Dwa miejsca na podium w wyścigu 6h Bahrain to rezultat osiągnięty przez fabryczny zespół Porsche LMP1, dla którego było to pożegnanie z cyklem Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA WEC.
Świeżo koronowani Mistrzowie Świata ? Earl Bamber, Timo Berhard i Brendon Hartley zajęli drugie miejsce, tuż przed siostrzaną załogą w 919 Hybrid z numerem 1 : Neelem Jani, Andre Lottererem i Nickiem Tandy. Zwyciężyła załoga Toyoty TS050 w składzie: Sebastian Buemi, Anthony Davidson, Kazuki Nakajima.
Sygnał do startu wyścigu na pustynnym torze w Sakhir dał Matthias Müller, Prezes Zarządu koncernu Volkswagen AG. Samochód z numerem 2 stracił szansę na końcowe zwycięstwo już w początkowej fazie wyścigu na skutek nieplanowanego postoju spowodowanego przez słupek, który utknął pod podwoziem . Startujący z pole position samochód z numerem 1 również nie uniknął pecha, najpierw przebijając oponę na 130 okrążeniu, a następnie, na sześć okrążeń przed metą, odbywając karę ?stop and go? będącą następstwem kolizji z autem GT. Znakomite przygotowanie zespołu potwierdził Andre Lotterer wykręcając najszybsze okrążenie wyścigu.
Wraz zakończeniem wyścigu w Bahrajnie dobiegł końca jeden z najbardziej udanych rozdziałów w historii startów Porsche w sportach motorowych. Od sezonu 2015 Porsche wygrało trzy wyścigi 24h Le Mans z rzędu, równocześnie corocznie zdobywając tytuł Mistrza Świata konstruktorów FIA WEC. Także w kategorii kierowców, od trzech sezonów zawodnicy zespołu Porsche nie dawali szans konkurentom. Od momentu debiutu w 2014 roku Porsche 919 Hybrid wystartowało w 34 wyścigach wygrywając 17 z nich, z czego w siedmiu odnosząc podwójne zwycięstwa. Do 20 wyścigów 919 Hybrid startowało z pole position, a w 13 wyścigach osiągnęło najszybsze okrążenie.
Kluczowi członkowie ekipy Porsche tak podsumowali ostatni start:
Oliver Blume, prezes zarządu Porsche AG: ?Żaden zespół Porsche nie osiągnął trzech zwycięstw z rzędu w Le Mans, a im się udało. Bardzo im za to dziękuję. Jestem niesamowicie dumny z każdego członka zespołu. Tak znakomite osiągnięcia to zasługa ciężkiej pracy, konsekwencji i właściwego podejścia. To właśnie te cechy od prawie 70 lat stanowią ducha Porsche. Teraz na zespół Fritza Enzingera i Andreasa Seidla czeka nowe wyzwanie ? dołączenie do Formuły E w szóstym sezonie serii, na koniec 2019 roku.?
Fritz Enzinger, wiceprezes programu LMP1 Porsche: ?Dziś dobiega końca era pełna sukcesów i jest to odpowiedni czas na podziękowania. Przede wszystkim pragnę podziękować Zarządowi, który zawierzył mi ten projekt, bardzo mnie wspierał i zawsze dawał mi poczucie, że byłem odpowiednim wyborem. Osobiście przekonałem się o tym podczas naszego pierwszego zwycięstwa w Sao Paulo w 2014 roku. Dziękuję naszym wszystkim kierowcom, którzy wykorzystywali wszystkie okazje i osiągali najlepsze rezultaty. W końcu było to 17 zwycięstw w 34 wyścigach. Dziękuję wszystkim członkom zespołu za niestrudzoną pracę i emocje wkładane w pracę. Nie było nic przyjemniejszego niż widok żądzy zwycięstwa w ich oczach w dniu wyścigu. Dziś jest tez właściwy moment by wyrazić wdzięczność szefowi naszej ekipy Andreasowi Seidlowi: przez ostatnie dwa lata Andreasowi udało się w doskonały sposób opanować podwójną rolę dyrektora głównego i dyrektora technicznego ekipy, doprowadzając pierwszą 919 Hybrid opracowaną pod jego kierownictwem do zwycięstwa w mistrzostwach. I na koniec: to wspaniałe, że istnieje taka firma jak Porsche. Gdybym musiał oddać sześć lat z Porsche w jednym zdaniu, byłoby to ?pozwolono mi żyć marzeniem?.Dziękuję za wspólny projekt oraz za swobodę działania.?
