utworzone przez Michał Luboń | 27, wrzesień, 2018 | Newsy
Blisko 9 lat po prezentacji Cayenne Diesel (957), czyli pierwszego w historii osobowego modelu tej marki napędzanego olejem napędowym, kierownictwo Porsche podjęło decyzję o wycofaniu z gamy modeli napędzanych takimi silnikami. Tym samym Porsche jest pierwszym niemieckim producentem, który zdecydował się na taki krok.
Decyzja ta podyktowana jest między innymi słabnącym zainteresowaniem napędem tego typu ? w 2017 roku modele z silnikiem Diesla stanowiły jedynie 12 procent całego wolumenu sprzedaży Porsche. Z drugiej strony stale rośnie zainteresowanie modelami hybrydowymi. Przykładowo 63% europejskiej sprzedaży modelu Panamera stanowią wersje hybrydowe.
„Porsche nie demonizuje oleju napędowego. Jest i pozostanie ważną technologią napędową. Jako producent samochodów sportowych, dla którego olej napędowy zawsze odgrywał drugorzędną rolę, doszliśmy jednak do wniosku, że chcielibyśmy, aby nasza przyszłość była wolna od oleju napędowego. Oczywiście będziemy nadal profesjonalnie wspierać naszych obecnych klientów, którzy wybrali modele z silnikami wysokoprężnymi.”, mówi Oliver Blume, dyrektor generalny Porsche AG.
Mission E i co dalej ?
Wycofanie z oferty silników wysokoprężnych zazębia się z zapowiedziami zintensyfikowania rozwoju technologii hybrydowych oraz elektromobilności, o czym informowaliśmy już w marcu tego roku. Do 2022 roku Porsche zainwestuje ponad sześć miliardów euro w elektromobilność, tworząc podstawy zrównoważonego rozwoju w przyszłości. Już w przyszłym roku Porsche wprowadzi na rynek model Taycan, czyli pierwszy model tej marki z napędem w pełni elektrycznym. Według prognoz, do 2025 roku co drugi nowy samochód Porsche może mieć napęd nisko emisyjny ? hybrydowy lub całkowicie elektryczny. Przy okazji uspokajamy fanów z benzyną we krwi – Porsche koncentruje się również na zoptymalizowaniu tradycyjnych silników spalinowych wykorzystywanych w modelach marki, dzięki czemu nie ma obaw o utratę sportowego DNA marki.
Autor:ML/Porsche | Zdjęcie: Porsche
utworzone przez Piotr Sielicki | 2, sierpień, 2017 | Newsy
W porozumieniu z Niemieckim Federalnym Urzędem ds. Ruchu Drogowego (KBA) firma Porsche rozpoczyna akcję przywoławczą dla modeli Cayenne z 3-litrowym silnikiem wysokoprężnym V6 spełniającym normę emisji spalin Euro 6. Podczas kontroli wewnętrznej producent sportowych samochodów wykrył nieprawidłowości w oprogramowaniu systemu sterowania silnikiem, a swoje ustalenia przekazał KBA. Z władzami uzgodniono, że odpowiednim działaniem w ramach akcji przywoławczej będzie aktualizacja oprogramowania. W Europie akcja obejmuje około 21 500 pojazdów z roczników modelowych 2014-2017. Porsche nie projektuje ani nie wytwarza samodzielnie silników Diesla, jednak jako producent samochodów przyjmuje pełną odpowiedzialność przed klientami. Producent przywiązuje ogromną wagę do kompleksowego wypełniania oczekiwań nabywców w zakresie jakości, integralności i obsługi.
Proponowana akcja przywoławcza podlega zatwierdzeniu przez KBA i ma się rozpocząć jesienią 2017 r., a jej zakończenie nastąpi tak szybko, jak to możliwe. Posiadacze pojazdów zostaną o niej powiadomieni bezpośrednio przez właściwego partnera Porsche. Termin wizyty w serwisie zostanie wyznaczony w najbliższym możliwym czasie, a sama wizyta potrwa około 1 godziny i będzie bezpłatna.
Niezależnie od uzgodnionej akcji przywoławczej Porsche kontynuuje prowadzenie wewnętrznych kontroli swoich pojazdów w celu identyfikacji innych potencjalnych optymalizacji. Ponadto, we wszystkich związanych z tym kwestiach firma prowadzi ścisłą współpracę z władzami, w szczególności z KBA.
Autor: Porsche | Zdjęcia: Porsche
utworzone przez Piotr Sielicki | 13, czerwiec, 2017 | Newsy
Niektórzy dawno już zdążyli zapomnieć o aferze, w której główną rolę zagrał Volkswagen, ale widocznie komuś zależy aby Grupie VW, w skład której wchodzi także Porsche, oberwało się jeszcze mocniej.
Domniemane oszustwa i odszkodowania dla klientów Volkswagena specjalnie by nas nie obchodziły, gdyby nie fakt, że kwoty na nie przeznaczone były tak duże, że spowodowały cięcia nawet w naszej ulubionej marce. Brak trzeciego auta w kategorii LMP1 w tegorocznym 24h Le Mans czy zeszłoroczne wycofanie fabrycznej ekipy z klasy GT są tego najlepszym przykładem. Niestety w nowej odsłonie tej sprawy Porsche pojawia się jako oficjalnie podejrzany o zaniżenie wyników emisji. Według niemieckiej redakcji dziennika Der Spigel, która zleciła wykonanie testów modelu Cayenne Diesel V6, wyniki emisji gazów są znacznie wyższe niż podawane. Po tej publikacji Niemieckie Ministerstwo Transportu zleciło zbadać tę sprawę. Jednak nie wszystko jest w tej sprawie jasne.
W oficjalnym stanowisku marki Porsche czytamy m.in., że: „Redakcja Der Spiegel przeprowadziła wspólne testy z TUV Nord na modelu Porsche Cayenne V6 TDI (Euro 6) i opublikowała raport z najnowszych wydarzeń. Porsche otrzymało wyciągi z tych wyników i uważa je za nieprawdopodobne. […] W wyniku testu Der Spiegel, Porsche przeprowadził testy porównywalnej Cayenne V6 TDI (Euro 6). Badania wykazały, że pojazd był zgodny z prawnie ustalonymi wartościami dopuszczalnymi dla tlenku azotu. Ponadto firma Porsche zaoferowała przeprowadzenie wspólnych testów, ale firma Der Spiegel nie zaakceptowała tej oferty. […] Porsche współpracuje w pełni z władzami. Współpracujemy także z Federalnym Urzędem ds. Transportu Samochodowego (KBA) we wszystkich bieżących sprawach. […] Jako organ odpowiedzialny za nadzór nad homologacją naszych pojazdów, KBA potwierdziła, że model pojazdu Cayenne V6 TDI z certyfikatem UE6, do którego odwołuje się Der Spiegel, jest zgodny z przepisami.”
Mamy nadzieję, że wyglądająca na sensacyjną mistyfikację publikacja Der Spigiel nie zaszkodzi firmie Porsche. Patrząc na całą sytuację chciałoby się jednak powiedzieć – a po co ten Diesel w Porsche? 😉