnie na bazie Porsche 911 Dakar RED58 Special. Tak został oficjalnie ochrzczony model, którego pierwowzorem było rajdowe auto załogi Zasada/Wachowski z Maratonu Londyn-Sydney w 1968 roku. Więcej o tym samochodzie pisaliśmy TUTAJ. Prezentacją tego prawdziwego dzieła sztuki na kołach, miał przyjemność zająć się nasz redakcyjny kolega Piotr Sielicki, który opowiedział o ponad 50 elementach stworzonych na zamówienie, kosztach, czasie i metodach powstawania specjalnych zamówień z manufaktury oraz tym jakie poziomy indywidualizacji oferowane są przez markę Porsche.

Po oficjalnej części na gości czekały dodatkowe atrakcje w postaci symulatorów jazdy terenowym modelem i to po pustyni, poćwiczenia refleksu na urządzeniu dla profesjonalnych kierowców oraz możliwość dokładnego obejrzenia aut w towarzystwie pracowników i gości PCWO. Jak zwykle przy tej serii eventów, nikt z zaproszonych nie opuszczał imprezy zawiedziony. Kondensacja wyjątkowych aut, wiedzy oraz miłości do marki spowodowała, że każdy otrzymał niesamowitą dawkę pozytywnych emocji, które napędzają pasję do Porsche jeszcze mocniej. To pokazuje, że poza przyjemnością z jazdy tymi autami, właśnie dlatego warto być częścią tej społeczności.

Wideo | Detaling w 10-letnim Cayenne cz. I

Wideo | Detaling w 10-letnim Cayenne cz. I

W trakcie wiosennych przygotowań auta do sezonu, dobrze jest pomyśleć o przywróceniu blasku i zabezpieczeniu lakieru Waszych Porsche. Po 10-letniej eksploatacji nasz Cayenne trafił do Mordor Detaling Praga, gdzie przeszedł szereg zabiegów detalingowych. W pierwszej części prezentujemy jak dokładnie wygląda przygotowanie samochodu do polerowania oraz jaki to daje efekt.

W nowym Cayenne zadebiutuje nowa koncepcja kokpitu Porsche

W nowym Cayenne zadebiutuje nowa koncepcja kokpitu Porsche

Porsche prezentuje zupełnie nową, innowacyjną architekturę wnętrza najnowszego Cayenne. Koncepcja Porsche Driver Experience – doświadczenia kierowcy Porsche – oferuje nowe sposoby interakcji, nie tylko dla kierowcy, ale także dla pasażera z przodu.

W nowym Cayenne, którego światowa premiera odbędzie się 18 kwietnia na targach Auto Shanghai w Chinach, Porsche wprowadza przełomową koncepcję obsługi i wyświetlania informacji – Porsche Driver Experience, czyli doświadczenie kierowcy Porsche. Bazuje ona na w pełni cyfrowym wyświetlaczu, wszechstronnej indywidualizacji oraz intuicyjnym sterowaniu. W centrum uwagi znajduje się oś kierowcy, a najważniejsze elementy obsługi zgrupowano wokół kierownicy. Tworzy to warunki dla jeszcze bardziej intensywnych wrażeń z jazdy.

Luksusowy kokpit wykorzystuje rozwiązania znane z elektrycznego samochodu sportowego Taycan i po raz pierwszy przenosi je do Porsche z silnikiem spalinowym. Obejmuje cyfrowy zestaw wskaźników w tak zwanej zakrzywionej, wolnostojącej formie, ze zmiennymi możliwościami wyświetlania informacji, a także przeprojektowaną konsolę środkową oraz najnowszej generacji kierownicę. Dźwignia automatycznej przekładni znajduje się teraz po prawej stronie kierownicy, dzięki czemu na konsoli środkowej wygospodarowano miejsce na duży panel sterowania klimatyzacją z wyrafinowanym czarnym wykończeniem. Pasażer z przodu może doświadczyć nowego wymiaru interakcji z samochodem i kierowcą za pośrednictwem dodatkowego opcjonalnego wyświetlacza. Nową koncepcję wnętrza uzupełniają zoptymalizowane funkcje łączności.

Zorientowany na kierowcę i interaktywny: nowy kokpit Cayenne
Na kierowcę i pasażerów najnowszego Porsche Cayenne czeka zupełnie nowy kokpit. Łączy on jeszcze większą koncentrację na kierowcy z kolejnymi interaktywnymi elementami, które dodatkowo „ożywiają” wrażenia z jazdy – również w przypadku pasażera. Zestaw wskaźników jest teraz w pełni cyfrowym, wolnostojącym, zakrzywionym wyświetlaczem o przekątnej 12,6 cala. Brak osłony nadaje mu nowoczesny, smukły wygląd. W zależności od poziomu wyposażenia kierowca może wybierać spośród maksymalnie siedmiu widoków wyświetlacza. Na pierwszym planie można ustawić obrotomierz, nawigację online, asystenta jazdy nocnej lub system wspomagania jazdy 3D. Dostępny jest też widok zredukowany oraz tryb klasyczny, który przenosi w cyfrową erę typową dla Porsche koncepcję wskaźników z pięcioma okrągłymi zegarami.

