Szósta runda Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA WEC przebiegła pod znakiem dominacji fabrycznego zespołu LMP Porsche. Podobnie jak miało to miejsce 2 tygodnie temu w Meksyku, tak również w ten weekend Porsche odniosło podwójne zwycięstwo podczas 6 godzinnego wyścigu na torze Circuit of the Americas w Austin. Jest to już czwarte z rzędu zwycięstwo załogi Porsche 919 Hybrid z numerem 2, dzięki czemu Earl Bamber, Timo Bernhard oraz Brendon Hartley są o krok bliżej do zapewnienia sobie tytułów mistrzowskich.

Czasy uzyskane przez samochody Porsche podczas kwalifikacji sugerowały, iż załogi Toyoty raczej nie będą w stanie podpiąć się do regularnej walki o zwycięstwo, jednak już pierwsze okrążenia pokazały, że Toyoty prezentują znakomite tempo wyścigowe, dzięki czemu wyścig obfitował w pojedynki ?bok w bok? między samochodami królewskiej kategorii LMP1. Ostatecznie, na cztery okrążenia przed końcem wyścigu, gdy na prowadzeniu był samochód z numerem 1 (Neel Jani, André Lotterer i Nick Tandy) przed autem z numerem 2, zespół Porsche zadecydował o zastosowaniu polecenia zespołowego nakazującego zamianę miejsc. Taki ruch ma uzasadnienie w szansach na końcowy triumf w mistrzostwach (załoga numer 1 nie liczy się już w walce o końcowe zwycięstwo). Po rundzie w Teksasie kierowcy Porsche #2 mają przewagę 51 puntów nad zajmującymi drugie miejsce w tabeli Kazukim Nakajimą i Sebastianem Buemi z Toyoty.

Timo Bernhard, najbardziej doświadczony kierowca ze zwycięskiej załogi tak podsumował swój start:  ?Oczywiście kolejne podwójne zwycięstwo to świetna sprawa jednak wiele trudnych sytuacji w ruchu sprawiło, że nie było to łatwe zwycięstwo. Nie byłem zadowolony ze swojego pierwszego stintu. Samochód zachowywał się inaczej niż się tego spodziewałem, co spowodowało brak pewności w jeździe. Podczas mojej drugiej zmiany miałem kilka dobrych pojedynków z dwiema Toyotami i wyprzedziłem Mikea Conwaya. Oczywiście jesteśmy zadowoleni z maksymalnej zdobyczy punktowej w klasyfikacji kierowców, ale to załoga drugiego Porsche zdecydowanie zasłużyła na zwycięstwo w wyścigu.?.

W kategorii GTE Pro dobry występ zaliczyła załoga fabrycznego Porsche 911 RSR z numerem 92 (Christensen / Estre) walcząc z Ferrari #51 do ostatnich minut o triumf w klasie. Ostatecznie załoga Porsche zajęła drugi stopień na podium. Drugie fabryczne 911 RSR (Lietz / Makowiecki) zajęło szóstą lokatę w klasie.

Kolejne emocje Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA WEC czekają nas 15 października podczas rundy na japońskim torze Fuji. Po dominacji Porsche w środkowej części sezonu, zespół Toyoty z pewnością zrobi wszystko by dobrze wypaść w domowej rundzie mistrzostw.

 

 

Autor: ML/Porsche | Zdjęcia: Porsche