Porsche 911 Dakar RED58 Special w hołdzie Sobiesławowi Zasadzie

Porsche 911 Dakar RED58 Special w hołdzie Sobiesławowi Zasadzie

Porsche Polska prezentuje wyjątkowy, indywidualnie skonfigurowany model Porsche 911 Dakar, który swoją specyfikacją nawiązuje do kultowego rajdu sprzed 55 lat. Fabryczna załoga Porsche w składzie z Sobiesławem Zasadą jako kierowcą i Markiem Wachowskim w roli pilota wygrała etap po bezdrożach Australii. 911 zostało skonfigurowane w ramach fabrycznego programu Sonderwunsch.

Ten rok przebiega w Porsche pod znakiem licznych jubileuszy. Przede wszystkim marka ze Stuttgartu-Zuffenhausen świętuje 75 lat swoich samochodów sportowych, bowiem to w 1948 r. na drogi wyjechało pierwsze Porsche 356 skonstruowane przez Ferry’ego Porsche. Z kolei 60 lat temu na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie zaprezentowano najbardziej kultowy model w dziejach marki – Porsche 911.
Również w Polsce mamy tego roku kilka okrągłych rocznic. 20 lat temu oficjalnie zarejestrowano Porsche Club Poland. A przed 55 laty Polacy zapisali się złotymi zgłoskami w dziejach marki, zajmując wysokie, czwarte miejsce w morderczym maratonie rajdowym na trasie Londyn-Sydney za kierownicą 911 pierwszej generacji.

Hołd Zasadzie i Wachowskiemu
Do tych pięknych kart historii Porsche nawiązuje teraz stworzone przez Porsche Polska we współpracy z fabryką w Stuttgarcie-Zuffenhausen w ramach programu Sonderwunsch czerwone Porsche 911 Dakar z numerem 58 na drzwiach. – Idea stworzenia specjalnej edycji 911 związanej z Sobiesławem Zasadą sięga 2014 roku, kiedy do polskiej oferty trafiło Porsche 911 Carrera S Martini Racing Edition. Tak zrodziło się nasze marzenie o zaprojektowaniu wyjątkowej, „polskiej” edycji 911 – mówi Wojciech Grzegorski, dyrektor marki Porsche w Polsce.

Koncepcja stworzenia takiego auta była wciąż obecna i cyklicznie podnoszona na spotkaniach strategicznych. Wyraźniej zaczęła krystalizować się jednak w trakcie realizacji filmu dokumentalnego „RED58” o poszukiwaniach historycznego rajdowego 911, którym Sobiesław Zasada z Markiem Wachowskim wystartowali w rajdzie Londyn-Sydney 1968. Zainteresowanie niesamowitym wyczynem polskich sportowców dodatkowo wzmogły artykuły tworzone na potrzeby lokalnej edycji magazynu Porsche „Christophorus” – na czele z rozmową z legendarnym rajdowcem.

– Gdy pojawiły się zapowiedzi 911 Dakar, nie było już wątpliwości, na jakim wariancie powstanie specjalna edycja 911 Dakar RED58 Special, nawiązująca do czerwono-pomarańczowego samochodu, którym Sobiesław Zasada i Marek Wachowski przejechali rajdowy szlak wiodący z Wielkiej Brytanii do Australii – dodaje Grzegorski.

Polskie Porsche 911 Dakar RED58 Special
Konfigurowanie auta rozpoczęło się pod koniec 2022 r. Przedstawiciele Porsche Polska odwiedzili manufakturę Porsche w Stuttgarcie-Zuffenhausen i wspólnie z ekspertami programu Sonderwunsch zastanawiali się na najdrobniejszymi elementami przyszłego samochodu. Chodziło o to, by stworzyć model z jednej strony inspirowany historycznym pojazdem Zasady i Wachowskiego, a z drugiej – zupełnie wyjątkowy i niepowtarzalny.

Jednym z największych wyzwań był dobór koloru lakieru. Oryginalny samochód rajdowy z 1968 r. pomalowany był na kolor Blood Orange. Można by go odtworzyć w ramach programu Paint to Sample Plus, jednak w tym wypadku ze względu na ograniczenia czasowe zdecydowano się na skorzystanie z ręcznego lakierowania samochodu. Numer startowy 58 na drzwiach oraz napis „Poland” nad grillem tylnej pokrywy nie są naklejane, ale powstały w procesie ręcznego malowania.

O unikalnym charakterze samochodu stanowią między innymi projektory LED w drzwiach z indywidualną grafiką przedstawiającą logo maratonu Londyn-Sydney. O rajdowej przeszłości przypominają ucha holownicze w kolorze żółtym, klatka bezpieczeństwa oraz w pełni kubełkowe, sportowe fotele z pepitą oraz zagłówkami ze specjalnym haftem. Do dawnych czasów nawiązują też lakierowane oznaczenia modelu i marki w kolorze złotym, a także reflektory przednie z całkowicie chromowanym wykończeniem. Felgi i klamki drzwi lakierowane są na kolor Brilliant Silver. Wisienką na torcie jest spersonalizowana, chromowana plakietka RED58 na słupkach B z autografem Sobiesława Zasady. Podpis legendarnego polskiego rajdowca jest też wytłoczony na pokrywie schowka w konsoli środkowej.
W sumie Porsche 911 Dakar RED58 Special ma ponad pół setki indywidualnych opcji – w tym personalizowane dywaniki podłogowe z indywidualną grafiką na skórzanej wstawce – London-Sydney Marathon, krzyżowe przeszycia czarnej, skórzanej tapicerki, a nawet zatyczki wentyli w oponach z numerem 58.

Dodatkowe akcesoria i zegarek Porsche Design Chronograph 911 Dakar
Porsche 911 Dakar RED58 Special został również bogato wyposażony w akcesoria z gamy Porsche Tequipment. Począwszy od chlapaczy z wytłoczeniem 911 Dakar, poprzez kanister na paliwo i kanister na wodę pitną, składaną łopatę po podkładki trakcyjne. Akcesoria można umieścić na specjalnie przeznaczonym do tego koszu dachowym, który wyposażony jest w dodatkowe oświetlenie. Wszystkie te elementy mają zachęcić kierowcę do odkrywania nowych dróg poza utartymi szlakami. Do nocowania w terenie świetnie nadaje się namiot dachowy, który również można zainstalować na dachu terenowego 911.

Dodatkowo do samochodu inspirowanego występem Sobiesława Zasady i Marka Wachowskiego w maratonie Londyn-Sydney stworzony został wyjątkowy zegarek Porsche Design Chronograph 911 Dakar, limitowany do jednej sztuki o oznaczeniu 058. Cała seria chronografów dla modelu 911 Dakar wyposażona jest w pierwszą na świecie kopertę chronografu zrobioną z węglika tytanu. Ten rewolucyjny materiał jest jeszcze lżejszy od tytanu, a jego odporność wzbudziłaby zazdrość wielu kierowców startujących w Rajdzie Dakar. Dwa wysokiej jakości zegarki inspirowane konkretnymi modelami sportowych samochodów i w wielu detalach nawiązujące do swoich pierwowzorów. Limitowana seria obejmująca 2500 sztuk jest zarezerwowana wyłącznie dla właścicieli Porsche 911 Dakar i Porsche 911 Dakar Rallye Design.

