Rocznica | 20 lat Porsche Cayenne

Rocznica | 20 lat Porsche Cayenne

Ferry Porsche przewidział to już w 1989 r.: „Jeśli zbudujemy terenowy model zgodnie z naszymi standardami jakości i będzie miał on z przodu herb Porsche, ludzie go kupią”. Historia pokazała, że miał rację. Od 2002 r. Cayenne jest jednym z filarów światowego sukcesu producenta sportowych samochodów ze Stuttgartu-Zuffenhausen.

„Cayenne od zawsze należało do koni pociągowych naszej marki – w ciągu ostatnich 20 lat przyciągnęło do Porsche wielu nowych klientów i fanów z całego świata” – powiedział Detlev von Platen, członek zarządu Porsche AG ds. sprzedaży i marketingu. Aby zapewnić sobie długoterminowy sukces ekonomiczny, w połowie lat 90. Porsche musiało podjąć szereg ważnych decyzji. Na początku dekady firma znalazła się w jednym z najpoważniejszych kryzysów gospodarczych w swojej historii: była „na minusie” i w roku finansowym 1991/92 dostarczyła jedynie 23 060 samochodów. Dzięki modelowi Boxster, który trafił na rynek w 1996 r., Porsche zaczęło wychodzić z kryzysu. Kierownictwo szybko jednak dostrzegło, że legendarne 911 i nowy roadster z centralnie umieszczonym silnikiem nie będą w stanie same poprowadzić firmy w bezpieczną przyszłość. Kształtu zaczęły nabierać plany dotyczące „trzeciego Porsche” – choć początkowo nie było tu jasnej decyzji co do segmentu, do którego miałby przynależeć nowy samochód.

Zgodnie z zaleceniem amerykańskiej organizacji sprzedaży, zamiast równolegle rozważanego modelu do przewozu osób/MPV producent zdecydował się na auto terenowe. Pojazdy takiego typu były szczególnie modne właśnie w Ameryce Północnej, gdzie Porsche notowało wówczas najwyższą sprzedaż. Prezes Wendelin Wiedeking myślał również o wschodzącym rynku azjatyckim. Ambicje od samego początku były wysokie: Porsche nie chciało zadowolić się jedynie zbudowaniem spójnego z marką sportowego SUV-a. Firma miała zamiar rzucić wyzwanie najlepszym rywalom z segmentu off-road.

To ogromne przedsięwzięcie zostało ostatecznie zrealizowane w ramach wspólnego projektu z Volkswagenem, nazwanego „Kolorado”. Oficjalnie ogłoszono go w czerwcu 1998 r.: Porsche Cayenne i Volkswagen Touareg miały podzielić tę samą platformę. Pomimo identycznej architektury każdy producent używał własnych silników i opracował własne konfiguracje podwozia. Porsche odpowiadało za stworzenie wspólnej platformy, nad którą prace prowadzono w początkowo ściśle tajnym zakładzie w Hemmingen, podczas gdy Volkswagen wniósł swoje doświadczenie w produkcji wolumenowej. W 1999 r. firma ze Stuttgartu-Zuffenhausen podjęła decyzję o produkcji samochodu na swoim rodzimym rynku, a nie za granicą, i zbudowała w tym celu nową fabrykę w Lipsku. Oficjalnie otwarto ją w sierpniu 2002 r. Touareg był wytwarzany w zakładach Volkswagena w Bratysławie na Słowacji. Stamtąd pochodziło również polakierowane nadwozie Cayenne; w Saksonii odbywał się końcowy montaż. Dwie pierwsze generacje modelu (wewnętrzne oznaczenie E1 i E2) zjeżdżały z linii produkcyjnej zakładów w Lipsku, a później także w Osnabrücku. Wraz z wprowadzeniem na rynek trzeciej generacji Cayenne (E3) w 2017 r. Porsche przeniosło całą jego produkcję do Bratysławy, tak aby wygospodarować w lipskiej fabryce dodatkowe moce produkcyjne dla sportowej limuzyny Panamera oraz kompaktowego SUV-a Macan.

Wszechstronny typ: samochód sportowy i terenowy zapewniający komfort na długich trasach

