Przegląd obecnych i klasycznych modeli, fantastyczna atmosfera i fascynacja marką widoczna na każdym kroku. Tak w skrócie można podsumować piątą edycję Porsche Parade 2017, ale powiedzieć tylko tyle to zdecydowanie za mało. Dlatego zapraszamy Was na naszą relację z najlepszej imprezy dla miłośników Porsche w kraju.

W Porsche Parade świetny jest w zasadzie każdy moment i nie sposób opisać je wszystkie. Mimo to przez trzy dni podróży po południowej Polsce staraliśmy się uchwycić chwile, z którymi chcemy się z Wami podzielić. W tym roku wszystko zaczęło się w Łodzi, na rynku Manufaktury. Wyruszyliśmy rano z Warszawy, aby na godzinę 9:00 dotrzeć na oficjalne rozpoczęcie. Ustawienie własnego auta w grupie innych uczestników, podpisanie dokumentów i odbiór road booka to dopiero początek. Organizacja wszystkiego na najwyższym poziomie jest widoczna od samego początku. Porsche zadbało nawet o takie szczegóły jak przedpłacone karty na autostrady. Do godziny 10:00 na starcie imprezy pojawiły się wszystkie zgłoszone załogi i po oficjalnym rozpoczęciu setka różnych modeli Porsche, pod asystą policji opuściła centrum Łodzi i ruszyła w stronę Zamku w Olsztynie k/Częstochowy.

Do Olsztyna dotarliśmy jako jedna z ostatnich załóg, co miało jedną ogromną zaletę. Gdy podjechaliśmy na miejsce zobaczyliśmy niemal wszystkie auta ustawione w dwóch długich rzędach na zielonej polanie pod Zamkiem. Widok, który niemal zapierał dech w piersiach. Trwająca chwilę przerwa na lunch była momentem odpoczynku przed trasą  do Katowic, gdzie późnym popołudniem wszystkie auta zjechały się na plac otaczający słynny Spodek. Widok jedynego w swoim rodzaju budynku i tylu modeli Porsche był dla mieszkańców Katowic miłym zaskoczeniem. Podobnie jak przejazd na parking  pod hotel Monopol, gdzie na noc zatrzymała się kawalkada aut.

Kolejny dzień zaczęliśmy poranną podróżą na tor Silesia Ring w Kamieniu Śląskim. Jazda na miejsce była lekką rozgrzewką przed tym co czekało nas w miejscu, gdzie obecnie odbywają się szkolenia Porsche Driving Experience Polska. Grupy kilku aut przemierzały w szybkim tempie śląski odcinek autostrady. Nasza ekipa podróżowała akurat w bardzo zróżnicowanym towarzystwie – od pierwszej generacji 911 Targa prowadzonego przez Patryka Mikiciuka, poprzez naszego Boxstera 986 i 911 Carrera (991), aż po najnowszy model Panamery Turbo. Wyglądało to niemal jak ruchoma wystawa historii Porsche.

Nagrodzone 911 GT3 RS na Zamku Książ

Nagrodzone 911 GT3 RS na Zamku Książ

Po dotarciu na tor uczestnicy zostali podzieleni na grupy i  moduły, w których przez cały dzień mieli brać udział w zajęciach. Zamiennie były to jazdy własnymi autami na pełnej pętli toru, jazdy modelem Macan i Cayenne na specjalnym torze off-roadowym oraz podroż aktualnymi modelami Porsche po lokalnych drogach w okolicach Góry Św. Anny. A wszystko przy fantastycznej pogodzie, która wyjątkowo dopisała na czas całego Porsche Parade. Na torze pojawiła się także kolejna niespodzianka. Do parady dołączył właściciel jednego z kilku w Polsce Porsche 918 Spyder. Specjalnie dla posiadacza tego wyjątkowego modelu i zainteresowanych nim uczestników można było zobaczyć szkoleniowy przejazd auta za samochodem instruktorów, którym było nowe 911 GT3 prowadzone przez Janusza Dudka – jednego z najlepszych polskich instruktorów jazdy. Mieliśmy tą przyjemność, że usiedliśmy na prawym fotelu prowadzącego GT3. Film z jednego okrążenia pokażemy Wam niedługo na blogu.

Sobotnią część Parady zakończyła trasa do Zamku Książ. Auta zjechały się pod samą bramę główną, gdzie niespodziewający się niczego turyści mieli dodatkową atrakcję. Krótki przystanek na kawę był też czasem na zwiedzenie tajemniczego zamku i poznanie jego historii. Po tym auta ruszyły w ostatnią wspólną podróż. Ponownie pod eskortą Policji wyjechały z zamku w stronę Szklarskiej Poręby, gdzie w hotelu Blue Mountain Resort odbyła się kolacja kończąca oficjalną część piątej, jubileuszowej Porsche Parade. W trakcie gali rozdano nagrody w dwóch kategoriach – najlepszy klasyk oraz najlepsze współczesne auto, które wzięło udział w Paradzie. Pierwszą nagrodę otrzymało przepiękne, niebieskie 911 Turbo (930), a drugą niesamowite 911 GT3 RS w kolorze Ultraviolet. Na koniec Porsche Polska przygotowało jeszcze jedną niespodziankę. Był to koncert grupy Kombii, która rozkręciła wieczorną imprezę. Rano wszyscy uczestnicy rozjechali się do swoich domów. Małe grupy wracających Porsche były widziane w różnych zakątkach Polski jeszcze przez cały dzień. Oby rok do kolejnej edycji zleciał bardzo szybko.

Autor: PS | Zdjęcia: Bartłomiej Szyperski