Andreas Seidl, szef zespołu: ?W ciągu ostatnich czterech sezonów Toyota była niesamowitym konkurentem i gratuluję jej dzisiejszego zwycięstwa. Dziękuję całemu zespołowi tutaj i w Weissach, naszym kierowcom i partnerom za cztery wspaniałe lata. Zdecydowanie był to ostatni wyścig dla 919 Hybrid. Jesteśmy bardzo dumni z sukcesu, jaki udało nam się osiągnąć dzięki zastosowaniu tego zaawansowanego technologicznie samochodu. W przyszłym roku będziemy świętować te innowacje organizując kilka wyjątkowych wydarzeń. Jednak szczegóły zostaną ujawnione w późniejszym terminie.?
W kategorii GTE Pro załoga 911 RSR z numerem 91 (Lietz/Makowiecki) zakończyła zmagania na czwartym miejscu w klasie, tocząc w trakcie wyścigu zaciekłe pojedynki z załogami zespołu Ford. Drugie Porsche 911 RSR niestety nie ukończyło wyścigu.
Przypomnijmy, iż zakończenie programu LMP1 Porsche nie oznacza całkowitego wycofania zespołu fabrycznego Porsche z FIA WEC i w przyszłym sezonie ponownie będziemy mogli kibicować fabrycznym 911 w klasie GTE Pro.
Po podwójnym zwycięstwie na torze Circuit of the Americas fabryczny zespół Porsche jest na najlepszej drodze by powtórzyć sukces podczas rundy FIA WEC na japońskim torze Fuji. Podczas deszczowej sesji kwalifikacyjnej najlepszy czas uzyskało Porsche z numerem 2, prowadzone przez liderów klasyfikacji Mistrzostw Świata ? Timo Bernharda, Brendona Hartleya oraz Earla Bambera. Czas 1:35,160 okazał się o 0,071 sekundy lepszy od drugiej załogi Porsche w składzie Andre Lotterer, Neel Jani oraz Nick Tandy. Dla zespołu z Zuffenhausen był to już trzeci z rzędu podwójny triumf w kwalifikacjach. Na starcie do jutrzejszego wyścigu w drugim rzędzie ustawią się obydwa samochody zespołu Toyota. Patrząc na wyrównane tempo jakie prezentowały w sesjach treningowych i kwalifikacyjnych wszystkie cztery samochody królewskiej klasy LMP1 oraz zapowiadane opady deszczu można w ciemno obstawić, że kibiców czeka spora dawka emocji.
Znaczenie zdobycia dwóch pierwszych pól startowych do wyścigu w deszczowych warunkach podkreślił Fritz Enzinger, szef programu LMP1 Porsche:
?W obliczu niekorzystnych prognoz pogody na jutro, zajęcie dwóch pierwszych pól startowych do jutrzejszego wyścigu jest szczególnie istotne i może stanowić dla nas przewagę. Zrobiliśmy kolejny krok na drodze obrony obydwu tytułów mistrzowskich. Zgodnie z oczekiwaniami auta Toyoty były bardzo szybkie. Mam ogromne uznanie dla całego naszego zespołu za trud włożony w przygotowania. Teraz z niecierpliwością czekamy na wyścig, który będzie dla nas trzecim, ostatnim wyścigiem z 919 Hybrid.?
Kwalifikacje w klasie GTE-Pro także zakończyły się triumfem fabrycznego zespołu Porsche. Po raz pierwszy w tym sezonie najlepszy czas kwalifikacji uzyskał samochód z numerem 91 prowadzony przez Frederica Makowieckiego oraz Richarda Lietza. Druga załoga Porsche 911 RSR, Michael Christensen oraz Kevin Estre, uzyskała piąty rezultat czasówki GTE-Pro.
Przed siódmą rundą Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA (WEC) ekipie Porsche towarzyszą szczególne emocje: rozgrywany 15 października wyścig na torze Fuji International Speedway, u stóp najwyższego szczytu Japonii, może jeszcze przed zakończeniem sezonu przynieść rozstrzygnięcie walki o mistrzostwo.
Obiekt z 1,5-kilometrową prostą nie bez powodu ma w swojej nazwie słowo ?Speedway?, oznaczające drogę szybkiego ruchu. Zależnie od konfiguracji aerodynamicznej prototypy Le Mans Toyoty i Porsche mają szansę pokonać tam barierę 300 km/h. Ciasna, kręta pozostała część toru sprawia, że odpowiednie ustawienie samochodu stanowi nie lada wyzwanie i wymaga trudnych kompromisów.