Zasada i Wachowski – australijscy bohaterowie
Maraton Londyn-Sydney liczył ponad 16 tys. km. Pierwsze 10 tysięcy zawodnicy przejechali w 5 dni, praktycznie bez przerw, pokonując Alpy, Bałkany, góry Iranu, Pakistanu i Afganistanu. W Bombaju załadunek na statek i 10 dni rejsu do Zachodniej Australii. W Perth rajdowcy czekał ich najtrudniejszy etap: jadąc non stop, mieli przeciąć cały kontynent, by po trzech dobach dotrzeć na metę na przedmieściach Sydney. W stawce mieszanka profesjonalistów, romantycznych amatorów i celebrytów. Nietypowo jak na rajdy samochodowe, dominują duże, zazwyczaj czterodrzwiowe samochody – aby pomieścić trzyosobowe załogi. Kiedy jeden prowadzi, a drugi pilotuje, trzeci śpi. W mniejszych autach dwuosobowe załogi twardzieli, którzy nie mają komfortu odpoczynku podczas jazdy. Wśród nich trzy załogi w Porsche 911, specjalnie przygotowanych przez fabryczny dział sportu. W owym czasie panowało przekonanie, że model 911 jest zbyt delikatny do rajdów. Polak Sobiesław Zasada odegrał kluczową rolę w zmianie tego nastawienia. Za kierownicą Porsche 911 ukończył morderczy rajd Akropolu, z którego średnio połowa samochodów wracała w częściach. Potem praktycznie bez wsparcia wygrał Gran Premio Argentyny. Dzięki Zasadzie fabryka zbierała cenne doświadczenie i z wolna rodziła się legenda Porsche 911 jako najskuteczniejszego i najbardziej wszechstronnego auta sportowego w historii.

Porsche zaangażowało się w udział w maratonie Londyn-Sydney. Błękitne 911 z numerem startowym 59 poprowadził Brytyjczyk Terry Hunter. Krwawo-pomarańczowym 911 S z numerem 55 jechał Edgar Herrmann, doświadczony zawodnik z Kenii. Takim samym wozem z numerem 58 pojechali Polacy: Sobiesław Zasada oraz drugi kierowca, pilot, do tego świetny dziennikarz i fotograf Marek Wachowski. Polacy mieli zapewnione auto i serwis na trasie. Wsparcie zapewnił też Castrol. Automobilklub Polski pokrył inne koszty, w tym trening przed rajdem. Jednak tutaj Polacy byli na straconej pozycji. Podczas gdy zawodnicy z Zachodu bez ograniczeń trenowali każdy kilometr trasy rajdu, Polacy załatwiali wizy, bilety i pozwolenia na zakup walut obcych. Zostało tak mało czasu, że postanowili przetrenować tylko etap australijski.

Podczas rajdu z Londynu do Bombaju Zasada z Wachowskim jechali w ciemno. Etap australijski rozpoczęli dopiero na trzynastym miejscu. Ale tu pokazali prawdziwą klasę. Wygrywają większość etapów, a Porsche #58 pięło się w górę klasyfikacji. Kolejni konkurenci odpadali, a Zasada z Wachowskim jechali jak natchnieni. Wprawdzie silnik Porszaka miał dosyć australijskiego kurzu i pożerał prawie litr oleju na każde 100 kilometrów, tym niemniej auto okazało się niebywale solidne. Na mecie zameldowali się na gorzkim dla każdego sportowca czwartym miejscu, ale zostali obwołani bohaterami Australii.

Odnalezione po latach – film „RED58”
Niestety, samochody Porsche uczestniczące w maratonie nie wracały już do Europy. Były sponiewierane po tysiącach kilometrów ostrej, sportowej jazdy po bezdrożach i po prostu nie opłacało się ich przewozić statkiem przez pół globu. Również „RED58” został w Australii i… zaginął.

Ta historia od małego fascynowała filmowca Andrzeja Ślązaka i dziennikarza Wojciecha Jureckiego. 50 lat później wyruszyli na poszukiwanie „RED58”. Od Krakowa, przez Londyn i Stuttgart, aż po Melbourne i Sydney, zbierali informacje mogące naprowadzić na trop zaginionego bohatera. Sobiesław Zasada i Marek Wachowski z werwą opowiadali i o trudnościach jakie spotkali przed rajdem i w trakcie jego trwania. Autorzy zgłębiali nieznane dotąd materiały, zdjęcia i dokumenty w archiwach firmy Porsche. Spotkali mechanika, który w 1968 roku budował ten wyjątkowy pojazd w fabryce Porsche, a kilka tygodni później wyruszył do Australii, żeby go serwisować na trasie rajdu. Rozmawiali z entuzjastami w Australii, którzy także od lat tropili historyczne auto.

W 2022 r. w Australii odbył się rajd upamiętniający maraton z 1968 r. Historyczne rajdówki pokonały kontynent tą samą trasą, co 54 lata wcześniej. Autorzy towarzyszyli im z kamerą, na nowo odkrywając ducha szalonej przygody sprzed lat.

Nagrodą za te wysiłki były odnalezienie wraku bohaterskiego samochodu, którym przed laty polska załoga pokonała pół świata. Autorzy dotarli do właściciela, który dzięki temu postanowił uratować historyczne auto. Spotykamy je jeszcze raz po spektakularnej odbudowie. Bohater rajdu Londyn-Sydney zostaje przywrócony do życia po latach zapomnienia, a o tych poszukiwaniach powstaje właśnie film dokumentalny „RED58”.

Kronika Porsche. Polskie historie
Równocześnie z premierą Porsche 911 Dakar RED58 Special zaprezentowana została publikacja, która przez pryzmat polskich wątków w historii marki ze Stuttgart-Zuffenhausen pokazuje, jak rodziły się wielkie sukcesy na bezdrożach Ameryki Południowej, Afryki czy Australii. Książka w twardej oprawie wydana jest na wysokiej jakości kredowym papierze i zawiera 255 czarno-białych oraz kolorowych zdjęć, z których wiele zostało opublikowane po raz pierwszy. Na niemal 200 stronach znajdują się również ponad 80 dokumentów prezentujących zarówno komunikację wewnętrzną w firmie Porsche, jak i korespondencję z zawodnikami oraz świadomi i lokalnymi władzami sportów motorowych, w tym z kraju nad Wisłą.

Postacią wiodącą powyższego wydania jest oczywiście Sobiesław Zasada, którego chęci, upór i odwaga pozwoliły odnieść Porsche pionierskie sukcesy w rajdach samochodowych. Książka zawiera jednak dziesiątki śladów związków z marką Porsche innych polskich legend świata sportu samochodowego jak Włodzimierz Markowski, Adam Smorawiński czy Marek Wachowski. Wieloetapowy proces poszukiwania informacji w historii niemieckiego producenta samochodów sportowych pozwolił odnaleźć w archiwach nigdy wcześnie niewywołane w wersji cyfrowej zdjęcia, klisze, setki dokumentów oraz notatek, a także archiwalnych publikacji. Całość została wzbogacona o odnalezione w naszym kraju publikacje oraz zdjęcia.

„Kronika Porsche. Polskie historie” opierając się zarówno na wspomnieniach bezpośrednich świadków tych wydarzeń, dziennikarzy, fotografów, jak i firmowych dokumentach do tej pory spokojnie spoczywających w teczkach, po raz pierwszy tak dokładnie przedstawia epizody polskich związków z firmą Porsche w latach 60. i 70., którymi żyli wszyscy miłośnicy motoryzacji. Publikacja wydana we współpracy z Volkswagen Financial Services została wydana w limitowanej ilości egzemplarzy zarówno w języku polskim, jak i angielskim, a każdy z egzemplarzy posiada dedykowane etui.