Szeroka rozpiętość techniczna sprawia, że Cayenne jest zarówno rodzinnym samochodem turystycznym, jak i solidnym wozem terenowym oraz bardzo dynamicznym autem sportowym, o typowych dla Porsche osiągach. Dzięki tym cechom model ma znaczące zasługi w kształtowaniu segment SUV-ów na przestrzeni minionych 20 lat. Pierwsza generacja (E1) rozpoczęła karierę w stylu, jakiego można było oczekiwać od Porsche: z dwoma silnikami V8 do wyboru. Nowo opracowany 4,5-litrowy motor w Cayenne S generował moc 250 kW (340 KM), a w Cayenne Turbo przy tej samej pojemności osiągał jeszcze bardziej imponujące 331 kW (450 KM). Prędkość maksymalna wynosiła, odpowiednio, 242 i 266 km/h – to ważna wiadomość dla nabywców samochodów sportowych. Inżynierowie Porsche odpowiednio zaspokoili także ich oczekiwania w zakresie podwozia. Nad dynamiką pokonywania zakrętów czuwały nowo wprowadzone systemy elektroniczne: Porsche Traction Management (PTM) bazowo rozdzielał siłę napędową pomiędzy tylną i przednią oś w stosunku 62:38. Korzystając ze sprzęgła wielopłytkowego, napęd mógł w razie potrzeby realizować dowolny podział momentu obrotowego między przednimi i tylnymi kołami, od 100:0 do 0:100. Z dala od utwardzonych dróg kierowcy Cayenne mieli również do dyspozycji skrzynię rozdzielczą (reduktor). 100-procentowa blokada centralnego mechanizmu różnicowego zapobiegała poślizgowi kół, nawet gdy któreś na krótko oderwało się od gruntu. Z takim wyposażeniem pierwszy terenowy samochód Porsche był pod każdym względem godnym konkurentem dla dobrze znanych off-roaderów konkurencji – już podczas jazd testowych w fazie swojego rozwoju.

Cayenne pierwszej generacji (E1) było również pierwszym Porsche z nowo opracowanym systemem Porsche Active Suspension Management (PASM). Oferowano go w połączeniu z pneumatycznym zawieszeniem. PASM stale reguluje siłę tłumienia, a w swoich obliczeniach uwzględnia stan nawierzchni oraz styl jazdy kierowcy. Pneumatyczne zawieszenie pomogło Cayenne także w terenie: imponujący prześwit konwencjonalnego podwozia, wynoszący 21,7 cm, dzięki układowi kontroli wysokości można było zwiększyć do 27,3 cm. Porsche wyśrubowało swoje drogowe osiągi na początku 2006 r., wprowadzając pierwsze Cayenne Turbo S. Jego 4,5-litrowa jednostka V8 biturbo generowała moc 383 kW (521 KM), wyznaczając nieznane wówczas standardy.

„Stworzyć, wyostrzyć, udoskonalić” – w ten rzeczowy sposób ewolucję wzornictwa Cayenne od pierwszej do aktualnej, trzeciej generacji modelu opisuje Michael Mauer, szef designu Porsche. Trafnie odzwierciedla to również postęp techniczny: aby zoptymalizować masę i osiągi, w drugiej generacji (E2) skrzynka rozdzielcza została zastąpiona napędem na wszystkie koła na żądanie, z aktywnie sterowanym sprzęgłem wielotarczowym, stosowanym zresztą do dziś. W całkowicie przebudowanej drugiej generacji Cayenne (E2) Porsche wprowadziło także hybrydowe zespoły napędowe, w tym napęd plug-in; warianty te korzystały z centralnego mechanizmu różnicowego typu Torsen. Wszystkie silniki zyskały dodatkową moc przy nawet o 23% niższym zużyciu paliwa. A w nowym wnętrzu uwagę przyciągała wznosząca konsola środkowa.

“W przypadku generacji E3 chcieliśmy dodatkowo poszerzyć kompetencje samochodu” – powiedział Hans-Jürgen Wöhler, wiceprezes ds. linii produktów SUV w latach 2013-2020, analizując rozwój trzeciej odsłony Cayenne. „Chodziło o to, by uczynić je bardziej sportowym, a jednocześnie zwiększyć komfort jazdy przy zachowaniu możliwości terenowych” – dodał. „Specjalnie w tym celu opracowano trójkomorowe zawieszenie pneumatyczne i skrętną tylną oś. Nowa aluminiowa karoseria pozwoliła ograniczyć masę, dzięki czemu samochód jest jeszcze efektywniejszy i zwinniejszy.
 

Ponadto E3 miało oferować szeroki zakres wsparcia kierowcy – to zasługa licznych nowych systemów wspomagających” – kontynuował Hans-Jürgen Wöhler. Z tego względu wszystkie systemy wspomagające kierowcę zintegrowano w centralnej jednostce sterującej. Ponadto duży SUV Porsche otrzymał zaktualizowane funkcje z zakresu łączności: integrację ze smartfonem, wi-fi, Bluetooth. Wraz z wprowadzeniem trzeciego pokolenia Cayenne w 2017 r. Porsche pożegnało się również z silnikiem wysokoprężnym i skupiło na dalszym rozwoju hybrydowej techniki typu plug-in. Kolejnym kamieniem milowym było wprowadzenie na rynek wiosną 2019 r. jeszcze bardziej sportowego Cayenne Coupé z mocniej opadającą linią dachu, na wzór 911.

