Ciężko jednak wymienić elementy nadwozia i mechaniki, które nie uległy mniejszej lub większej przeróbce. Poczynając od rajdowych halogenów zlokalizowanych na przednich błotnikach, poprzez specjalną wyczynową instalację elektryczną, układ hamulcowy zaadaptowany od młodszego kuzyna tj. Porsche Boxster generacji 986, amortyzatory zbudowane na zamówienie specjalnie dla tego egzemplarza, kompletnie przebudowane wnętrze, odbudowany i podrasowany silnik, na aluminiowej klapie silnika i specjalnych zapinkach obu klap kończąc.
Skoro już o silniku mowa, to tu właścicielowi zależało nie tylko na osiągach, ale również na w miarę normalnym użytkowaniu w warunkach miejskich. Auto nie miało służyć jedynie do zabawy na torze, ale też dawać radę podczas wypadów na zlot, zmuszających do przedarcia się przez korki zatłoczonych miast, czy spędzenie kilku godzin na autostradzie. Dlatego oprócz ogólnego poprawienia jednostki, czy zastosowania wałków rozrządu od modelu 993, nie brnięto w jakieś mocno zaawansowane przeróbki, które mogłyby pozbawić go tego, jaki był pierwotny cel. W tym względzie postanowiono doposażyć to auto w piąty bieg, dołożony do fabrycznej obudowy skrzyni 915, którego tak bardzo brakuje wielu wczesnym 911, używanych nie tylko od święta.