W okolicach perfekcyjnie ukształtowanego wulkanu Fudżi, liczącego 3776 m n.p.m. wysokości, może panować zarówno łagodna, późnoletnia pogoda, jak i nieprzewidywalne warunki typowe dla jesiennej aury. Jeśli liderzy mistrzostw ? Earl Bamber, Timo Bernhard i Brendon Hartley dojadą do mety swoim Porsche 919 Hybrid przed najwyżej pozycjonowanymi kierowcami Toyoty, zostaną nowymi mistrzami świata. Dotychczas zgromadzili 159 pkt., a za nimi plasują się Kazuki Nakajima i Sébastien Buemi z wynikiem 108 pkt. Trio z drugiego 919 Hybrid, aktualni mistrzowie świata Neel Jani, André Lotterer oraz Nick Tandy, zajmują aktualnie czwarte miejsce (83 pkt.). Jeśli Porsche uda się odnieść czwarte w tym sezonie podwójne zwycięstwo, firma po raz trzeci z rzędu zdobędzie mistrzostwo świata producentów. Jednak to nie Porsche, ale Toyota uchodzi za zdecydowanego faworyta wyścigu ? startuje bowiem na własnym terenie. Po sześciu z dziewięciu rund WEC niemiecki producent ma 242 pkt., a japoński ? 168,5 pkt.
W Japonii, zespół GT Porsche wystawi dwa egzemplarze Porsche 911 RSR. Na słynnym torze Fuji Speedway zmierzy się z silnymi rywalami w klasie GTE-Pro ? Astonem Martinem, Ferrari i Fordem. Walka o mistrzostwo świata w tej kategorii jest wyjątkowo zacięta, a Porsche zajmuje w niej aktualnie drugie miejsce w klasyfikacji kierowców, z Richardem Lietzem (Austria) i Frédérikiem Makowieckim (Francja) notującymi niewielką stratę do lidera. W klasie GTE-Pro obowiązują przepisy Balance of Performance, mające na celu zapewnienie równych szans pojazdom o różnych koncepcjach napędu oraz wyrównanej, sprawiedliwej walki, dzięki czemu kategoria ta jest szczególnie konkurencyjna. Równie intensywna rywalizacja panuje w klasie GTE-Am, w której zespoły klientów Porsche ? Dempsey Proton Racing i Gulf Racing ? z sukcesami wystawiają dwie ?911? RSR z roku modelowego 2015.
Sześciogodzinny wyścig na torze Fuji rozpoczyna się w niedzielę, 15 października, o godzinie 11 czasu lokalnego (4:00 CEST). Kanał telewizyjny Sport 1 poprowadzi transmisję z rywalizacji na żywo w godzinach od 6 do 8, a także od 10:30. Cały wyścig można obejrzeć bezpłatnie, za pomocą strumieniowania na żywo na stronie www.sport1.de (w godzinach od 3:30 do 10:30), a także na płatnym kanale telewizyjnym Motorsport.TV (od 3:45 do 10:15). Eurosport będzie transmitować ostatnią godzinę wyścigu na żywo, od godz. 9. Bezpłatna w bazowej wersji aplikacja FIA WEC za opłatą oferuje strumieniowanie na żywo całego wyścigu oraz poszczególne czasy.
Szósta runda Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA WEC przebiegła pod znakiem dominacji fabrycznego zespołu LMP Porsche. Podobnie jak miało to miejsce 2 tygodnie temu w Meksyku, tak również w ten weekend Porsche odniosło podwójne zwycięstwo podczas 6 godzinnego wyścigu na torze Circuit of the Americas w Austin. Jest to już czwarte z rzędu zwycięstwo załogi Porsche 919 Hybrid z numerem 2, dzięki czemu Earl Bamber, Timo Bernhard oraz Brendon Hartley są o krok bliżej do zapewnienia sobie tytułów mistrzowskich.
Czasy uzyskane przez samochody Porsche podczas kwalifikacji sugerowały, iż załogi Toyoty raczej nie będą w stanie podpiąć się do regularnej walki o zwycięstwo, jednak już pierwsze okrążenia pokazały, że Toyoty prezentują znakomite tempo wyścigowe, dzięki czemu wyścig obfitował w pojedynki ?bok w bok? między samochodami królewskiej kategorii LMP1. Ostatecznie, na cztery okrążenia przed końcem wyścigu, gdy na prowadzeniu był samochód z numerem 1 (Neel Jani, André Lotterer i Nick Tandy) przed autem z numerem 2, zespół Porsche zadecydował o zastosowaniu polecenia zespołowego nakazującego zamianę miejsc. Taki ruch ma uzasadnienie w szansach na końcowy triumf w mistrzostwach (załoga numer 1 nie liczy się już w walce o końcowe zwycięstwo). Po rundzie w Teksasie kierowcy Porsche #2 mają przewagę 51 puntów nad zajmującymi drugie miejsce w tabeli Kazukim Nakajimą i Sebastianem Buemi z Toyoty.