Hybrydowy pionier: osiągi jak w supersamochodzie

Hybrydowe warianty plug-in trzeciej generacji Cayenne w trybie wyłącznie elektrycznym mogą osiągnąć prędkość do 135 km/h i pokonać lokalnie bezemisyjnie do 44 km. Standardowe zużycie w cyklu WLTP wynosi od 3,1 do 4,1 l/100 km, w zależności od konfiguracji oraz zastosowanego ogumienia. Wersje hybrydowe korzystają z wysokonapięciowego akumulatora o pojemności 17,9 kWh i 136-konnego silnika elektrycznego, który poza szczególnie efektywnym przemieszczaniem umożliwia też zdecydowanie dynamiczną jazdę. Wzorcem zorientowanej na osiągi strategii we wszystkich obecnych hybrydach Porsche jest 918 Spyder – sportowy supersamochód, który w swoim czasie był najszybszym seryjnym autem na północnej pętli Nürburgringu. Nie pomimo, ale za sprawą swojego hybrydowego napędu.

Najmocniejszą odmianą Cayenne jest Turbo S E-Hybrid o mocy systemowej 500 kW (680 KM), wprowadzone w 2019 r. Podobnie jak w przypadku wszystkich hybryd plug-in Porsche kierowca topowego wariantu może w dowolnym trybie jazdy wykorzystać energię elektryczną do uzyskania wyższych osiągów. Na przykład Cayenne Turbo S E-Hybrid osiąga systemowy moment obrotowy o wartości 900 Nm – dostępny praktycznie od najniższych obrotów. Efekt: duży SUV przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,8 s. W codziennym, mieszanym trybie eksploatacji kierowca może polegać na strategii inteligentnych trybów jazdy i cieszyć się doskonałym napędem przy niskim zużyciu paliwa.

Historia dzisiejszych zelektryfikowanych wariantów Cayenne sięga 2007 r. i aktualizacji pierwszej generacji modelu: w przeciwieństwie do wielu rywali koncepcyjne Cayenne S Hybrid nie bazowało na hybrydzie z rozdziałem mocy (mieszanej), lecz na „pełnym” równoległym napędzie hybrydowym. Silnik elektryczny jest tu wykorzystywany nie tylko wtedy, gdy samochód zaczyna się toczyć, ale także przy wyższych prędkościach. Umożliwiło to prototypowi „żeglowanie” z prędkością do 120 km/h bez uruchomionej jednostki spalinowej. Motor elektryczny poprawił również zarówno przyspieszenie, jak i elastyczność.

W pełni hybrydowy napęd pojawił się na rynku w 2010 r., wraz z drugą generacją Cayenne – była to pierwsza seryjnie produkowana hybryda Porsche. Połączenie mechanicznie doładowanego 3,0-litrowego silnika V6 o mocy 333 KM i synchronicznej jednostki elektrycznej o mocy 34 kW (47 KM) pozwoliło osiągnąć moc systemową 279 kW (380 KM). Cztery lata później zadebiutowała hybryda plug-in, dzięki której Porsche odegrało pionierską rolę w segmencie SUV-ów premium. Na napędzie elektrycznym Cayenne S E-Hybrid oferowało zasięg wynoszący ponad 30 km. Akumulator niklowo-metalowo-wodorkowy został tu zastąpiony baterią litowo-jonową. Silnik spalinowy pozostał bez zmian, a motor elektryczny wzmocniono do 95 KM (70 kW), co dało moc systemową 306 kW (416 KM).

 Supersamochód w każdym terenie: sukcesy rajdowe i rekordy okrążeń
Cayenne to wszechstronny sportowiec, który zdążył już zademonstrować swoje możliwości w wielu ekstremalnych warunkach. W 2006 r. dwa prywatne zespoły wystartowały Porsche Cayenne S w Rajdzie Transsyberia z Moskwy przez Syberię do Ułan Bator w Mongolii – i zajęły pierwsze oraz drugie miejsce. Zainspirowane tym wyczynem Porsche stworzyło limitowaną serię 26 egzemplarzy Cayenne S Transsyberia – samochodu wyścigowego dla klientów, przystosowanego do długodystansowych rajdów. Projekt osiągnął imponujący sukces: w Rajdzie Transsyberia w 2007 r. kierowcy Cayenne zajęli pierwsze trzy miejsca, a w pierwszej dziesiątce uplasowało się łącznie siedem Porsche.

Wyposażenie Cayenne S Transsyberia obejmowało specjalistyczne opony terenowe, klatkę bezpieczeństwa, krótsze przełożenie osi, blokadę mechanizmu różnicowego, wzmocnione przednie wahacze oraz wytrzymalsze panele podwozia. Moc silnika V8 pozostała niezmieniona i wynosiła 283 kW (385 KM). Ponieważ samochód był oparty na zaktualizowanej wersji pierwszej generacji modelu, uczestnicy rajdu skorzystali też z wprowadzonych wówczas udoskonaleń: nowe jednostki z bezpośrednim wtryskiem paliwa zużywały nawet o 15% mniej paliwa, a system Porsche Dynamic Chassis Control (PDCC) – w połączeniu z aktywnymi stabilizatorami – pozwolił w dużej mierze wyeliminować przechyły nadwozia na zakrętach, umożliwiając przy tym większą artykulację osi. W edycji rajdu z 2008 r. wystartowało 19 dodatkowo zoptymalizowanych egzemplarzy Cayenne S Transsyberia – zajmując sześć pierwszych miejsc.