OPorsche Sonderwunsch
Kiedy jest się marką taką jak Porsche, która od dawna karmi pasję swoich fanów, nie jest zaskoczeniem, że są klienci chcący stworzyć nowy samochód, który odzwierciedla ich osobowość w najdrobniejszych szczegółach. Aby zaspokoić te pragnienia, w latach 70. ustanowiono program Sonderwunsch, którego celem było urzeczywistnienie takich marzeń. Oznaczająca dosłownie w języku niemieckim „specjalne życzenia”, nazwa ta pojawiła się po raz pierwszy w 1978 r. wraz z założeniem Porsche Sonderwunschabteilung, które zajmowało się specjalnymi modyfikacjami i konwersjami pojazdów seryjnych – nawet niestandardowych, jednorazowych modeli Porsche.

Dziś termin ten oznacza program Porsche, w którym niemal wszystko jest możliwe. Niezależnie od tego, czy chodzi o fabryczne zamówienie niestandardowego koloru i materiału podczas produkcji pojazdu (Factory Comission), indywidualizację już wyprodukowanego samochodu (Factory Re-Comission), czy też zupełnie wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju pojazd (Factory One-Off, w którym można nawet stworzyć zupełnie nowe części), rzemieślnicy i inżynierowie Porsche Sonderwunsch mogą to urzeczywistnić.

Każdy klient zasadniczo staje się częścią samej firmy, przyjmując rolę kierownika projektu dla własnego pojazdu. Jest jak pracownik i właściciel Porsche jednocześnie. Uzyskuje niesamowity wgląd w proces, uzyskując dostęp do obszarów działalności firmy zwykle zarezerwowanych dla wewnętrznych ekspertów i inżynierów. Jest zaangażowany w cały proces. Istnieją dwie główne fazy: pierwsza to faza koncepcyjna, która zwykle trwa rok w przypadku Factory One-Off, a następnie faza realizacji, w której budowany jest samochód zgodnie z ostatecznie uzgodnioną koncepcją. Klient jest zaangażowany od samego początku, ponieważ to w końcu jego pomysł. Wspólnie z nim pracownicy Porsche opracowują koncepcję i tworzą samochód pod kątem stylizacji. Przechodzą przez decyzje techniczne i specyfikacje, aż po kreatywny kierunek.

Premiera | Porsche 718 Spyder RS

Premiera | Porsche 718 Spyder RS

Kilka dni temu świat obiegły szpiegowskie zdjęcia nowej, elektrycznej już generacji roadstera ze Stuttgartu na niemieckim Nurburgringu. Wraz ze zbliżającym się debiutem przyszedł czas na pożegnanie wersji z konwencjonalnym napędem i, a niech mnie, to naprawdę godne pożegnanie.

Wersję RS modelu 718 znamy już doskonale, mogliście u nas przeczytać jej porównanie z rzadkim Caymanem R, ale teraz Porsche przygotowało jeszcze większą dawkę emocji – wystarczyło obciąć dach. Ale to, co najważniejsze, pozostało bez zmian. Za fotelami znajdzie się centralnie umieszczony silnik prosto z 911 GT3. Czterolitrowa sześciocylindrówka generująca 500 KM i 450 Nm maksymalnego momentu obrotowego kręci się aż do 9000 obr./min. Teraz zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie tą piekielną symfonię docierającą bezpośrednio do Waszych uszu w trakcie jazdy bez dachu. Rolling Stonesi właśnie zyskali nową konkurencję. Dodatkowo skrócone zostały przełożenia w skrzyni PDK.  W ten oto piękny sposób osiągniemy pierwszą setkę w 3,4 sekundy, 200 km/h pojawi się na liczniku w czasie poniżej 11 sekund.

Z jednej strony duży silnik, z drugiej – niska masa. 718 Spyder RS jest aż o 40 kilogramów lżejszy od klasycznego Spydera z PDK i o 5 kilogramów lżejszy niż Cayman GT4! Jednym z elementów diety cud jest nietypowa konstrukcja ręcznie obsługiwanego, miękkiego dachu. Składa się on z dwóch części: żagla przeciwsłonecznego, który założony w pojedynkę tworzy okrycie typu “bimini” odsłaniające boki oraz tył kabiny, oraz dodatkowej osłony przeciwdeszczowej. Takie rozwiązanie jest o 16,5 kilogramów mniej niż w zwykłym Boxsterze. Jeśli pogoda pozwoli – obydwa elementy można zostawić w domu.

Kolejne różnice względem GT4 RS można odnaleźć w aerodynamice. Tak, tak, brakuje dużego, odstającego skrzydła. Zamiast tego pojawił się piękny, choć wcale nie taki mały, kaczy kuper. Przedni spoiler jest nieco krótszy, bez zmian natomiast pozostały charakterystyczne wloty NACA, a dodatkowe wrażenia akustyczne zapewniają dostosowane do otwartego nadwozia ogromne wloty powietrza umiejscowione tuż za uszami.

Najostrzejsza wersja otwartego 718 jest oczywiście wyposażona we wszelkie systemy pozwalające na uzyskanie precyzji prowadzenia znanej z pozostałych modeli linii RS. Na pokładzie mamy więc PASM, Porsche Torque Vectoring oraz w pełni regulowane zawieszenie: prześwit, pochylenie kół, zbieżność oraz stabilizatory mogą zostać ustawione według aktualnych potrzeb. Co jednak ciekawe, zestrojenie sprężyn i amortyzatorów jest  łagodniejsze niż w GT4 RS, a to ze względu na inną sztywność nadwozia bez dachu.

Jeśli dla kogoś to za mało, swoje doznania może wzbogacić o pakiet Weissach, w skład którego wchodzą lekkie, kute obręcze z magnezu oraz sportowe końcówki układu wydechowego z tytanu, których wygląd nawiązuje do limitowanej edycji 935 z 2018 r., a górna część deski rozdzielczej zostanie pokryta antyodblaskowym materiałem Race-Tex.

Na klientów 718 Spyder RS czeka także oczywiście limitowany chronograf, którego konfiguracja została dopasowana do auta. Obudowa z tytanu, tarcza z karbonu, a pasek – z samochodowej skóry. Design rotora nawiązuje z kolei do odpowiedniego wzoru obręczy kół. Auto zadebiutuje podczas obchodów 75-lecia marki w Stuttgarcie, później pojawi się na Festiwalu Prędkości w Goodwood. Cena? Startuje od 807 tys. złotych.

Premiera | 911 Dakar w pełnej krasie

Premiera | 911 Dakar w pełnej krasie

 Porsche dozowało emocje do samego końca, ale podczas Los Angeles Auto Show już oficjalnie zaprezentowano 911 Dakar, czyli samochód stworzony dla absolutnych pasjonatów modelu 911 i ku czci historycznych występów fabrycznego zespołu w słynnym Rajdzie Paryż – Dakar.

