Iga Świątek dołącza do rodziny Porsche

Iga Świątek dołącza do rodziny Porsche

Porsche Polska i liderka światowego rankingu WTA ogłaszają początek kilkuletniej współpracy. To nie pierwszy kontakt tenisistki z Porsche, w 2022 i 2023 roku triumfowała w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie, dwukrotnie zdobywając główną nagrodę – samochód tej marki.

Trzykrotna triumfatorka wielkoszlemowego turnieju Rolanda Garrosa rozpoczyna współpracę z Porsche. – Pasujemy do siebie – mówi po prostu polska sportsmenka. A Wojciech Grzegorski, dyrektor marki Porsche w Polsce dopowiada: – Iga idealnie odzwierciedla ducha Porsche – sportowe emocje, dążenie do doskonałości, radość z triumfów na sportowych arenach i rzesze fanów na całym świecie.

 

Dla mistrzyni gry na mączce ta współpraca wydaje się naturalną konsekwencją sukcesów, które odnosiła przed rokiem oraz w kwietniu w turnieju Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie. Za każdy z tych triumfów odebrała główną nagrodę, samochód Porsche. – To jeden z moich ulubionych turniejów. Odkąd wygrałam tam w ubiegłym roku, marka Porsche zaczęła kojarzyć mi się nie tylko ze świetnymi sportowymi samochodami, ale też z emocjami, jakie przeżywałam na korcie i z tym, jakie możliwości daje sport. Gdy jako zwyciężczyni turnieju już dwukrotnie wjechałam na kort w Porsche, które wygrałam, przemknęło mi przez myśl, że to naturalna współpraca dla mnie – mówi Iga Świątek.

 

Urodzona w Warszawie 22-letnia sportsmenka przebojem wdarła się na tenisowe salony, wygrywając w 2020 r. wielkoszlemowy turniej French Open. Przez następne dwa lata pięła się w górę rankingu WTA, poświadczając, że paryski triumf to był dopiero początek wielkiej kariery. Liderką kobiecego tenisa została w kwietniu 2022 r., a już dwa miesiące później ponownie zwyciężyła na kortach Rolanda Garrosa, potwierdzając opinię, że jest „królową mączki”. To, że na innych nawierzchniach również może dominować, udowodniła parę miesięcy później na nowojorskim Flushing Meadows, wygrywając kolejny turniej Wielkiego Szlema – US Open. Przed kilkunastoma dniami do kolekcji dołożyła następny puchar, broniąc tytułu w Paryżu.

 

W przyszłym tygodniu Iga Świątek rozpocznie swój sezon gry na kortach trawiastych w niemieckim Bad Homburg Open. Porsche Germany jest oficjalnym partnerem samochodowym tego turnieju z serii WTA 250.

Od 4 kwietnia 2022 r. Polka prowadzi w rankingu WTA przed Aryną Sabalenką. Obie panie zmierzyły się dwukrotnie w finałach turnieju w Stuttgarcie. – Cieszę się, że za rok wrócę do Stuttgartu już współpracując z Porsche, na co, mam wrażenie, wiele osób czekało. To docenienie moich osiągnieć na korcie w naturalnym dla tenisa obszarze biznesowym, bez którego ten sport nie byłby globalną dyscypliną – mówi Iga Świątek.

– Bardzo cieszymy się, że nasza mistrzyni dołącza do grona Przyjaciół Porsche. W swojej karierze jest uosobieniem naszego hasła „Napędzani marzeniami” – dodaje Wojciech Grzegorski. Iga Świątek idealnie wpisuje się też w jedną z najważniejszych globalnie grup docelowych marki, czyli Driven Females – ambitne kobiety, które spełniają się w swoich dziedzinach i osiągają sukces na przekór przeciwnościom.