Rajd Transsyberia, który odbył się wtedy po raz ostatni, wymagał pokonania ponad 7000 km i około dwóch tygodni jazdy. Obecne Cayenne Turbo GT do zademonstrowania swoich sportowych osiągów potrzebowało zaledwie 20 832 m. 14 czerwca 2021 r. kierowca testowo-rozwojowy Lars Kern w imponującym stylu ustanowił rekord okrążenia dla SUV-ów na legendarnej północnej pętli toru Nürburgring, uzyskując czas okrążenia 7:38,925 min. Turbo GT, skonfigurowane pod kątem maksymalnych osiągów podczas przyspieszania i pokonywania zakrętów, jest niekwestionowanym topowym sportowcem w gamie Cayenne. Podstawę dla jego doskonałych właściwości jezdnych stanowi 4,0-litrowy silnik V8 biturbo o mocy 471 kW (640 KM). Sprint od 0 do 100 km/h trwa zaledwie 3,3 s, a prędkość maksymalna wynosi 300 km/h. Cayenne Turbo GT, o jeszcze bardziej sportowym wzornictwie i dostępne wyłącznie jako czteromiejscowe Coupé, w standardzie ma wszystkie możliwe układy podwozia i wyczynowe ogumienie opracowane specjalnie dla tego wariantu. Zespół napędowy oraz podwozie zostały niezależnie „doszlifowane” – a rezultatem jest harmonijny całokształt o doskonałych, torowych właściwościach.

Od „Roadrunnera” do pierwszego współczesnego GTS-a
Twórcy pierwszej generacji Cayenne zaraz po udanym debiucie przystąpili do prac nad wersją o wysokich osiągach na asfalcie. Oliver Laqua, obecnie główny menedżer projektu Cayenne, pracował jako koncepcyjny inżynier przy E1 już w 1998 r., a sześć lat później otrzymał zlecenie stworzenia Cayenne, które pod każdym względem byłoby szczególnie sportowe. Młody inżynier miał wysokie ambicje – chciał opracować szczególnie lekki pojazd pod wstępną nazwą „Roadrunner”. „Planowaliśmy zrezygnować ze skrzyni rozdzielczej, ponieważ zaoszczędziłoby to dodatkowe 80 kg masy własnej. A żeby jeszcze bardziej ograniczyć wagę i zwiększyć ładunek emocji, pomyśleliśmy o czterech kubełkowych fotelach” – wspominał Laqua. Jednak zarówno fakt, że „Roadrunner” miał być oferowany wyłącznie z napędem na tylne koła, jak i niezbyt praktyczne kubełkowe fotele nie spotkały się z entuzjazmem zarządu. Jeśli chodzi o zespół napędowy, projektanci postawili jednak na swoim: wolnossący silnik V8 zamiast turbodoładowanego. “W tym projekcie liczyła się nie tylko moc; samochód musiał mieć również odpowiednią reakcję na gaz” – powiedział Laqua. Standardowe wyposażenie obejmowało sześciobiegową manualną skrzynię oraz specjalnie opracowane podwozie. Po raz pierwszy stalowe zawieszenie połączono z aktywnym systemem tłumienia PASM – do tej pory koncepcja ta była zarezerwowana dla dwudrzwiowych samochodów sportowych. Design przedniego i tylnego pasa nawiązywał do Cayenne Turbo. Poszerzenia nadkoli dodały po około 14 mm po obu stronach nadwozia, dzięki czemu nowość stała się najbardziej efektownym wariantem w gamie, zwłaszcza że była o 24 mm niższa od Cayenne S.

Nazwa została zaczerpnięta z podręczników historii Porsche – od 928 GTS, którego produkcję zakończono w 1995 r., a którego oznaczenie pochodziło od Porsche 904 Carrera GTS z lat 60. ubiegłego stulecia. Historyczne modele z przydomkiem „GTS”, pochodzącym od słów „Gran Turismo Sport”, reprezentowały wyjątkowo sportowy charakter w połączeniu z niezrównanymi możliwościami na dalekich trasach. Pierwsze Cayenne GTS trafiło na rynek w 2007 r., wraz z liftingiem generacji E1. Jego moc – 298 kW (405 KM) z 4,8 l pojemności skokowej – uplasowała go na szczycie wariantów z wolnossącym silnikiem. W drugiej generacji Cayenne GTS moc wzrosła umiarkowanie, do 309 kW (420 KM), a w ramach aktualizacji z 2015 r., ze względu na efektywność, Porsche „przestawiło się” z wolnossącej „V-ósemki” na jednostkę V6 biturbo. Pomimo mniejszej pojemności jednostka dostarczała o 15 kW (20 KM) wyższą moc i zużywała mniej paliwa. W obecnym Cayenne GTS producent powrócił do 8 cylindrów – 4,0-litrowy silnik V8 biturbo osiąga tu 338 kW (460 KM). Ogromny sukces Cayenne GTS sprawił, że dziś każda seria modelowa Porsche ma w swoim portfolio szczególnie sportowy wariant GTS.