  • Światowa premiera podczas salonu samochodowego Los Angeles Auto Show
  • Podwozie z funkcją podnoszenia zwiększa prześwit nawet o 80 mm
  • Wariant limitowany do 2500 egzemplarzy
  • Opcjonalnie dostępny pakiet Rallye Design „naśladuje” wygląd zwycięskiego samochodu z Rajdu Paryż-Dakar z 1984 r.
  • Sportowe opony terenowe zapewniają doskonałą przyczepność

Na targach motoryzacyjnych w Los Angeles producent samochodów sportowych świętuje niezwykły globalny debiut: nowe Porsche 911 Dakar jest równie wygodne w terenie, jak i na autostradzie. Limitowany do zaledwie 2500 egzemplarzy ekskluzywny model nie tylko demonstruje niemal nieograniczone możliwości koncepcji 911, ale i przywołuje pierwszą wygraną Porsche w generalnej klasyfikacji Rajdu Paryż-Dakar z 1984 r. To doniosłe zwycięstwo oznaczało również narodziny napędu na wszystkie koła w Porsche 911. Właśnie dlatego nowe 911 Dakar jest oferowane z opcjonalnym pakietem Rallye Design, nawiązującym do kultowego zwycięskiego egzemplarza.

Już od pierwszej chwili nowe Porsche 911 Dakar zwraca uwagę swoim prześwitem – o 50 mm wyższym niż w przypadku 911 Carrera ze sportowym zawieszeniem. A standardowy układ podnoszenia pozwala zwiększyć go z przodu i z tyłu o dodatkowe 30 mm. W rezultacie prześwit i kąt rampowy dorównują parametrom konwencjonalnych SUV-ów. Układ podnoszenia nie jest jednak przeznaczony wyłącznie do pokonywania przeszkód przy niskiej prędkości, lecz stanowi integralną część na nowo zestrojonego zawieszenia. Ustawienie „high level” (z ang. wysoki poziom) umożliwia odbywanie ambitnych terenowych wypraw z prędkością do 170 km/h. Powyżej tej prędkości samochód automatycznie obniża się do normalnego poziomu.

Dopełnieniem sportowo-terenowych właściwości 911 Dakar są specjalnie opracowane opony Pirelli Scorpion All Terrain Plus (245/45 ZR 19 z przodu i 295/40 ZR 20 z tyłu). Bieżnik o masywnym wzorze ma 9 mm głębokości, a wzmocnione ściany boczne i czoło składają się z dwóch warstw osnowy. Wszystko to sprawia, że ogumienie Porsche 911 Dakar doskonale sprawdza się nawet w trudnym terenie i jest bardzo odporne na uszkodzenia. Opcjonalnie dostępne są letnie i zimowe opony Pirelli P Zero, również z dwiema warstwami osnowy. Ogumienie terenowe stanowi jednak wyposażenie standardowe i zapewnia dynamikę samochodu sportowego także na asfalcie.

Moc na każdej nawierzchni
Trzylitrowy, sześciocylindrowy silnik biturbo o mocy 480 KM (353 kW) i maksymalnym momencie obrotowym 570 Nm zapewnia doskonałe osiągi przy przekonującym akompaniamencie boksera. Nowy samochód sportowy przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,4 s; z uwagi na terenowe opony jego prędkość maksymalna została ograniczona do 240 km/h.

Standardowo silnik współpracuje z ośmiobiegową przekładnią PDK i napędem na wszystkie koła Porsche. Seryjne wyposażenie obejmuje również skrętną tylną oś, mocowania silnika z 911 GT3 oraz aktywną stabilizację przechyłów PDCC. Wzajemne współdziałanie wszystkich komponentów sprawia, że 911 Dakar jest równie dynamiczne na piasku i luźnych nawierzchniach jak na północnej pętli toru Nürburgring. Jego maksymalne osiągi w terenie po części są też zasługą dwóch nowych trybów jazdy, które można wybrać za pomocą obrotowego przełącznika na kierownicy. Tryb Rallye idealnie nadaje się na luźne, nierówne nawierzchnie – napęd na wszystkie koła priorytetyzuje wówczas tylną oś. W trybie Offroad automatycznie aktywowane jest wysokie ustawienie prześwitu. Zaprojektowano go z myślą o jak najlepszej trakcji w trudnym terenie i na piasku. W obu tych trybach kierowca ma do dyspozycji nową funkcję Rallye Launch Control, która umożliwia imponujące przyspieszenie na luźnych nawierzchniach i zezwala na około 20-procentowy poślizg kół.

Opcjonalnie dostępny z koszem dachowym lub namiotem dachowym
Do charakterystycznych cech 911 Dakar należą również nowo opracowany, mocowany na stałe, lekki tylny spojler z CFRP (tworzywa sztucznego wzmocnionego włóknem węglowym) oraz przednia pokrywa z tego samego materiału, z efektownymi wylotami powietrza zaczerpniętymi z 911 GT3. Uwagę zwracają także standardowe terenowe dodatki, takie jak czerwone aluminiowe zaczepy holownicze z przodu i z tyłu, poszerzone nadkola i osłony progów czy elementy ochronne ze stali nierdzewnej na zderzakach oraz progach. Ze stali nierdzewnej wykonano też chroniące przed kamieniami wypełnienia bocznych wlotów powietrza w przeprojektowanym przednim pasie.

GALERIA ZDJĘĆ
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU ORAZ CENY PONIŻEJ

 

Opcjonalnie dostępny z koszem dachowym lub namiotem dachowym
Do charakterystycznych cech 911 Dakar należą również nowo opracowany, mocowany na stałe, lekki tylny spojler z CFRP (tworzywa sztucznego wzmocnionego włóknem węglowym) oraz przednia pokrywa z tego samego materiału, z efektownymi wylotami powietrza zaczerpniętymi z 911 GT3. Uwagę zwracają także standardowe terenowe dodatki, takie jak czerwone aluminiowe zaczepy holownicze z przodu i z tyłu, poszerzone nadkola i osłony progów czy elementy ochronne ze stali nierdzewnej na zderzakach oraz progach. Ze stali nierdzewnej wykonano też chroniące przed kamieniami wypełnienia bocznych wlotów powietrza w przeprojektowanym przednim pasie.

Na dachu Porsche 911 Dakar znajduje się widoczne gniazdko 12 V do zasilania reflektorów opcjonalnego bagażnika dachowego. 42-kilogramowa nośność sprawia, że bez problemu pomieści on sprzęt rajdowy, taki jak kanistry z paliwem i wodą, składane łopaty czy podkładki trakcyjne. Dla 911 Dakar dostępny jest również namiot dachowy.

Wewnątrz 911 Dakar podkreśla swoje sportowe ambicje standardowymi w pełni kubełkowymi fotelami oraz brakiem tylnych siedzeń. Jego masę dodatkowo zmniejsza zastosowanie lekkich szyb oraz lekkiego akumulatora. W rezultacie nowe Porsche 911 Dakar waży jedynie 1605 kg – zaledwie o 10 kg więcej od 911 Carrera 4 GTS z PDK.

Charakterystyczną cechą kabiny 911 Dakar są standardowe wykończenia z materiału Race-Tex z dekoracyjnymi przeszyciami w kolorze Shade Green, który jest również ekskluzywnie dostępny jako metalizowany odcień nadwozia 911 Dakar.