Ogłoszeniu współpracy towarzyszy sesja fotograficzna Igi Świątek z Porsche Taycan, nawiązująca do hasła Dream in Full Colour, które jest motywem przewodnim jubileuszowych obchodów 75-lecia samochodów sportowych ze Stuttgartu-Zuffenhausen. Z tym modelem polska tenisistka już dobrze się zna. O ile w 2022 r. podczas dekoracji mistrzyni Porsche Tennis Grand Prix siadała za kółkiem głównej nagrody z pewną nieśmiałością, o tyle w tym roku nie było po tej niepewności już śladu i Iga Świątek dynamicznie wjechała na kort. – Bardzo lubię prowadzić auto i podobnie jak marka Porsche doceniam wartości i emocje, jakie niesie za sobą tenis i chcę je rozpowszechniać, aby jak najwięcej ludzi oglądało i uprawiało sport. Takie współprace to szansa na to, żeby zarażać pasją i entuzjazmem – podsumowuje liderka rankingu WTA.

Czasomierze Porsche Design | Zegarki tworzone jak auta

Czasomierze Porsche Design | Zegarki tworzone jak auta

Całkiem niedawno branżę luksusowych zegarków zrewolucjonizował program personalizacji zegarków Porsche Design – wprowadzając chronografy, które można samem konfigurować. Jakiś czas temu mogłem obejrzeć je na żywo, a na nawet założyć na nadgarstek.

Materiał powstał przy współpracy z Porsche Centrum Warszawa Okęcie

Zegarki to jedyna użyteczna forma biżuterii oraz miły dodatek na nadgarstku zarówno dla kobiet i mężczyzn. Uwielbiam wszystkie chronografy, szczególnie te z motoryzacyjnym motywem, dlatego muszę powiedzieć, że premiera tych od Porsche Design powodowała niemałe wypieki na mojej twarzy. Odwiedzając salon Porsche Centrum Warszawa Okęcie wiedziałem, że będę mógł zobaczyć je na żywo i założyć na nadgarstek chociaż na kilka dni.

Jeden zegarek. Nieograniczone możliwości
Ponieważ nie jestem ekspertem od mechanizmów i daleko mi do wiedzy jaką posiadają najlepsi w tym fachu, dlatego podstawową wiedzę o technikaliach tych rękodzieł przestawię na bazie otrzymanych informacji, ale więcej napiszę Wam o filozofii zegarków z manufaktury Porsche Design, bo to ona ma znacznie większe znacznie, niż np. porównania z mechanizmami najlepszych szwajcarskich produktów.
Program personalizacji czasomierzy wykracza poza oferowanie doskonałych modeli zegarków, umożliwiając klientom indywidualizację chronografu za pomocą niezliczonych wizualnych kombinacji. Specjalnie opracowany konfigurator zegarków pozwala na stworzenie jedynego w swoim rodzaju „samochodu sportowego na nadgarstku”, dostosowanego do osobistych preferencji właściciela lub zaprojektowany tak, aby pasował do jego Porsche 911. Chociaż czasomierze sprzed 2020 r. zawierały już nawiązania do kultowego 911, w ramach programu personalizacji wprowadzono konfigurator online i wdrożono zasady znane z produkcji samochodów sportowych – wszystko po to, aby móc stworzyć zegarek, który w pełni odzwierciedli gust jego posiadacza. 911 i zegarek dzielą zresztą wiele detali. Na przykład optyka tarczy jest wzorowana na wskaźnikach i obrotomierzu ikony wśród sportowych aut. Również pasek można dostosować do preferencji właściciela. Niezależnie od tego, czy wybierze on miękki skórzany pasek, czy ponadczasową tytanową bransoletę, możliwości w zakresie materiałów i kolorów „naśladują” wnętrze 911. Całości dopełnia opcja dodania kontrastowych przeszyć, wykonanych z nici używanej w samochodach Porsche i dostępnych w dowolnym kolorze z gamy 911.