Nowe rynki, nowi klienci: Cayenne otwiera drzwi
Światowy sukces Cayenne rozpoczął się tuż po jego światowej premierze na salonie samochodowym w Paryżu we wrześniu 2002 r. Model natychmiast przekroczył oczekiwania co do wyników sprzedaży. Pierwotnie zakładano, że każdego roku klienci kupią 25 000 egzemplarzy. Tymczasem w ciągu ośmiu lat produkcji pierwszej generacji sprzedano 276 652 samochodów – czyli prawie 35 000 pojazdów rocznie. Latem 2020 r. z taśmy produkcyjnej zjechało milionowe Cayenne. A popularność modelu nie słabnie: w samym 2021 r. dostarczono ponad 80 000 egzemplarzy.

Cayenne zapewnił Porsche ekonomiczną podstawę trwałego sukcesu bez uszczerbku dla wyścigowych wartości marki sportowych aut. „Dzięki Cayenne po raz pierwszy udało nam się skutecznie przenieść legendę Porsche do zupełnie nowego segmentu rynku” – powiedział Oliver Blume, prezes zarządu Porsche AG, podczas światowej premiery trzeciej generacji na dachu Porsche Museum w 2017 r. „Nasz samochód sportowy w segmencie SUV-ów od 2002 r. cieszy się statusem bestsellera i jest motorem wzrostu. A to nie wszystko. Cayenne otworzyło Porsche drzwi na wiele nowych rynków i wniosło znaczący wkład w internacjonalizację naszej sieci sprzedaży”.

Detlev von Platen, członek zarządu Porsche ds. sprzedaży i marketingu, powiedział: „Jako ikona stylu w segmencie SUV-ów Cayenne pomogło wzmocnić atrakcyjność naszej marki, zwłaszcza w Chinach oraz na innych rynkach Azji. Obecnie to jeden z najbardziej rozchwytywanych modeli Porsche na świecie i jestem pewien, że w przyszłości jego popularność utrzyma się na wysokim poziomie”.

911 GT3 R wygrywa w jubileuszowym roku ekipy Manthey!

911 GT3 R wygrywa w jubileuszowym roku ekipy Manthey!

Manthey, kliencka ekipa Porsche, odniosła swoje siódme zwycięstwo w 24-godzinnym wyścigu na torze Nürburgring. Była to już 49. edycja tego wytrzymałościowego klasyka w górach Eifel.

Załoga fabrycznych kierowców Porsche w składzie: Kévin Estre z Francji, Michael Christensen z Danii oraz Matteo Cairoli z Włoch minęła linię mety jako pierwsza, prowadząc Porsche 911 GT3 R z numerem 911. Ich triumf to wspaniały prezent z okazji 25-lecia zespołu Manthey. Tym samym powiększył on swoją kolekcję sukcesów – z siedmioma zwycięstwami jest najbardziej utytułowaną ekipą w historii 24-godzinnego maratonu na północnej pętli. Równocześnie była to 13. wygrana wyścigowego samochodu Porsche. W klasie Pro-Am zdecydowane zwycięstwo odniosło ponad 500-konne 911 innego zespołu klientów producenta sportowych aut – Huber Motorsport. Z powodu złej pogody aż przez 14 godzin wyścigu na torze obowiązywała czerwona flaga. W rezultacie łączny czas jazdy wyniósł tylko około 9,5 godziny.

24-godzinny wyścig wystartował w sobotnie popołudnie i od początku odbywał się w trudnych warunkach. Mimo częściowo mokrego toru Kévin Estre, fabryczny kierowca Porsche w 911 GT3 R w barwach Manthey, zaliczył inspirujący przejazd – na dystansie czterech okrążeń awansował z jedenastego na czwarte miejsce. Także identyczne maszyny zespołów Rutronik Racing, Huber Motorsport, KCMG, Falken Motorsports i Frikadelli Racing „podskoczyły” o wiele miejsc. Ta ostatnia, z numerem 30, miała jednak pecha – najpierw musiała zjechać do boksu na naprawę usterki wspomagania kierownicy, a nieco później uszkodzony mechanizm różnicowy – efekt „kapcia” – zmusił załogę do wycofania się z rywalizacji. O 21:30, z powodu gęstej mgły, rozpoczęła się 14-godzinna przerwa w rywalizacji.