Pakiet Rally Design z wzornictwem nawiązującym do samochodu rajdowego, który wygrał Rajd Paryż-Dakar 1984
Wygląd 911 Dakar z opcjonalnym pakietem Rallye Design nawiązuje do zwycięskiego samochodu z Rajdu Paryż-Dakar 1984. Podstawą pakietu jest dwubarwne malowanie w kolorach białym/Gentian Blue Metallic. To pierwsze takie połączenie dwukolorowego lakieru oraz oklejenia w standardowym modelu Porsche. Z boku umieszczono indywidualny numer wyścigowy (od 1 do 999) – do wyboru przez klienta. 911 Dakar z pakietem Rallye Design wyróżniają również pasy ozdobne w kolorach czerwonym i złotym oraz napis „Roughroads” na drzwiach. Termin ten jest zastrzeżonym znakiem towarowym i odzwierciedla koncepcję oraz terenową przydatność nowego wariantu. Ponadto lista opcji obejmuje pakiet Rallye Sport z klatką bezpieczeństwa z tyłu, sześciopunktowymi pasami bezpieczeństwa oraz gaśnicą. Co więcej, nabywcy 911 Dakar wraz ze swoim nowym samochodem mogą zamówić czasomierze Porsche Design Chronograph 1 – 911 Dakar lub Chronograph 1 – 911 Dakar Rallye Design Edition. Po raz pierwszy ich obudowa jest wykonana z wyjątkowo odpornego na zarysowania, a zarazem lekkiego węglika tytanu.

Nowe Porsche 911 Dakar można już zamawiać, w cenie 1 189 000 zł z VAT. Pakiet Rallye Design kosztuje 134 053 zł.

Znacie Remastered? To polski restomod na bazie 911

Znacie Remastered? To polski restomod na bazie 911

Świat restomodów, a w szczeglności tych opartych na Porsche 911 i dodatkowo poddanych zabiegowi backdate’u jest coraz większy. Od niedawna pewien fragment należy także do polskiej firmy 911 Garage. 

Porsche 911 to ikona motoryzacji, która elektryzuje już od prawie 60 lat. Każda kolejna generacja jest szybsza, doskonalsza i nowocześniejsza od poprzedniej. Jednak miłość do klasycznych kształtów i chęć udoskonalania minionych generacji jest wśród pasjonatów motoryzacji coraz silniejsza. Co stanie się, gdy w klasycznym nadwoziu zastosujemy kilka współczesnych rozwiązań poprawiających dynamikę, prowadzenie i łatwość użytkowania? Jaki będzie efekt, jeżeli dodatkowo pozwolimy na tworzenie samochodu od podstaw, według własnych upodobań kolorystycznych i z wykorzystaniem ulubionych materiałów? Odpowiedzią na te pytania jest Remastered by 911 Garage – reinterpretacja legendy motoryzacji na światowym poziomie, prosto z podwarszawskich Łomianek.

Remastered No. 1 powstało na bazie samochodu z nadwoziem targa, czyli dzięki kilku prostym ruchom pozwala podróżować nim bez dachu nad głową. Jednak od silnych podmuchów wiatru pasażerów chronią oczywiście przednia oraz tylna szklana szyba przymocowana do aluminiowego pałąka zapewniającego dodatkowe bezpieczeństwo i nadającego autu wyjątkowego stylu. Wygodne elektrycznie sterowane fotele obszyto nową skórą Nappa oraz materiałem w charakterystyczną kratkę, którymi pokryto także boczki drzwi czy też deskę rozdzielczą. Do wykończenia niektórych elementów użyto również materiału Alcantara®.

Tworzy to niepowtarzalny klasyczny klimat, pachnąc przy tym świeżością nowego samochodu klasy Premium. Dzięki szerokim możliwościom, wykończenie każdego kolejnego egzemplarza będzie dziełem wyobraźni właściciela i wysokiego kunsztu pracy osób tworzących samochody ze stajni Remastered. Kompletne wnętrze to zbiór dziesiątek elementów opracowanych i wykonanych zupełnie od podstaw, które zwiększają możliwość indywidualizacji oraz podkreślają rodowód samochodu.

Podłoga kabiny pasażerskiej oparta jest na lekkiej kompozytowej konstrukcji, w którą wkomponowano miejsca na fotele i tylne siedziska, a także dodatkowo przemodelowany tunel centralny. Daje to możliwość lakierowania nietapicerowanych elementów wnętrza w dowolnym kolorze, dopasowanym np. do barwy karoserii. Wyjątkowego charakteru przestrzeni na nogi nadają aluminiowe podstopnice z gęsto nawierconymi otworami, wykonane na zamówienie ze stopów aluminium. Oferta Remastered będzie również obejmowała możliwość kastomizacji deski rozdzielczej, a już teraz klienci mogą dobierać takie elementy jak np. kolor obwódek zegarów czy przycisku sygnału dźwiękowego na kierownicy. Znakiem rozpoznawczym Remastered są także boczki drzwi, na których znalazły się lakierowane podłokietniki w kształcie nadwozia samochodu, eleganckie skórzane paski służące do otwierania drzwi. Są one inspirowane wyścigowymi autami oraz dodatkowo posiadają wytłoczone logo firmy 911Garage. Od podstaw stworzono także dźwignie oraz gałkę zmiany biegów, której kształt nawiązuje do użytego korka wlewu paliwa. Wisienką na torcie jest kierownica MOMO Prototipo wykończona skórą Nappa i szwem w kolorach tapicerki. System audio oparto za to na radioodtwarzaczu z oferty klasycznych akcesoriów producenta aut z Zuffenhausen, który dzięki klasycznemu wyglądowi pasuje do wnętrza, ale zapewnia możliwość korzystania z tak potrzebnych w dzisiejszych czasach funkcji, jak nawigacja satelitarna czy sparowanie telefonu komórkowego z zestawem głośnomówiącym i wyświetlaczem. W ten sposób Remastered łączy oryginalny styl i dzisiejsze potrzeby kierowców.

Klasyczna nowoczesność
Remastered bazuje na nadwoziu generacji 964 produkowanej w latach 1989 – 1993. Dzięki temu linia auta nawiązuje do ikonicznego kształtu, który dzięki kilku przemyślanym zabiegom nabiera jeszcze bardziej rasowego wyglądu. Modyfikacje obejmują zastosowanie elementów poszycia nadwozia i detali nawiązujących do pierwowzoru kultowego modelu z lat 60. To ten zabieg przenosi wygląd Remastered o kilka epok wstecz, tworząc efekt nazywany w świecie motoryzacji „backdate”, czyli cofnięciem wyglądu auta w czasie. Aby otrzymać finalny efekt, w nadwoziu Remastered przeprowadzono wiele zmian, które były opracowywane latami. Nadkola zostały poszerzone o 30 mm z przodu jak i z tyłu, dzięki czemu są w stanie pomieścić szersze 17-calowe felgi z oponami w rozmiarze 225/45/R17 na przedniej i 255/40/R17 na tylnej osi. Poszerzenia zostały wykonane z tego samego rodzaju stali, z którego powstały inne elementy poszycia nadwozia i połączone idealnie z całą konstrukcją. Podobnie stało się z progami skrywającymi przewody olejowe i układ klimatyzacji. Wszystko to spowodowało, że sylwetka Remastered zyskała na atrakcyjności, ale też dała podstawę do poprawy właściwości trakcyjnych oraz użytkowych auta. Do klasycznych kształtów usportowionych wersji Porsche 911 nawiązują też przedni oraz tylny zderzak. Aby montaż tego pierwszego był możliwy, samodzielnie opracowanej modyfikacji uległa konstrukcja przedniej wanny, której linia brzegowa jest obecnie w początkowej części niższa. Remastered posiada również pięknie wyeksponowany korek wlewu paliwa, którego zastosowanie wymusiło szereg zmian zarówno w strukturze błotnika, jak i formie montażu wlewu. Korek również został zaprojektowany i stworzony od podstaw z aluminium. Remastered pełne jest także innych ręcznie wykonanych elementów. Należy do nich m.in. atrapa znajdującego się na tylnej klapie spoilera, który otwiera się i zamyka przy wybranych prędkościach. To detale tworzą kompletne piękno samochodu, dlatego metalowe elementy nadwozia pokryto kolorem satynowanego aluminium poprzez nałożenie warstwy specjalną metodą napylenia proszkowego. Dzięki temu klamki, ramki przednich lamp czy wycieraczki, poza swoją podstawową funkcją stały się biżuteryjnymi dodatkami. Zastosowanie soczewkowych reflektorów ze światłami LED do jazdy dziennej, zaprojektowanymi przez renomowanego amerykańskiego producenta poprawiły funkcjonalność i bezpieczeństwo, jednocześnie odróżniając Remastered na tle klasycznych egzemplarzy.

