Blisko 9 lat po prezentacji Cayenne Diesel (957), czyli pierwszego w historii osobowego modelu tej marki napędzanego olejem napędowym, kierownictwo Porsche podjęło decyzję o wycofaniu z gamy modeli napędzanych takimi silnikami. Tym samym Porsche jest pierwszym niemieckim producentem, który zdecydował się na taki krok.

Decyzja ta podyktowana jest między innymi słabnącym zainteresowaniem napędem tego typu ? w 2017 roku modele z silnikiem Diesla stanowiły jedynie 12 procent całego wolumenu sprzedaży Porsche. Z drugiej strony stale rośnie zainteresowanie modelami hybrydowymi. Przykładowo 63% europejskiej sprzedaży modelu Panamera stanowią wersje hybrydowe.

„Porsche nie demonizuje oleju napędowego. Jest i pozostanie ważną technologią napędową. Jako producent samochodów sportowych, dla którego olej napędowy zawsze odgrywał drugorzędną rolę, doszliśmy jednak do wniosku, że chcielibyśmy, aby nasza przyszłość była wolna od oleju napędowego. Oczywiście będziemy nadal profesjonalnie wspierać naszych obecnych klientów, którzy wybrali modele z silnikami wysokoprężnymi.”, mówi Oliver Blume, dyrektor generalny Porsche AG.

Mission E i co dalej ?

Mission E i co dalej ?

Wycofanie z oferty silników wysokoprężnych zazębia się z zapowiedziami zintensyfikowania rozwoju technologii hybrydowych oraz elektromobilności, o czym informowaliśmy już w marcu tego roku. Do 2022 roku Porsche zainwestuje ponad sześć miliardów euro w elektromobilność, tworząc podstawy zrównoważonego rozwoju w przyszłości. Już w przyszłym roku Porsche wprowadzi na rynek model Taycan, czyli pierwszy model tej marki z napędem w pełni elektrycznym. Według prognoz, do 2025 roku co drugi nowy samochód Porsche może mieć napęd nisko emisyjny ? hybrydowy lub całkowicie elektryczny. Przy okazji uspokajamy fanów z benzyną we krwi – Porsche koncentruje się również na zoptymalizowaniu tradycyjnych silników spalinowych wykorzystywanych w modelach marki, dzięki czemu nie ma obaw o utratę sportowego DNA marki.

 

Autor:ML/Porsche | Zdjęcie: Porsche