Kluczową cechą nowego doświadczenia kierowcy Porsche jest właściwa równowaga pomiędzy elementami cyfrowymi i analogowymi. Wszystkie instrumenty obsługi, które są istotne dla wrażeń z jazdy, zostały zgrupowane wokół kierownicy. Po jej lewej stronie, typowo dla Porsche, znajduje się nowy przycisk uruchamiania silnika, a po prawej – pomiędzy zestawem wskaźników a centralnym wyświetlaczem – umieszczono teraz dźwignię przekładni. W ten sposób na konsoli środkowej znalazło się miejsce na nowy, duży panel sterowania klimatyzacją z analogowymi elementami obsługi oraz dodatkowym schowkiem. Bezpośrednio przy kierownicy nowego Cayenne zlokalizowano przeprojektowaną dźwignię sterowania systemami wspomagania kierowcy.

Nowa sportowa kierownica wielofunkcyjna pochodzi z 911 i w porównaniu z poprzednim modelem również została całkowicie przeprojektowana. Wyróżnia ją wysokiej jakości design – sportowy i nowoczesny. Umieszczony na kierownicy przełącznik trybów jazdy, służący do wyboru spośród trybów Normal, Offroad, Sport oraz Sport Plus, jest teraz standardem. Bezpośrednio na kierownicy znajdują się także nowy przycisk do wybierania funkcji i wyglądu zestawu wskaźników oraz elementy obsługi opcjonalnego wyświetlacza head-up.

Nowy panel sterowania klimatyzacją na konsoli środkowej, z czarnym, lśniącym wykończeniem, ma szczególnie wyrafinowany design. Korzystając z przejrzyście rozplanowanej powierzchni obsługi, można szybko i intuicyjnie dokonywać ustawień klimatyzacji. Połączenie rozpoznawania dotyku oraz haptycznego sprzężenia zwrotnego z mechanicznymi przełącznikami klimatyzacji i fizycznym kontrolerem głośności łączy funkcjonalność z atrakcyjną oprawą estetyczną.

12,3-calowy centralny wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości to centrum sterowania Porsche Communication Management (PCM). Tak jak poprzednio pozwala on obsługiwać liczne funkcje związane z jazdą i komfortem, a także standardową nawigację online oraz funkcje multimediów. Zupełnie nową opcją w Cayenne jest zintegrowany wyświetlacz pasażera o przekątnej 10,9 cala. Dodatkowy ekran dotykowy pozwala pasażerowi z przodu odciążyć kierowcę, na przykład poprzez obsługę nawigacji lub wybór źródła mediów. Specjalna folia sprawia, że z pozycji kierowcy nie widać zawartości ekranu. Oznacza to, że filmy mogą być strumieniowo przesyłane na wyświetlacz pasażera bez rozpraszania uwagi kierującego.

Luksusowy, sportowy charakter
Porsche Cayenne to najbardziej sportowy samochód w swoim segmencie – i odzwierciedla to również jego wnętrze. Sportowa atmosfera łączy się tu z dynamiczną funkcjonalnością, luksusowym komfortem oraz typowymi elementami stylistycznymi Cayenne. Nowej koncepcji obsługi Porsche nadało „czyste” wzornictwo, która optycznie podkreśla szerokość wnętrza. Cała deska rozdzielcza, konsola środkowa oraz górne sekcje paneli drzwi zostały kompletnie przeprojektowane. Wizualna akcentacja poziomych linii kokpitu sprawia, że kabina wydaje się jeszcze szersza. Eleganckie otwory wentylacyjne są ustawione pionowo, w sposób typowy dla Cayenne. Po raz pierwszy Porsche zaprojektowało wszystkie wyloty powietrza w kokpicie jako pozbawione poprzeczek.

Kompleksowo rozbudowana łączność
W nowym Cayenne Porsche jeszcze bardziej rozbudowało funkcje łączności. Standardowa specyfikacja obejmuje chłodzony schowek na smartfon z funkcją ładowania indukcyjnego. Chłodzenie umożliwia uzyskanie zoptymalizowanej mocy ładowania – do 15 watów. Rozszerzona integracja usług online zapewnia nowe sposoby interakcji, takie jak korzystanie z asystenta głosowego Siri do obsługi funkcji samochodu. Nowością są również dwa gniazda USB-C w przednim schowku i kolejne dwa w tylnej części konsoli środkowej. Wszystkie porty USB oferują funkcję szybkiego ładowania, a przednie pozwalają też połączyć smartfon z systemem Porsche Communication Management (PCM). Aby sparować smartfon z samochodem, wystarczy zeskanować kod QR wyświetlany w PCM. Użytkownik ma wówczas do dyspozycji wiele funkcji łączności, w tym Apple CarPlay® i Android Auto®, a także zintegrowane aplikacje, takie jak Spotify® oraz Apple Music®.