Numer 1
Piękne kształty, rasowy dźwięk silnika i łatwość prowadzenia skupiają uwagę każdego, kto mija Remastered na ulicy. Pierwszy egzemplarz tego wyjątkowego samochodu można już spotkać na polskich drogach, a kolejne rodzą się do życia w firmowym warsztacie 911 Garage. W fazie testów i dostosowywania każdego elementu do regularnej jazdy jasnoniebieski egzemplarz oznaczony numerem jeden przejechał tysiące kilometrów. Prawdziwym próbą generalna był udział w Porsche Paradę w 2021 roku, w trakcie której Remastered pokonało wymagającą trasę z Warszawy przez Ziemię Łódzką, województwo kujawsko-pomorskie, aż do położonego nad morzem Sopotu i z powrotem do siedziby firmy w Łomiankach. Czy to w trakcie tego wakacyjnego wyjazdu, czy też krótkich przejazdów po rozgrzanych słońcem ulicach miast, Remastered na każdym kilometrze ujawnia swoją niesamowitą naturę, która kusi do jazdy, pozwala poczuć wolność i niejako dopasowuje się do aktualnego nastroju kierowcy.

Dla twórców Remastered jednym z kluczowych aspektów było prowadzenie się samochodu. Dlatego w miejsce seryjnego zawieszenia zdecydowano się zamontować kompletny zestaw renomowanej niemieckiej firmy KW suspensions, w skład którego wchodzą gwintowane amortyzatory oraz sprężyny z możliwością regulacji wysokości. Klienci konfigurujący Remastered mogą wybierać spośród czterech dostępnych zestawów — od Variant 1 do Variant 3 lub model z elektrycznie sterowaną pracą amortyzatorów. Dzięki zastosowaniu podzespołów idealnie dopracowanych do modelu auta, na którego bazie powstają samochody Remastered, komfort podróżowania pozostał na tym samym poziomie, a właściwości trakcyjnego uległy znaczącej poprawie. W połączeniu z produkowanymi na zamówienie trzyczęściowymi, skręcanymi felgami, wykonanymi metodą obróbki CNC i wysokiej jakości oponami, cały zestaw zapewnia doskonałe prowadzenia, którego seryjne egzemplarze nie mogą zaoferować. 17-calowe koła posiadają z przodu 8 cali, a na tylnej osi 9 cali szerokości, co stanowi znaczącą różnicę względem bazowego egzemplarza. Projekt felg został opracowany od podstaw, ale z ukłonem w stronę wzoru zapisanego w kanonie lat 60. i 70. Pewność prowadzenia to także poczucie kontroli w trakcie redukowania prędkości. Właśnie dlatego na przedniej osi pojawiły się zaciski i tarcze z najmocniejszego seryjnego wariantu auta, na którym oparto Remastered, dysponującego znacznie większą mocą. Dzięki sześciu tłoczkom zastosowanym w zacisku, Remastered ma jeszcze krótszą drogę hamowania, niż w przypadku seryjnego zestawu. Samochody Remastered są także objęte gwarancją mechaniczną na okres 3 lat.

Od pierwszego kliknięcia zamka, przez przekręcenie kluczyka w stacyjce, aż po zostający na długo w pamięci dźwięki silnika, Remastered rozkochuje w sobie kierowcę i pasażerów od pierwszych chwil. Przemyślane połączenie klasyki i nowoczesności pozwala doświadczyć emocji i odczuć, których nie gwarantują ani samochody zabytkowe, ani nowe auta z salonu. Relacja Remastered z właścicielem zawiązuje się od chwili podjęcia decyzji o zakupie, bo już wtedy rozpoczyna się proces tworzenia samochodu. Koncepcja kolorów, materiałów, elementów wyposażenia i detali kiełkuje, aby stać się finalną wersją samochodu, który stanie się ozdoba garażu i każdej lokalizacji, w której się pojawi. Entuzjazm twórców samochodu i otwartość na potrzeby klientów gwarantują również możliwość zastosowania rozwiązań lub elementów, które wybiegają daleko poza standardy indywidualizacji samochodu. Każdy egzemplarz sygnowany jest dedykowanym numerem, znajdującym się na specjalnej tabliczce znamionowej. Remastered to esencja motoryzacji, która prowadzi do osiągnięcia radości z posiadania samochodu.

911 Garage
Marka 911 Garage to synonim profesjonalizmu i najwyższej jakości w świecie miłośników marki Porsche. Firma powstała w 2012 roku i od tego czasu działa w siedzibie zlokalizowanej w podwarszawskich Łomiankach. Od samego początku 911Garage miało w swojej kolekcji klasyczne egzemplarze 911 z lat 90. Przełomowym momentem dla firmy i polskiej sceny motoryzacyjnej było w 2015 roku nawiązanie współpracy z Japończykiem Akirą Nakai, czyli twórcą słynnej firmy RAUH-Welt Begriff modyfikującej samochody z Zuffenhausen. W czerwcu 2016 roku w firmowym warsztacie odbyło się wyjątkowe wydarzenie, jakim była budowa pierwszych dwóch egzemplarzy RWB, dodatkowo połączona z występami Reprezentacji Polski w Piłce Nożnej na niezwykle udanym turnieju Euro 2016. Aby obejrzeć pracę Japończyka i spędzić czas w wyjątkowej atmosferze do Łomianek przyjechało wielu fanów, którzy zostali z przyjemnością przyjęci na terenie firmy.
911Garage na tyle szybko weszło do międzynarodowej społeczności, że w 2017 roku świat dowiedział się o istnieniu egzemplarza, należącego do samego założyciela RAUH-Welt Begriff, który nosi przydomek Łomianki. W 2017 roku Akira Nakai zbudował w Polsce dwa kolejne egzemplarze RWB, a do października 2019 roku w 911Garage powstały jeszcze trzy auta, co oznacza, że w polskiej firmie powstało najwięcej egzemplarzy RWB na świecie, poza główną siedzibą znajdującą się niedaleko japońskiej stolicy. W tym okresie 911 Garage rozwinęło usługi dotyczące sprzedaży, serwisu i modyfikacji samochodów. Wykorzystując swoje doświadczenia w 2020 roku zapadła decyzja o stworzeniu marki Remastered, która rok później dołączyła do portfolio firmy.

Premiera | Porsche 911 Carrera T w nowej odsłonie

Premiera | Porsche 911 Carrera T w nowej odsłonie

Porsche wzbogaca rodzinę 911, dołączając do oferty odelżone  911 Carrera T. Po przywróceniu tej odmiany w poprzedniej generacji modelu, przyszedł czas na jego nowe wcielenie.