Timo Bernhard, najbardziej doświadczony kierowca ze zwycięskiej załogi tak podsumował swój start: ?Oczywiście kolejne podwójne zwycięstwo to świetna sprawa jednak wiele trudnych sytuacji w ruchu sprawiło, że nie było to łatwe zwycięstwo. Nie byłem zadowolony ze swojego pierwszego stintu. Samochód zachowywał się inaczej niż się tego spodziewałem, co spowodowało brak pewności w jeździe. Podczas mojej drugiej zmiany miałem kilka dobrych pojedynków z dwiema Toyotami i wyprzedziłem Mikea Conwaya. Oczywiście jesteśmy zadowoleni z maksymalnej zdobyczy punktowej w klasyfikacji kierowców, ale to załoga drugiego Porsche zdecydowanie zasłużyła na zwycięstwo w wyścigu.?.
W kategorii GTE Pro dobry występ zaliczyła załoga fabrycznego Porsche 911 RSR z numerem 92 (Christensen / Estre) walcząc z Ferrari #51 do ostatnich minut o triumf w klasie. Ostatecznie załoga Porsche zajęła drugi stopień na podium. Drugie fabryczne 911 RSR (Lietz / Makowiecki) zajęło szóstą lokatę w klasie.
Kolejne emocje Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA WEC czekają nas 15 października podczas rundy na japońskim torze Fuji. Po dominacji Porsche w środkowej części sezonu, zespół Toyoty z pewnością zrobi wszystko by dobrze wypaść w domowej rundzie mistrzostw.
Zespół LMP Porsche zrobił kolejny wielki krok w swojej misji obrony tytułu. W piątej rundzie Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA (WEC) na torze Autódromo Hermanos Rodríguez dwa egzemplarze Porsche 919 Hybrid ekipy z Weissach odniosły podwójne zwycięstwo.
Prowadzący w mistrzostwach triumfatorzy tegorocznego maratonu Le Mans ? Earl Bamber, Timo Bernhard oraz Brendon Hartley ? dojechali do mety przed kolegami z zespołu ? Neelem Janim, André Lottererem i Nickiem Tandym. Wbrew wszelkim przewidywaniom tor w czasie 6-godzinnej rundy mistrzostw WEC pozostał suchy ? pogoda pozwoliła na odbycie równego wyścigu i uzyskanie ?czystego? wyniku. Oba Porsche 919 Hybrid wyprzedziły rywali z Toyoty, a Hartley ustanowił rekord okrążenia.
Od początku 2014 r. Porsche 919 Hybrid wystartowało w 30 wyścigach, 17-krotnie zdobywało pole position, wykręciło 10 najszybszych okrążeń i zgromadziło na swym koncie 16 zwycięstw ? w tym sześć podwójnych. W sezonie 2017 zespół chce wywalczyć trzecie z rzędu mistrzostwo świata konstruktorów i kierowców. Porsche ma obecnie 198 punktów w tabeli producentów, Toyota ? 141,5 punktu. Bamber, Bernhard i Hartley (134 punkty) zwiększyli swoją przewagę w klasyfikacji kierowców nad najlepszym trio Toyoty do 41 punktów. Jani, Lotterer i Tandy zajmują teraz trzecią pozycję z wynikiem 64 punktów.
?Za nami rewelacyjny wyścigowy weekend, dla całego zespołu Porsche. Byliśmy szybcy od pierwszej sesji, a w wyścigu nasz samochód był naprawdę niesamowity. Obie nasze maszyny szybko odjechały Toyotom. Nie spodziewaliśmy się aż takiej przewagi. Wyprzedzanie innych aut było momentami ryzykowne ? obiekt w Meksyku jest w tym względzie wymagający. Ostatnia sekcja przypomina uliczny tor. Starałem się jednak być ostrożny i jechać do mety bez wpadek. Earl i Timo odwalili kawał dobrej roboty. Kontrolowaliśmy sytuację, nie podejmowaliśmy zbędnego ryzyka. Runda była fantastyczna i czekam już na resztę mistrzostw.? – powiedział Brendon Hartley
Z dobrej strony pokazał się także zespół GT, bo Porsche 911 RSR prowadzone przez Richarda Lietza i Frédérica Makowieckiego zajęło trzecie miejsce w klasie GTE Pro. Drugi wóz, z numerem 92, prowadzony przez Michael Christensen i Kévina Estre dojechał na piątej pozycji.
Już za niespełna dwa tygodnie, 16 września, odbędzie się kolejna, szósta runda mistrzostw WEC na torze Circuit of the Americas w Austin w Teksasie.