Maksymalna wydajność
Zegarek z automatycznym naciągiem stanowi arcydzieło stworzone przy udziale samego użytkownika. Energię, która pozwala bić sercu czasomierza, zapewnia tu wahnik. Konfigurator oferuje wybór pomiędzy kultowym wahnikiem Porsche Design w kolorze czarnym lub takim, który odwzorowuje kształt różnych felg obecnego 911. Zgodnie z oryginalnym stylem felgi spersonalizowany wahnik zdobi plakietka z herbem Porsche. Na deklu wykonanego na zamówienie zegarka można wygrawerować własny tekst, w tym między innymi numer VIN 911 klienta, nadając wyjątkowemu chronografowi jeszcze bardziej osobisty charakter.
Każdy spersonalizowany zegarek Porsche Design ma certyfikat chronometru. Każdy ma tytanową kopertę i charakteryzuje się znakomitym wykonaniem, typowym dla Porsche Design, dzięki czemu jest niezwykle lekki, trwały, hipoalergiczny i wygodny. Czasomierze korzystają z kalibru Porsche Design WERK 01.100. Ten samodzielnie opracowany mechanizm ma certyfikat COSC, łącząc najnowocześniejszą technologię z precyzyjną inżynierią i kunsztem zegarmistrzowskim, najwyższej jakości materiałami, skrupulatnymi procedurami oraz dbałością o szczegóły.

Porsche Design Chronograph 718 Cayman GT4 RS
Zegarek, który miałem okazję nosić powstał z okazji premiery nowego Porsche 718 Cayman GT4 RS. Porsche Design zaprezentowało dopasowany zegarek z wyścigowym DNA, dostępny wyłącznie dla właścicieli nowego samochodu sportowego. Chronograph 718 Cayman GT4 RS łączy stylowe elementy designu, materiały i wysokie osiągi czterokołowej rodziny 718, przenosząc charakter marki Porsche wprost na nadgarstek właściciela. Zegarek napędza kaliber Porsche Design WERK 01.200, wyposażony w wyrafinowaną technicznie funkcję flyback, która pozwala na błyskawiczne zatrzymanie, wyzerowanie i ponowne uruchomienie stopera. Automatyczny mechanizm został certyfikowany przez szwajcarski instytut COSC, co gwarantuje najwyższą precyzję i wydajność – nie tylko na torze wyścigowym, ale także podczas codziennych wyzwań i przygód.

Zoptymalizowany pod kątem toru wyścigowego – i nie tylko
Koncepcja lekkiej konstrukcji zastosowanych w samochodach Porsche ma odzwierciedlenie w nowych zegarkach. Na moją rękę trafił Chronograph 718 Cayman GT4 RS, który – tak jak wszystkie czasomierze Porsche Design – otrzymał tytanową kopertę. Po raz pierwszy miałem na nadgarstku coś tak solidnie wyglądającego, a zarazem tak lekkiego. Związek czasomierza z rasowym modelem z gamy 718 znajduje wyraz także w innych, wyrafinowanych szczegółach. Na przykład matowa czerń i antyrefleksyjna tarcza czerpią inspirację z obrotomierza sportowego samochodu. Podobnie jak elementy na nowoczesnej, oszczędnej w formie desce rozdzielczej, z tarczą kontrastują pomocnicze oznaczenia i wskazówki w kolorze Signal Yellow. Logo „GT4 RS” oraz stylizowana flaga w szachownicę na godzinie 9 natychmiast zdradzają cel tego zegarka – to czasomierz idealny do noszenia na torze wyścigowym. Obrzeże tarczy zdobi pierścień w kolorze Arctic Grey.

Oferowane są dwa różne kolory obudowy – czarny lub tytanowy – oraz dwa rodzaje pierścienia (można je dopasować do koloru pojazdu). Ponadto dostępny jest specjalny pasek GT4 RS, wykonany z tej samej czarnej skóry, którą zastosowano w samochodzie, lub z czarnego materiału Race-Tex z wytłoczeniem „GT4 RS” i dekoracyjnymi przeszyciami w kolorze Arctic Grey lub Deep Sea Blue. Można zamówić też dodatkowe paski z tytanu lub autentycznej skóry Porsche w różnych kolorach, co pozwala dopasować czasomierz do dowolnej okazji lub osobistych preferencji. Każdy nabywca nowego Porsche 911 czy z serii GT, który skonfiguruje swój zegarek, otrzyma indywidualny kod pozwalający złożyć zamówienie u autoryzowanego lokalnego dealera Porsche.

W chwili debiutu tego wyjątkowego programu w Austrii, do gamy opcji wzornictwa dodano 114 nowych historycznych i kultowych kolorów lakierów Porsche Paint-To-Sample. Klienci mogą teraz spersonalizować pierścień wokół tarczy zegarka na przykład za pomocą odcieni gulfblue, rubystar i mintgreen – żywych barw z lat 90., które zyskały status kultowych wśród fanów Porsche.