Litera T już od lat 60. reprezentuje w Porsche unikalną, dynamiczną formułę. Kryjące się za nią oznaczenie „Touring” wyróżnia modele oferujące wyjątkowo autentyczne wrażenia z jazdy – za sprawą precyzyjnej konfiguracji, ekskluzywnego wyposażenia i wydajnych silników. Standardowo 911 Carrera T wyposażona jest w siedmiobiegową przekładnię manualną (opcjonalnie dostępna jest również ośmiobiegowa automatyczna skrzynia PDK). Tylne siedzenia są usunięte, a dzięki sportowemu zawieszeniu PASM obniżonemu o 10 mm oraz zmniejszonej izolacji nowe 911 Carrera T stanowi uosobienie puryzmu i porywającej przyjemności z jazdy. Można to poczuć zwłaszcza na krętych górskich czy podmiejskich drogach. A do tego dźwięk sześciocylindrowego silnika typu boxer we wnętrzu jest teraz jeszcze bardziej uderzający.

 

Standardowo z zawieszeniem sportowym PASM oraz pakietem Sport Chrono
911 Carrera T plasuje się pomiędzy modelami 911 Carrera a 911 Carrera S. Z podstawowej 911 nowy wariant czerpie silnik biturbo o mocy 283 kW (385 KM) i 450 Nm momentu obrotowego, który rozpędza samochód od zera do 100 km/h w 4,5 sekundy, do prędkości maksymalnej 291 km/h. Wyposażenie standardowe znane z modelu Carrera S z manualną skrzynią biegów wzbogacono o Porsche Torque Vectoring (PTV) z mechaniczną blokadą tylnego dyferencjału. W standardzie Porsche 911 Carrera T oferuje także pakiet Sport Chrono oraz sportowe zawieszenie PASM z prześwitem zmniejszonym o 10 mm – to elementy, które w połączeniu z 385-konnym silnikiem dostępne są tylko w Carrera T. W modelu 911 Carrera S stanowią one wyposażenie opcjonalne. Na życzenie klienta Carrera T może być również zamówiona ze skrętną tylną osią, opcją zarezerwowaną do tej pory dla wariantów od 911 Carrera S wzwyż.

Wyposażenie specyficzne dla odmiany T obejmuje również 20- i 21-calowe (odpowiednio z przodu i z tyłu) obręcze Carrera S w kolorze Titanium Grey, z oponami w rozmiarze 245/35 (przód) i 305/30 (tył). Dodatkowo 911 Carrera T jest w standardzie wyposażona w sportową kierownicę GT, sportowy układ wydechowy oraz sportowe fotele Plus (4-kierunkowa regulacja elektryczna). Ważąca zaledwie 1470 kg 911 Carrera T z manualną skrzynią biegów jest najlżejszym seryjnym modelem 911 z silnikiem z podstawowej oferty, o 35 kg lżejszym od modelu 911 Carrera ze standardową ośmiobiegową skrzynią PDK (w 911 Carrera skrzynia manualna nie jest już dostępna). Poza brakiem tylnych siedzeń oraz zmniejszoną izolacją jeszcze większą redukcję masy umożliwiają lekkie szyby oraz lekki akumulator.

Koncepcja samochodu turystycznego z sukcesami w kilku liniach modelowych
Litera T w oznaczeniu modelu Porsche 911 Carrera T oznacza „touring” i wzięła swój początek od homologacji modelu 911 T jako samochodu turystycznego w 1968 r. To pierwsze 911 T było oferowane do 1973 r. W 2017 r. Porsche wskrzesiło purystyczny wariant 911, prezentując model 911 Carrera T generacji 991. Od tego czasu koncepcja „okrojonej”, ale wyjątkowo sportowej konfiguracji została z powodzeniem przeniesiona do innych linii modelowych: 718 Cayman T, 718 Boxster T i Macan T.

Ekskluzywne detale wewnątrz i na zewnątrz
Z zewnątrz Porsche 911 Carrera T wyróżnia się na tle swojej linii modelowej dzięki detalom w kolorze Dark Grey. Kontrastujące elementy, takie jak górna i dolna listwa lusterek zewnętrznych, nowe logo na drzwiach i logo tylne oraz listwy na grillu pokrywy silnika mają kolor Agate Grey. Również przednia szyba w górnej części otrzymała szary, przyciemniony pas. Końcówki sportowego układu wydechowego mają czarny kolor z wykończeniem na wysoki połysk. Wszystko to nadaje nowemu 911 Carrera T jeszcze bardziej ekstrawertyczny i dynamiczny wygląd.

Sportowy charakter samochodu we wnętrzu podkreślają standardowe fotele sportowe Plus z 4-kierunkową regulacją elektryczną. Wnętrze modelu T uzupełniają matowe listwy ozdobne w kolorze czarnym i czarne wstawki o wysokim połysku. Klienci poszukujący jeszcze większej wyrazistości mogą wybrać opcjonalny pakiet wykończenia wnętrza Carrera T. Obejmuje on pasy bezpieczeństwa w kontrastującym kolorze Slate Grey lub Lizard Green, szwy w odpowiednim kontrastującym kolorze, zagłówki z wyhaftowanym logo „911” w kolorze czarnym oraz środkowe panele foteli w charakterystyczne pasy. Również dywaniki podłogowe są opcjonalnie dostępne z logo i szwami w kontrastującym kolorze Lizard Green lub Slate Grey.

Niewielki, ale znakomity wybór opcji i kolorów
W 911 Carrera T opcjonalnie dostępne są fotele sportowe Plus (adaptacyjne) z 18-kierunkową regulacją elektryczną oraz jeszcze bardziej sportowe i wyjątkowo lekkie fotele w pełni kubełkowe, ze środkowymi panelami pokrytymi perforowanym materiałem Race-Tex w kolorze czarnym. Pakiet wykończenia wnętrza Carrera T jest też oferowany z opcjonalnym rozszerzonym zestawem wykończeń ze skóry. Skórzane są tu dodatkowo górne i środkowe sekcje paneli drzwi, boczne elementy konsoli środkowej, a także górne oraz dolne części deski rozdzielczej i panele boczne z tyłu.

Nowe 911 Carrera T jest dostępne w czterech kolorach niemetalizowanych: czarnym, białym, czerwonym (Guards Red) i żółtym (Racing Yellow) oraz w czterech lakierach metalizowanych: Deep Black, Gentian Blue, Ice Grey i GT Silver. Dostępne kolory specjalne to: Crayon, Ruby Star Neo, Carmine Red, Shark Blue i Python Green. Nabywcy 911 Carrera T mają również możliwość skorzystania z programu Paint to Sample, który oferuje wybór spośród ponad 110 wyjątkowych odcieni. Cena Porsche 911 Carrera T wynosi od 616 tys. zł. Nowy wariant można już zamawiać. Dostawy rozpoczną się w lutym 2023 r

 

Nowe Porsche 911 GT3 R z pierwszym sukcesem

Nowe Porsche 911 GT3 R z pierwszym sukcesem

Frédéric Makowiecki i Julien Andlauer stanęli na podium podczas pierwszego, próbnego występu nowo opracowanego Porsche 911 GT3 R. Francuscy kierowcy zajęli trzecie miejsce w siódmej rundzie Nürburgring Endurance Series. Nowe 911 GT3 R to drugi samochód wyścigowy Porsche zbudowany na bazie generacji 992.