Zmagania wznowiono w niedzielę, na krótko przed południem. Przed trwającym 3,5 godziny sprintem ekipy klientów Porsche w pozostałych 911 GT3 R zajmowały obiecujące pozycje. 32-letni Kévin Estre ponownie zaserwował liczącej około 10 tysięcy osób widowni na trybunach porywające wyścigowe emocje za kierownicą Porsche 911 GT3 R zwanego „Grello”. Nim przekazał samochód Michaelowi Christensenowi, przeskoczył z szóstego na pierwsze miejsce. Duńczyk konsekwentnie wykręcał szybkie okrążenia, przez cały czas utrzymując się na prowadzeniu. W ciągu ostatniej godziny wyścigu Estre skutecznie odpierał wszystkie ataki rywali, mijając metę z przewagą 8,817 sekundy nad resztą stawki. Oprócz niego, Christensena i Cairoliego w załodze Manthey rywalizuje też Lars Kern, doświadczony kierowca rozwojowy Porsche. Z powodu złego stanu zdrowia nie mógł on jednak wziąć udziału w wyścigu.

Zespół Falken Motorsport z samochodem numer 44 walczył o miejsce na podium aż do ostatniego okrążenia. Ostatecznie niewiele brakowało, by ekipa osiągnęła swój cel – Sven Müller z Niemiec, Martin Ragginger i Klaus Bachler z Austrii oraz Alessio Picariello z Belgii zajęli czwarte miejsce. Bliźniacze auto numer 33 uplasowało się na dziewiątej pozycji. Ósme miejsce przypadło Porsche 911 GT3 R wystawianemu przez Huber Motorsport, z kwartetem niemieckich kierowców: Stefanem Austem, Philippem Neufferem, Nico Menzelem i Marco Seefriedem. Ekipa pod wodzą szefa zespołu Reinharda Hubera przez cały wyścig utrzymała się w pierwszej dziesiątce, a przez kilka okrążeń była nawet na prowadzeniu. W klasie Pro-Am okazała się niekwestionowanym liderem.

Trudno o lepsze zakończenie tego wyścigowego weekendu” – powiedział Sebastian Golz, menedżer projektu Porsche 911 GT3 R. „W ramach przygotowań nasze zespoły klientów odnosiły na północnej pętli jedno zwycięstwo po drugim, a teraz jeszcze ten wielki triumf w 24-godzinnym wyścigu – idealnie! To wynik wysiłków całego zespołu Manthey, ścisłej współpracy z Porsche i otwartej komunikacji pomiędzy poszczególnymi ekipami. Dziękuję wszystkim!”.

Mniej pomyślne były występy pozostałych zespołów klientów Porsche. Na długich odcinkach samochody Frikadelli Racing, KCMG i Rutronik Racing notowały wysokie tempo, ale wszystkie brały udział w wypadkach. Poniesione uszkodzenia zmusiły je do zjazdu do boksów przed zakończeniem 24-godzinnego wyścigu, który ostatecznie, z powodu przedłużającej się przerwy, trwał tylko 9,5 godziny.

Komentarze po wyścigu
Nicolas Raeder (szef zespołu Manthey): „Jesteśmy niesamowicie dumni, że zdołaliśmy wygrać 24-godzinny wyścig na torze Nürburgring – i to w naszą 25. rocznicę. To był bardzo krótki, ale niezwykle intensywny wyścig. W zeszłym roku tu nie startowaliśmy i prawie zapomniałem, jakie to ekscytujące. Zespół i zaplecze Porsche spisali się znakomicie. Nie popełniliśmy żadnych błędów, co zapewniło nam decydującą przewagę”.

Olaf Manthey (założyciel zespołu Manthey): „Rok 2006 przyniósł nasze najbardziej emocjonujące zwycięstwo w 24-godzinnym wyścigu na torze Nürburgring – bo było to nasze pierwsze zwycięstwo. Ale po wygranej w naszą 25. rocznicę mogę tylko powiedzieć: kocham cały zespół Manthey i nigdy nie przestanę!”.

Kévin Estre (Porsche 911 GT3 R nr 911): „Najpierw muszę złapać oddech i to wszystko ogarnąć. Wyścig okazał się niezwykle krótki i być może dlatego tak intensywny i wyczerpujący. Nasz samochód przez cały weekend był naprawdę mocny, a zespół wykonał bezbłędną pracę. Jestem dumny z załogi Manthey. Wygrać w jubileuszowym roku – to wiele znaczy”.

Michael Christensen (Porsche 911 GT3 R nr 911): „Wszyscy zapracowaliśmy, żeby przebić się do czołówki – i konsekwentnie tego broniliśmy. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu. Jestem niesamowicie dumny z całego zespołu, z moich kolegów – Michaela i Kévina, no i z siebie trochę też”.

Matteo Cairoli (Porsche 911 GT3 R nr 911): „To najwspanialszy moment w moim życiu! Wciąż mam w oczach łzy radości i brak mi słów, by opisać, jak się czuję. Jazda Kévina była po prostu nie z tego świata. Oczywiście nasze zwycięstwo to wysiłek całego zespołu, a także Porsche – ale myślę, że Kévin pokazał w tym wyścigu coś absolutnie magicznego”.