Dzięki rozszerzonej palecie kolorów, która zwiększa liczbę opcji konfiguracyjnych do ponad 300 milionów, miłośnicy zegarków mogą odtworzyć na swoim nadgarstku legendarny wygląd modeli Porsche z przeszłości.
W chwili debiutu tego wyjątkowego programu w Austrii, do gamy opcji wzornictwa dodano 114 nowych historycznych i kultowych kolorów lakierów Porsche Paint-To-Sample. Klienci mogą teraz spersonalizować pierścień wokół tarczy zegarka na przykład za pomocą odcieni gulfblue, rubystar i mintgreen – żywych barw z lat 90., które zyskały status kultowych wśród fanów Porsche. Dzięki rozszerzonej palecie kolorów, która zwiększa liczbę opcji konfiguracyjnych do ponad 300 milionów, miłośnicy zegarków mogą odtworzyć na swoim nadgarstku legendarny wygląd modeli Porsche z przeszłości.

Czym jest Porsche Desing?
W 1963 r. profesor Ferdinand Alexander Porsche stworzył jeden z najważniejszych obiektów w historii współczesnego wzornictwa – model 911. Wizja przeniesienia zasad i legendy Porsche poza granice motoryzacji doprowadziła go do założenia w 1972 r. ekskluzywnej lifestyle’owej marki Porsche Design. Jego filozofia i język projektowania do dziś znajdują odzwierciedlenie we wszystkich produktach Porsche Design. Każdy z nich stanowi przykład wyjątkowej precyzji, każdy cechuje się wysokim poziomem technicznej innowacyjności i reprezentuje wyjątkową symbiozę inteligentnej funkcjonalności z purystycznym wzornictwem – stworzonym przez Studio F.A. Porsche w Zell am See w Austrii. Produkty te dostępne są w sklepach Porsche Design na całym świecie, ekskluzywnych domach towarowych, u wybranych sprzedawców detalicznych, a także w internecie, pod adresem www.porsche-design.com.

Moc i piękno szarości | Tatry, 911 Turbo S i Tag Heuer

Moc i piękno szarości | Tatry, 911 Turbo S i Tag Heuer

Żyjemy w kraju, w którym niestety listopadowego wieczoru nie można spędzić na plaży przy malowniczym zachodzie słońca, wsłuchując się w szum morza i tętniącego życiem bulwaru. Nie oznacza to jednak, że przy zimowej aurze taki moment nie może być przyjemny. Weźcie kubek gorącej herbaty i zapraszamy na malowniczą wycieczkę w barwach szarości.

Kierunek: Tatry

Jeżeli zima w Polsce, to oczywiście w Tatrach. Widok zaśnieżonych ostrych szczytów zawsze przyprawia o dobry nastrój. Jadąc z centralnych stron kraju w tym kierunku, w duszy zaczyna grać nam góralska muzyka, a w nozdrzach pojawia się zapach lokalnych potraw i grzanego wina. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, bo zdominowane komercyjną działalnością niektóre miejscowości, przeplatają się z malowniczymi widokami i miejscami dającymi swobodę oraz czas na głęboki oddech. Miłośnicy ciszy i pieszych wędrówek znajdą to czego potrzebują, gdy w tym samym czasie fani białego szaleństwa skorzystają z lokalnych stoków. Gdy pogoda nie rozpieszcza słońcem, a lasy spowija mgła, Tatry i tak potrafią mieć niesamowity klimat. To właśnie taki anturaż wykorzystaliśmy do naszej sesji zdjęciowej. Szarość potrafi być piękna, a pocięta światłem mieć niesamowitą moc.