Dzięki nowej funkcji In-Car Video – wideo w samochodzie – filmy można oglądać bezpośrednio w PCM, za pośrednictwem dostawcy usług strumieniowych Screenhits TV®: na centralnym wyświetlaczu, kiedy samochód stoi, oraz na wyświetlaczu dla pasażera podczas jazdy.

Premiera | Nadjeżdża nowe Porsche Cayenne

Premiera | Nadjeżdża nowe Porsche Cayenne

Porsche skrupulatnie przygotowuje nowe Cayenne do rynkowego debiutu. Premierę poprzedzają wymagające testy wytrzymałościowe prototypów i egzemplarzy przedprodukcyjnych, które pozwolą upewnić się, że zmodernizowany model spełnia wysokie standardy jakości Porsche.

  • Udoskonalona trzecia generacja Cayenne zostanie zaprezentowana wiosną 2023 r.
  • Jedna z najobszerniejszych aktualizacji produktu w historii Porsche
  • Ponad 4 miliony kilometrów testów na czterech kontynentach

Porsche przygotowuje kompleksowo udoskonaloną trzecią generację Cayenne, obecną na rynku od 2017 r. Szeroko zakrojone zmiany obejmują zespół napędowy, podwozie, design, wyposażenie i funkcje łączności. „To jedna z najobszerniejszych aktualizacji produktu w historii Porsche” – powiedział menedżer ds. serii modelowej Cayenne, Michael Schätzle. Oprócz modernizacji w zakresie oferty napędów inżynierowie z centrum rozwoju Porsche w Weissach dokonali poważnych zmian w układzie podwozia Cayenne. Ich celem było uzyskanie jeszcze większej rozpiętości pomiędzy typowymi dla Porsche osiągami na asfalcie, komfortem na długich trasach oraz możliwościami terenowymi. W tym celu Cayenne zostanie wyposażone między innymi w nowe, półaktywne zawieszenie. Ponadto kierowca i pasażerowie będą mieli do czynienia z nową, znacząco scyfryzowaną koncepcją wyświetlania i obsługi z ulepszonymi funkcjami łączności. Innowacyjna technika oświetleniowa zastosowana w reflektorach LED HD-Matrix pozwoli zwiększyć zarówno komfort, jak i bezpieczeństwo nowego Porsche Cayenne.

Przed wprowadzeniem na rynek: każdy model testowany aż do granic możliwości
Idealne dostrojenie komponentów, z których większość stanowi całkowicie nowe rozwiązania, wymaga wszechstronnych, zaawansowanych testów. „Nowe Cayenne przechodzi kompleksowy program testów, zupełnie jakbyśmy opracowywali je od podstaw” – powiedział menedżer ds. testów Ralf Bosch. Oprócz coraz dokładniejszych wirtualnych symulacji niezmiennie wysoki priorytet mają dla Porsche testy w rzeczywistych warunkach. Dla każdego nowego modelu stanowią one sprawdzian gotowości do wprowadzenia na rynek. Tak zwane kompletne przetestowanie samochodu pozwala potwierdzić stabilność działania i funkcjonalność wszystkich komponentów oraz systemów w ramach ich interakcji – zarówno w sytuacjach, których doświadcza nabywca, jak i takich, które wykraczają daleko poza zakres normalnego użytkowania. W trakcie testów wytrzymałościowych symulowana jest eksploatacja w trudnych warunkach, z którymi auto rzadko zmaga się w rękach klientów. W ciągu kilku miesięcy samochody pokonują grubo ponad 200 tysięcy kilometrów w codziennym ruchu w miastach, na drogach krajowych oraz autostradach.

Aby zasymulować ekstremalne warunki, prototypy podróżują po całym świecie – pozwala to przetestować ich jakość i wytrzymałość w różnych strefach klimatycznych. Testy nowego Cayenne odbyły się w Azji, Afryce, Europie oraz Ameryce Północnej. W sumie w ramach badań pokonano ponad 4 miliony kilometrów testowych. „To, czego wymagamy od nowego Cayenne w trudnych próbach off-roadowych w Hiszpanii, na wymagających wydmach Maroka lub podczas bardzo dynamicznej jazdy po lodowych torach w Finlandii oraz na północnej pętli toru Nürburgring, nie jest czymś, co – tak zakładamy – będzie praktykować zbyt wielu klientów” – powiedział Dirk Lersch, który kieruje zespołem montażu prototypów i testowania Cayenne. „Ale każdy, kto kupi Porsche, powinien mieć pewność, że to samochód, który potrafi znieść wyjątkowo duże obciążenia – niezależnie od nawierzchni, po której się porusza”.

Nowe Porsche Cayenne będzie świętować swoją premierę wiosną 2023 r.

Zobacz wyjątkowe Porsche Cayenne Coupé GTS