Reinhard Huber (szef zespołu Huber Motorsport): „W ubiegłym roku rywalizowaliśmy w dwóch klasach i obie wygraliśmy. W tym roku zrobiliśmy to ponownie – naszym Porsche 911 GT3 R zwyciężyliśmy w klasie Pro-Am, a także w SP7. Oczywiście zawsze są nadzieje na taki wynik, ale kiedy widzisz go w oficjalnych tabelach… to po prostu coś niesamowitego”.

Stefan Aust (Porsche 911 GT3 R nr 23): „To był trudny i bardzo nietypowy wyścig. Sama rywalizacja nie trwała nawet 10 godzin, więc my, amatorzy, mieliśmy tu niewielki wkład. Nasi profesjonalni kierowcy i nasz zespół wykonali jednak świetną robotę. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo i zamierzamy je godnie uczcić”.

Wyniki Porsche 911 GT3 R
1. Estre/Cairoli/Christensen (Francja/Włochy/Dania), Manthey, nr 911
4. Bachler/Ragginger/S. Müller/Picariello (Austria/Austria/Niemcy/Belgia), Falken Motorsports, nr 44
8. Neuffer/Aust/N. Menzel/Seefried (Niemcy/Niemcy/Niemcy/Niemcy), Huber Motorsport, nr 23
9. Bachler/Werner/Preining/Arnold (Austria/Niemcy/Austia/Niemcy), Falken Motorsports, nr 33
22. Pilet/Makowiecki/Martin/Olsen (Francja/Francja/Belgia/Norwegia), Frikadelli Racing, nr 31
63. Imperatori/Burdon/Liberati/Holzer (Szwajcaria/Australia/Włochy/Niemcy), KCMG, nr 18
Dumas/Andlauer/L. Vanthoor/T. Müller (Francja/Francja/Belgia/Niemcy), Rutronik, nr 3 (nie ukończyli)
Jaminet/Tandy/Bamber/Campbell (Francja/Wielka Brytania/Nowa Zelandia/Australia), Frikadelli Racing nr 30 (nie ukończyli)

Galeria:

Autor: PS/Porsche | Zdjęcia: Porsche

Oficjalnie: 6:56,4 nowego GT3 RS na Nordschleife

Oficjalnie: 6:56,4 nowego GT3 RS na Nordschleife

Informacje i nieoficjalne pomiary osób śledzących poniedziałkową próbę Porsche na Nürburgringu znalazły potwierdzenie w dzisiejszym komunikacie producenta. Kevin Estre, kierowca fabryczny Porsche, za kierownica najnowszego 911 GT3 RS (991.2) uzyskał na legendarnej Nordschleife czas okrążenia 6:56,4 min.!

Tym samym jest to już trzeci, po 918 Spyder i 911 GT2 RS (991.2), model marki Porsche, który uzyskał czas poniżej 7 minut. Oprócz Kevina Estre w próbie brał udział także drugi kierowca ? Lars Kern (Kern jest autorem rekordowego okrążenia 911 GT2 RS z września ubiegłego roku). Obydwaj kierowcy wykonali po cztery szybkie okrążenia. Andreas Preuninger, dyrektor linii modelowej GT podkreślił, że wszystkie okrążenia Kevina i Larsa były wykonane w czasie poniżej siedmiu minut, a różnice czasowe między nimi wynosiły dziesiętne części sekundy.
W trakcie prób nowe GT3 RS wyposażono w najnowszy model sportowych opon Michelin Pilot Sport Cup 2 R w rozmiarach: 265/35 ZR20 z przodu oraz 325/30 ZR21 z tyłu. Oczywiście jest to opona dopuszczona do ruchu ulicznego.

A jak swoje rekordowe wrażenia opisał sam Kevin Estre ? ?To okrążenie było dla mnie niesamowitym przeżyciem. Dzięki zachowaniu w szybkich zakrętach, a w szczególności mocnym hamulcom, GT3 RS jest niewiarygodnie podobne do naszego wyścigowego GT3 R. Jest to również zasługa opon sportowych nowej generacji. Bardzo podoba mi się silnik w GT3 RS. Uzyskanie 9000 obr/min w sześciocylindrowym silniku czyni go fantastycznym. Brzmi jak marzenie, a moment obrotowy jest potężny.?.

Dość słów ? sami zobaczcie, jak wyglądał rekordowy przejazd.

https://www.youtube.com/watch?v=65jW-FVAd2o

 

 

Autor: ML/Porsche | Zdjęcia: Porsche

Chrzest bojowy nowego 911 GT3 RS

Chrzest bojowy nowego 911 GT3 RS

Zgodnie z oczekiwaniami, nie musieliśmy długo czekać na oficjalną próbę najnowszego 911 GT3 RS (991.2) na Nordschleife. Podczas dzisiejszego dnia testowego dla producentów Porsche wykonywało szybkie okrążenia z wykorzystaniem nowego RS z pakietem Weissach.  Oczywiście trudno oczekiwać pobicia imponującego rekordu 700 konnego 911 GT2 RS z września 2017 roku (6:47,3 min), jednak możemy być już pewni, że czas poprzedniej ewolucji 991 GT3 RS (7:20 min) został znacznie poprawiony.