Do jazdy: Porsche 911 Turbo S Cabriolet

Jeżeli podróż w góry, to tylko samochodem, który poza tym, że nas tam zawiezie, dostarczy jeszcze dodatkowych wrażeń na krętych trasach. W gamie sportowych modeli Porsche jest wóz, który od kilku generacji na nowo określa pojęcie uniwersalnego. To 911 Turbo S, w tym przypadku dodatkowo w odmianie Cabriolet. W aktualnej generacji 992 topowa odmiana z jednej strony zapewnia niespotykany w samochodach tej klasy komfort, a z drugiej oferuje osiągi na takim poziomie, że gdy rozejrzycie się po skrzyżowaniu, ciężko będzie o samochód ze zbliżonymi możliwościami. No, chyba że traficie na drugie 911 Turbo S. To wszystko dzięki nagromadzeniu w jednym miejscu efektów tytanicznej pracy inżynierów Porsche, którzy w bądź co bądź niewielkim nadwoziu zmieścili 3,7-litrowy, podwójnie doładowany silnik przeciwsobny o mocy 650 KM i 800 Nm momentu obrotowego. Zastosowano w nim dwie symetryczne turbosprężarki o zmiennej geometrii turbiny (VTG) i większych wymiarach niż u poprzednika. Średnica turbiny została zwiększona o pięć milimetrów do 55 mm, podczas gdy wirniki sprężarki o średnicy 61 mm są teraz o trzy milimetry większe. Klapy zaworu wastegate są sterowane elektrycznie za pomocą silniczków krokowych. Dzięki zmianom w napędzie 911 Turbo S jest nieporównywalnie szybsze w sprincie od zera do 200 km/h, bo robi to w 8,9 sekundy nowe 911 Turbo S. Do 100 km/h osiąga wynik 2,7 sekundy. Wpływają na to 8-biegowa skrzynia PDK, system Porsche Traction Management (PTM), w którym skrzynia rozdzielcza może przenosić znacznie większy moment obrotowy, przekazując do 500 Nm na przednie koła oraz nowa generacja zawieszenia PASM (Porsche Active Suspension Managment). Szybsze i dokładniej kontrolowane amortyzatory zapewniają znaczną poprawę dynamiki jazdy w takich aspektach jak trzymanie się drogi, zachowania podczas skrętów i prędkości na zakrętach. I to wszystko właśnie najlepiej czuć w podróży przez górskie serpentyny. Przy tym wszystkim 911 Turbo S zapewnia kierowcy, jak i pasażerce/owi (bo o tylnych siedzeniach nie wspominamy) ponadprzeciętny komfort, a przy spokojnej jeździe nawet relaks. W tej kolorystyce, z lakierem Crayon Grey i wnętrzem w kolorze Bordeaux jest a propos Tatr, jak wilk w owczej skórze.

Na nadgarstku: Tag Heuer Carrera Calibre 5

Jeżeli zegarek, to ciężko wyobrazić sobie bardziej klasyczny czasomierz automatyczny, nie tylko dla miłośników Porsche, jak Tag Heuer Carrera Calibre 5. Prosta, niezwykle elegancka konstrukcja, wskazuje tylko to, co najistotniejsze w życiu — godzinę i datę. W kopercie wykonanej ze stali szlachetnej znajduje się automatyczny mechanizm, a tarczę ze srebrnymi wskazówkami zamknięto za szafirowym szkłem. Nawet przy szybkim rzucie oka podczas jazdy samochodem, nigdy nas nie zmyli. Pasek ze skóry krokodyla tak samo dobrze wygląda na męskim, jak i damski nadgarstku. Calibre 5 niczego nie musi udowadniać, podobnie jak 911 Turbo S. Jest dokładnie taki, jak być powinien, a w razie czego zawsze nadąży za potrzebą chwili.

Modelka: Joanna Stachniak | @joanna.st99__
Zdjęcia: Tomek Sarna | @tomeksarna
Samochód: Porsche Polska | @porschepl

Zegarek: Tag Heuer Carrera Calibre 5 | @nobleplace.pl

Nowa artystyczna inicjatywa Porsche

Nowa artystyczna inicjatywa Porsche

Porsche po raz pierwszy występuje ze swoją globalną inicjatywą „The Art of Dreams” (z ang. sztuka marzeń) w Ameryce Północnej. Inicjatywa koncentruje się na tematyce marzeń – przybliżają ją tymczasowe dzieła sztuki prezentowane w głównych ośrodkach kultury.