Najnowsza generacja Porsche 911 GT3 R, stworzona na potrzeby rywalizacji w seriach GT3 na całym świecie, bezproblemowo przejechała pierwsze wyścigowe kilometry. W sobotę zmierzyła się z siódmą rundą Nürburgring Endurance Series (NLS) w klasie SP-X, zarezerwowanej dla maszyn, które nie zostały jeszcze homologowane do startów w zawodach motorsportowych. Samochód o mocy około 416 kW (565 KM), wyposażony w wyścigowe opony Michelin, uplasował się na trzecim miejscu klasyfikacji generalnej. Frédéric Makowiecki zaliczył nim najszybsze okrążenie na kombinacji północnej pętli i krótkiej wersji toru Grand Prix, liczącej łącznie 24 458 m długości – osiągnął czas 7:58,942 min.

Francuski kierowca fabryczny Porsche dzielił kokpit ze swoim rodakiem Julienem Andlauerem. Zaplanowano już kolejne testy, które odbędą się podczas dwóch ostatnich tegorocznych wyścigów NLS – tym razem z wykorzystaniem wyścigowego ogumienia Falken oraz Pirelli. Najnowsze 911 GT3 R oficjalnie zadebiutuje w barwach zespołów klientów w połowie stycznia 2023 r., podczas 24-godzinnego wyścigu na torze Daytona International Speedway na Florydzie (USA).

„Generalnie – bardzo udany wyścigowy debiut naszego nowego Porsche. Jestem dumny z każdego, kto pracował przy tym projekcie” – powiedział menedżer projektu Sebastian Golz. „Wczorajsze testowe okrążenia na północnej pętli i dzisiejszy wyścig pokazują, że baza samochodu jest właściwa. Dzięki świetnemu przygotowaniu i współpracy z ADAC wypadliśmy bez zarzutu – udało nam się uzyskać pozytywny obraz z mnóstwem danych. Po bardzo spójnych wynikach finiszowaliśmy na trzeciej pozycji, zdobywając miejsce na podium, mimo że podczas testowych wyścigów nowe maszyny, takie jak nasze 911 GT3 R, muszą czekać na pit stop o 30 sekund dłużej”.

Prace nad nowym 911 GT3 R rozpoczęły się w 2019 r. Priorytetem była dalsza poprawa właściwości jezdnych – zarówno z punktu widzenia profesjonalistów, jak i tak zwanych kierowców dżentelmenów, a także wykorzystanie większych rezerw wydajności w różnych klasyfikacjach balansu osiągów (ang. Balance of Performance, BoP). Kolejne cele zakładały usprawnienie obsługi samochodu wyścigowego dla zespołów oraz zmniejszenie kosztów eksploatacji.

„Przed nowym 911 GT3 R trudne zadanie” – powiedział Michael Dreiser, dyrektor sprzedaży Porsche Motorsport. “W ciągu czterech sezonów, począwszy od 2019 r., jego poprzednik wygrał prawie wszystko, co było do wygrania na scenie GT3. Na uwagę w szczególności zasługują tu zwycięstwa w generalnej klasyfikacji 24-godzinnych maratonów na Nürburgringu i Spa-Francorchamps, a także w 24-godzinnym wyścigu na torze Daytona oraz 12-godzinnym w Sebringu. Nowy model zmierzy się z licznymi zadaniami w rękach wyścigowych zespołów klientów Porsche”.

Po tym, jak północnoamerykańska seria IMSA ogłosiła klasę GT3 jako profesjonalną kategorię, w jej ślady idą Długodystansowe Mistrzostwa Świata FIA (WEC) – od 2024 r. samochody wyścigowe GT3, właśnie takie jak nowe 911 GT3 R, po raz pierwszy będą mogły startować w 24-godzinnym wyścigu Le Mans.

Nowe 911 GT3 R to drugi po 911 GT3 Cup samochód wyścigowy Porsche Motorsport oparty na obecnej generacji 911 – 992. Choć jego lekkie nadwozie, korzystające z inteligentnej hybrydowej konstrukcji z aluminium i stali, bazuje na modelu seryjnym, to przeszło poważne modyfikacje. Prawie wszystkie elementy karoserii są wykonane z lekkiego włókna węglowego (w tym przednie i tylne pokrywy, drzwi, panele boczne, tylne skrzydło i dach). Do produkcji nadkoli posłużyły włókna aramidowe.

Sercem nowego samochodu wyścigowego jest niemal standardowy silnik, oparty na jednostce 911 typ 992. Tak jak w poprzedniku mamy tu do czynienia z chłodzonym cieczą, 6-cylindrowym motorem w technice 4-zaworowej, zasilanym bezpośrednim wtryskiem paliwa. Główną zmianą jest pojemność skokowa, którą – podobnie jak w przypadku 911 RSR – zwiększono o niespełna 5 proc., z 3997 do 4194 cm3. Dzięki temu moc maksymalna wzrosła do około 416 kW (565 KM). Przede wszystkim inżynierowie Porsche zoptymalizowali jednak krzywe momentu obrotowego oraz mocy, i to w całym zakresie obrotów. W rezultacie nowy 4,2-litrowy silnik o 6 cylindrach bardziej docenią kierowcy dżentelmeni.

Wysokoobrotowa jednostka radzi sobie bez turbodoładowania i zajmuje klasyczną pozycję z tyłu samochodu, co sprzyja poprawie właściwości w zakresie przyczepności i hamowania. Silnik został jednak pochylony o 5,5 stopnia do przodu, dzięki czemu zapewnia więcej miejsca dla dyfuzora. Jednostki pomocnicze, takie jak alternator oraz sprężarka klimatyzacji, zostały przesunięte o dobry metr do przodu i zamocowane przed silnikiem oraz skrzynią biegów. Korzystnie wpływa to na rozkład mas 911 GT3 R. Sekwencyjna sześciobiegowa przekładnia z kołami o stałym zazębieniu pochodzi z obecnego 911 GT3 Cup.

Do poprawy właściwości jezdnych przyczynia się zawieszenie nowego 911 GT3 R. Liczne modyfikacje detali przekładają się na jeszcze bardziej precyzyjne prowadzenie i mniejsze zużycie tylnych opon. Przy okazji skrócono czas potrzebny na zmiany ustawień. Z przodu zastosowano zestaw podwójnych wahaczy poprzecznych. Zoptymalizowane położenie centralnych punktów obrotu na przedniej osi pozwoliło wygospodarować przestrzeń dla realizacji aerodynamicznej koncepcji „wyścigowego podwozia”. Podwyższone zawieszenie umożliwia niezakłócony przepływ powietrza do tylnego dyfuzora. Tylna oś wielowahaczowa została przesunięta nieco do tyłu, co zwiększyło rozstaw osi z 2459 do 2507 milimetrów. Przy okazji ogranicza to obciążenie tylnych opon i poprawia stabilność wydajności ogumienia podczas dłuższych przejazdów.

Równocześnie nowe 911 GT3 R charakteryzuje się bezkompromisowym podejściem do kwestii bezpieczeństwa. Fotel umieszczono bliżej środka samochodu, co pozwoliło zoptymalizować ergonomię pozycji siedzenia względem udoskonalonej klatki bezpieczeństwa i nowo opracowanej koncepcji ochrony w razie uderzenia bocznego FIA. Podobnie jak w poprzedniku kierownicę i pedały można regulować wzdłużnie, tak aby dopasować je do postury kierowcy. W stosunku do poprzednika ewoluował projekt kierownicy – wzbogacono ją o elementy, które sprawdziły się już w najnowszej generacji 911 GT3 Cup oraz w 911 RSR. Na przykład 10,3-calowy wyświetlacz pochodzi z cenionej maszyny startującej w pucharach markowych Porsche, a koncepcję multiprzełącznika przejęto od klasowego zwycięzcy Le Mans.