Na oficjalne potwierdzenie czasu okrążenia będziemy musieli jeszcze poczekać, jednak według osób obserwujących dzisiejszą próbę zielone GT3 RS Weissach regularnie kręciło okrążenia w czasie poniżej 7 minut, w tym najlepsze z nich – 6:56 min! Co więcej prawdopodobnie nie jest to ostatnie podejście do próby czasowej, gdyż Porsche ma w tym tygodniu w planach kolejne testy na Nürburgringu. W testach zespół Porsche wykorzystuje nie tylko GT3 RS z pakietem Weissach, ale również pozostałe sportowe 911, tj. GT3, GT3 RS oraz GT2 RS.

Będziemy Was informować na bieżąco o sytuacji na Ringu.

 

Autor: ML | Zdjęcie: Bruno Dias/bridgetogantry.com

GT2 RS i 6:47.3 na Nordschleife

GT2 RS i 6:47.3 na Nordschleife

20 września Porsche 911 GT2 RS ustanowiło nowy rekord świata wśród dopuszczonych do ruchu aut sportowych ? liczącą 20,6 km długości Północną Pętlę toru Nürburgring pokonało w czasie 6 minut i 47,3 sekundy.

Rekordowe okrążenie rozpoczęło się o godzinie 19:11 i zakończyło 6 minut i 47,3 sekundy później, w idealnych warunkach pogodowych. Zwyczajowo dla rekordowych przejazdów czas okrążenia zmierzono dla odcinka liczącego 20,6 km długości. Średnia prędkość samochodu wyniosła 184,11 km/h.  Rekordowy czas okrążenia ?wykręcił? Lars Kern, profesjonalny testowy kierowca Porsche i pasjonat wyścigów. Poza udziałem w australijskiej edycji Carrera Cup Kern regularnie startuje w mistrzostwach VLN Endurance Championship na Nürburgringu, zna więc Północną Pętlę ?na wylot?.

700-konne 911 GT2 RS z oponami Michelin Pilot Cup 2 to najszybsza i najmocniejsza zatwierdzona do ruchu drogowego ?911? w historii ? swoją globalną premierę świętowała pod koniec czerwca, podczas Festiwalu Prędkości w brytyjskim Goodwood. Jej sercem jest 6-cylindrowy silnik biturbo typu bokser, rozwijający moc 515 kW (700 KM) i 750 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Tylnonapędowe, dwuosobowe Coupé z pełnym zbiornikiem paliwa waży zaledwie 1470 kg i rozpędza się od 0 do 100 km/h w ciągu 2,8 s. Prędkość maksymalna samochodu wynosi 340 km/h. Dysponując układem napędowym wykorzystującym rozwiązania spokrewnione ze światem motorsportu, nowe 911 GT2 RS góruje nad swoim 3,6-litrowym poprzednikiem o 59 kW (80 KM) oraz o 50 Nm.

Rekord nie był wyczynem jednorazowym: Lars Kern (30 lat) z Niemiec i Nick Tandy (32 lata) z Wielkiej Brytanii już w swojej pierwszej próbie pobili poprzedni najlepszy wynik dla dopuszczonych do ruchu aut sportowych (6 minut 52,01 sekundy) i pięć okrążeń z rzędu przejechali w czasie poniżej 6 minut i 50 sekund. Andreas Preuninger, szef linii modeli GT, mówi: ?Klasę 911 GT2 RS potwierdza nie tylko rekordowy czas przejazdu, ale i konsekwencja jego osiągów notowanych na każdym okrążeniu. Szczególnie dumni jesteśmy z faktu, że takie wyniki udało się uzyskać na dwóch różnych samochodach prowadzonych przez dwóch różnych kierowców. To podkreśla zdolność GT2 RS do odtwarzania tego rekordu raz po raz?.

Frank-Steffen Walliser, wiceprezes oddziału Motorsport i sekcji modeli GT, powiedział: ?Gdy rozpoczynaliśmy prace nad GT2 RS, wyznaczyliśmy sobie cel okrążenia toru w czasie poniżej 7 minut i 5 sekund. Pobicie tego celu o 17,7 sekundy zapisujemy na konto naszych inżynierów, mechaników i kierowców ? ich ekipa doskonale ze sobą współpracowała. Nasz wynik pozwala oficjalnie stwierdzić: GT2 RS to nie tylko najmocniejsze, ale i najszybsze 911 wszech czasów?.

Autor: PS/Porsche | Zdjęcia: Porsche