Do USA producent sportowych samochodów przywiózł wciągającą instalację „Dream Big” autorstwa szkockiego artysty Chrisa Labrooya. Rzeźba odwołuje się do dziecka, które jest w każdym z nas, i inspiruje widzów, by nie przestawali marzyć – i to o wielkich rzeczach. Instalacja tworzy też fizyczny punkt zaczepienia dla wirtualnego projektu Porsche, który zostanie zaprezentowany w najbliższej przyszłości. „Dream Big” będzie można oglądać na plaży przy muzeum sztuki Pérez Art Museum Miami (PAMM) w dniach od 29 listopada do 3 grudnia, w godzinach od 11 do 18.

Hołd dla dziecięcych marzeń
Wiodącym motywem instalacji „Dream Big” jest Porsche 911 Carrera. Białe Coupé „uchwycone” w dłoni gigantycznej postaci w kasku kierowcy wyścigowego wygląda niczym resorak. Praca stanowi hołd dla dziecięcych marzeń. Utrzymana w żartobliwym tonie ma zainspirować widza do rozważań, dokąd mogą zaprowadzić go własne marzenia.

Chris Labrooy, cyfrowy artysta i fan Porsche, najpierw stworzył „Dream Big” komputerowo (CGI), a następnie przeniósł swój projekt do rzeczywistości. Instalacja nawiązuje również do wirtualnego projektu Porsche, który zostanie zaprezentowany w niedalekiej przyszłości.

„Porsche ucieleśnia spełnianie marzeń. Poprzez naszą inicjatywę »The Art of Dreams« chcemy inspirować ludzi właśnie do tego – by marzyć” – powiedział Robert Ader, dyrektor Porsche ds. marketingu (CMO). „Ale chcemy też wspierać artystów i udostępniać ich niezwykłe dzieła publiczności. W Stanach Zjednoczonych najlepszym sposobem na dotarcie do społeczności związanej ze światem sztuki i projektowania jest Miami Art Week. Właśnie wtedy na Florydzie bije kreatywne serce świata. Cieszymy się, że po raz pierwszy tam wystąpimy”.

Czym jest „The Art of Dreams”?
Porsche zainicjowało „The Art of Dreams” w październiku 2021 r. Początek serii interaktywnych instalacji artystycznych w największych miastach świata dała praca francuskiego artysty Cyrila Lancelina, którą zaprezentowano w Paryżu. Instalacja pod tytułem „Remember your dreams” (z ang. pamiętaj o swoich marzeniach), z gigantycznymi elementami wypełnionymi powietrzem, została później wystawiona także w Singapurze. W czerwcu 2022 r., podczas tygodnia designu w Mediolanie, pojawiła się kolejna praca z tej samej serii – „Everywhereness” autorstwa Ruby Barber (Studio Mary Lennox, Berlin). Botaniczna instalacja z labiryntem dzikich róż i Porsche 911 S 2.4 z 1972 r. koncentrowała się na związku pomiędzy naturą, przestrzeniami tworzonymi przez człowieka oraz techniką i technologią.

Chris Labrooy – artysta i fan
Chris Labrooy studiował projektowanie produktów na renomowanej uczelni Royal College of Art w Londynie. Po ukończeniu studiów magisterskich Szkot zainteresował się sferą cyfrową. Swoją wiedzę o rzeczywistych przedmiotach połączył z rosnącą fascynacją surrealizmem. Wiele jego trójwymiarowych prac przedstawia klasyczne modele Porsche 911 umieszczone w marzycielskich, pustynnych krajobrazach lub w postaci flaminga na przydomowym basenie. W ramach jubileuszu „20 lat Porsche w Chinach”, w 2021 r., Labrooy po raz pierwszy przeniósł jedno ze swoich cyfrowych dzieł sztuki do świata rzeczywistego. Tak powstał artystyczny samochód (ang. art car) „996 Swan”. Prywatnie twórca jest wieloletnim fanem i właścicielem Porsche.

Jimek z nowym zegarkiem Porsche Design Timepieces

Jimek z nowym zegarkiem Porsche Design Timepieces

Przekazanie zegarka Radzimirowi Dębskiemu, znanemu lepiej jako Jimek, nastąpiło przy okazji wyjątkowego koncertu „JIMEK & Goście” na warszawskim Bemowie. Kompozytor do wspólnego przedsięwzięcia zaprosił legendy polskiej sceny hiphopowej. Historię tego gatunku muzycznego w Polsce przedstawili m.in. Kaliber 44, Molesta Ewenement, Sokół, Bedoes czy PROBL3M.

Przekazanie zegarka Radzimirowi Dębskiemu, znanemu lepiej jako Jimek, nastąpiło przy okazji wyjątkowego koncertu „JIMEK & Goście” na warszawskim Bemowie. Kompozytor do wspólnego przedsięwzięcia zaprosił legendy polskiej sceny hiphopowej. Historię tego gatunku muzycznego w Polsce przedstawili m.in. Kaliber 44, Molesta Ewenement, Sokół, Bedoes czy PROBL3M.

Choć trudno dokładnie wyznaczyć narodziny polskiego rapu, można przyjąć, że liczy on około 30 lat. Jest więc młodszy od zegarków Porsche Design – Ferdinand Alexander Porsche, nazywany Butzi, swój pierwszy chronograf opracował w 1972 r. Od początku przyświecał mu jeden cel – forma powinna osiągnąć doskonałą symbiozę z funkcją, a cyferblat być równie czytelny i precyzyjny, co zegary na desce rozdzielczej sportowego samochodu Porsche. – Chodziło po prostu o stworzenie zegarka dla sportowego kierowcy Porsche – tłumaczył Butzi. Czysta, czarna tarcza z białymi i czerwonymi wskazówkami to znak rozpoznawczy Chronograph 1, zegarka tak ponadczasowego, że jego wzornictwo zachwyca i dziś, po 50 latach.

Chronograph 1 był nie tylko pierwszym produktem stworzonym pod marką Porsche Design, ale także ulubionym zegarkiem wielu kierowców wyścigowych. Towarzyszył m.in. Mario Andrettiemu w zwycięskim sezonie mistrzostw świata Formuły 1 w 1978 r. Wśród sław sprawdzających godzinę na zegarku Porsche znajdziemy też właściciela Fiata Gianniego Agnellego czy króla Hiszpani Juana Carlosa.

 

Historia czasu

Pod koniec lat 70. Porsche Design stworzyło specjalną serię Chronograph 1 przeznaczoną dla sił zbrojnych różnych państw. Zegarki trafiły m.in. do Bundeswehry, brytyjskiej Królewskiej Marynanarki Wojennej czy Sił Powietrznych USA. Nic więc dziwnego, że kiedy w 1986 r. Tom Cruise jako Pete „Maverick” Mitchell zasiadł za sterami F14 w kultowym filmie „Top Gun”, na jego nadgarstku widać było charakterystyczny czarny cyferblat. Blisko trzy dekady później pilot znów pojawił się na kinowych ekranach – w tegorocznym „Top Gun: Maverick”. A wraz z nim oczywiście Chronograph 1.

Z okazji 50. rocznicy marki Porsche Design na nowo opracowało ponadczasowy chronograf. Stworzony w manufakturze w szwajcarskim Solothurn Chronograph 1 – 1972 Limited Edition podobnie jak pierwowzór na pierwszym miejscu stawia czytelność cyferblatu. Wyposażony w mechanizm WERK 01.140 z funkcją flyback, ułatwiającą korzystanie ze stopera, nowy model odchodzi od stali, zastosowanej w klasycznym modelu. Zamiast tego całość zamknięto w kopercie z wysokiej jakości tytanu, tytanowa jest również bransoleta.

Katalogowa cena zegarka przekazanego Jimkowi to 34 800 zł, ale nie jest on już dostępny w sprzedaży. Miłośnicy klasycznego chronografu będą mogli natomiast zamówić w Porsche Centrach Chronograph 1 – All Black Numbered Edition w cenie 44 700 zł. Z kolei dla właścicieli jubileuszowego Porsche 911 Targa 50Y, opracowanego również na półwiecze Porsche Design, przewidziano wersję Chronograph 1 – 911 Edition 50 Years Porsche Design w cenie 52 000 zł.

Autor: PS/Porsche | Zdjęcia: Porsche